Premier Izraela Benjamin Netanjahu poinformował, że od niedzieli w tym kraju będą stopniowo znoszone ograniczenia związane z epidemią COVID-19. Możliwe będzie wznowienie działalności przez niektóre firmy, a mieszkańcy będą mogli oddalać się od domów nawet na pół kilometra.
Ograniczenia wprowadzone 14 marca, a później zaostrzane, obejmowały między innymi zamknięcie szkół i wielu biznesów, zakaz oddalania się od domu na więcej niż 100 metrów. Jak podała agencja Reutera, w wyniku obostrzeń znacznie ucierpiała gospodarka Izraela, wiele firm wstrzymało działalność, a odsetek bezrobotnych przekroczył 25 procent.
Premier ogłasza sukces
W telewizyjnym wystąpieniu premier Benjamin Netanjahu uznał, że Izrael odniósł sukces w walce z pandemią. Dodał, że wprowadzone ograniczenia zmniejszyły liczbę zakażeń. - Nasze dobre wyniki pozwalają nam dzisiaj zacząć podejmować kroki w przeciwnym kierunku, nie zaostrzania, ale luzowania - stwierdził szef izraelskiego rządu.
Szkoły pozostaną zamknięte
Od niedzieli część sklepów w kraju będzie mogła wznowić działalność. Zamknięte pozostaną centra handlowe i duże targowiska. Od początku kryzysu związanego z koronawirusem Izraelczycy musieli pozostawać w domach. Mogli udawać się do sklepów spożywczych i aptek, a także do niektórych zakładów pracy. Nie wolno im było jednak bez ważnej przyczyny oddalać się od domu na więcej niż 100 metrów. Premier poinformował, że od niedzieli ta odległość zostanie zwiększona do 500 metrów. Dozwolone będą także modlitwy na zewnątrz w grupach do 10 osób, ale uczestnicy takich spotkań nadal będą musieli zachowywać odpowiednie odległości między sobą i mieć na twarzach maseczki. Szkoły pozostaną zamknięte.
Koronawirus w Izraelu
Do sobotniego wieczora w Izraelu stwierdzono 164 zgony w wyniku COVID-19 i prawie 13,3 tys. przypadków zakażenia koronawirusem. Jak wynika z danych ministerstwa zdrowia, najwięcej nowych zakażeń odnotowano 31 marca - 741. 17 kwietnia było ich 271.
Źródło: PAP