Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) jest bezpieczna - wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie będzie musiała "uciekać" przed kosmicznymi śmieciami. Według NASA, część radzieckiego satelity Kosmos 1275 w nocy z poniedziałku na wtorek przeleciała w odległości pół mili od kosmonautów.
NASA około godziny 20.00 (czasu polskiego) ostrzegało, że kawałek metalu może zagrozić ISS. - Wymiary resztek radzieckiej satelity nie były jednak wtedy znane - powiedział Bill Jeffs, rzecznik Centrum Kontroli Lotów w Houston w Teksasie.
Kosmiczny unik
NASA obawiając się o bezpieczeństwo Międzynarodowej Stacji Kosmicznej rozważało, czy konieczne będzie wykonanie manewru wymijającego. Specjaliści dokładnie prześledzili tor lotu kosmicznych śmieci oraz zbadali ich wielkość. Ostatecznie zadecydowali, że przeprowadzenie uniku nie będzie konieczne.
Ucieczka po raz kolejny
Kosmiczny złom staje się coraz bardziej kłopotliwy. W zeszłym tygodniu trzech przebywających obecnie na stacji kosmonautów Mike Fincke, Sandy Magnus i Yury Lonchakov byli zmuszeni do schronienia się z tego powodu w kapsule bezpieczeństwa.
Kawałek metalu, przed którym uciekli, miał wielkość zaledwie około 7 cali, ale poruszał się z prędkością prawie 20 tys. mil na godzinę. Minął ISS w czwartkowe popołudnie w odległości około trzech mil.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: nasa.gov