Co najmniej 77 dzieci utonęło w Morzu Śródziemnym od czasu, gdy świat obiegła fotografia martwego trzyletniego chłopca. Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, od początku roku u wybrzeży Europy utonęło 3329 osób zmierzających do UE.
W świetle opublikowanych w piątek danych, od początku bieżącego roku 724 000 osób podjęło próbę przeprawy przez Morze Śródziemne do Unii Europejskiej.
"Śmiertelne ryzyko"
80 proc. uciekinierów z terenów objętych konfliktami wojennymi starało się przedostać z Turcji do Grecji drogą morską.
"Śmiertelne ryzyko, jakie wiąże się z takim sposobem podróżowania, jest dziś bardziej niż kiedykolwiek widoczne" – pisze agencja Associated Press.
Na Morzu Egejskim zatonęły w piątek rano dwie łodzie z migrantami na pokładzie, w wyniku czego zginęło 21 osób. Wśród ofiar było ośmioro dzieci. Służby ratunkowe wyłowiły 144 osoby. Dzień wcześniej u wybrzeży wyspy Lesbos zginęło osiem osób.
Zdjęcia syryjskiego chłopca Aylana Kurdiego z Kobane, którego ciało 2 września morze wyrzuciło na plażę w Turcji, było szeroko publikowane na całym świecie. Chłopiec wraz z rodziną — ojcem, matką, bratem Galipem oraz krewnymi - znajdował się w łodzi, która zatonęła u wybrzeży Turcji. Rodzina Kurdich zamierzała dotrzeć na grecką wyspę Kos. Z całej rodziny ocalał tylko ojciec — Abdullah.
Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji (IOM) jest organizacją międzyrządową z siedzibą w Genewie. Należą do niej 132 państwa.
Autor: adso//tka / Źródło: PAP