Włosi ruszyli do restauracji, francuskie dzieci wracają do szkół

Prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa ogłosił we wtorek wieczorem zakończenie obowiązywania stanu wyjątkowego. W transmitowanym przez telewizję i radio przemówieniu przypomniał, że zniesienie stanu wyjątkowego wynika przede wszystkim z niskiego poziomu zgonów i zakażeń w kwietniu w Portugalii. Podczas ostatniej doby zanotowano tam jedynie pięć ofiar śmiertelnych i 353 nowe infekcje.

Zastrzegł jednak, że będzie mógł przywrócić go w sytuacji ponownego zwiększenia się liczby zakażeń koronawirusem. - Nie jesteśmy jednak w okresie wolnym od COVID-19. Ryzyko nasilenia się pandemii istnieje wraz z pojawianiem się nowych wariantów wirusa, których nie można opanować pomimo szczepień - stwierdził prezydent.

W najbliższych dniach spodziewana jest decyzja dotycząca możliwości przywrócenia swobodnego ruchu na granicy z Hiszpanią. Uzależniona jest ona jednak od zgody rządu tego kraju.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Rząd Hiszpanii zatwierdził we wtorek plan odbudowy gospodarczej kraju po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. Jak powiedziała podczas wtorkowej konferencji w Madrycie Maria Jesus Montero, rzecznik rządu oraz minister finansów Hiszpanii, plan przewiduje, że w ciągu najbliższych 2,5 roku władze Hiszpanii skorzystałyby z unijnej pomocy w formie bezzwrotnych subsydiów.

Montero wyjaśniła, że ponad 39 procent z kwoty 70 miliardów euro, jakie mają trafić do Hiszpanii z Brukseli w formie bezzwrotnych pożyczek, zostaną przeznaczone na transformację ekologiczną, 29 procent na cyfryzację kraju, a 10,5 procent na oświatę i szkolenia zawodowe. Szefowa resortu finansów wskazała, że łącznie w ramach hiszpańskiego programu odbudowy gospodarczej zrealizowanych zostanie 110 inwestycji, wśród których będą między innymi działania służące rozbudowie sieci 5G oraz budowie punktów ładowania aut o napędzie elektrycznym.

Około miliona Włochów po raz pierwszy od pół roku zjadło kolację w restauracji dzięki złagodzeniu restrykcji przeciwepidemicznych w większości regionów kraju - takie dane podał związek rolników i producentów żywności po pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów. Od poniedziałku lokale gastronomiczne w prawie wszystkich regionach mogą serwować posiłki, także wieczorem, ale tylko przy stolikach ustawionych na zewnątrz. To pierwsza taka możliwość od 25 października 2020 roku.

W regionach oznaczonych jako żółte strefy złagodzonych obostrzeń otwarto 140 tysięcy lokali. Nadal od godziny 22 obowiązuje godzina policyjna, której zniesienia domaga się branża gastronomiczna oraz część polityków. Decyzja w tej sprawie ma być rozważona w połowie maja - podały źródła rządowe. Według sondażu rolniczego związku Coldiretti 30 procent Włochów planuje powrót do barów i restauracji.

Już ponad jedna czwarta dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii otrzymała obie dawki szczepionki przeciwko koronawirusowi - poinformował we wtorek brytyjski rząd. Do poniedziałku włącznie liczba podanych w Wielkiej Brytanii szczepionek przeciw COVID-19 wyniosła 40,04 miliona, z czego ponad 33,8 miliona to pierwsze dawki, a 13,2 miliona - drugie.

To oznacza, że przynajmniej jedną dawkę otrzymało 64,3 procent dorosłych mieszkańców kraju, a obie - 25,1 procent. We wtorek brytyjski rząd potwierdził, że celem pozostaje zaoferowanie wszystkim dorosłym mieszkańcom kraju przynajmniej pierwszej dawki szczepionki przed końcem lipca.

Prezydent Francji Emmanuel Macron wykluczył podczas wtorkowej wideokonferencji z merami francuskich miast ponowne zamknięcie szkół z powodu kryzysu zdrowotnego wywołanego przez pandemię COVID-19. Po trzech tygodniach nieobecności uczniowie podstawówek wrócili do szkół w poniedziałek, a licealiści i gimnazjaliści w trybie hybrydowym rozpoczną naukę od 3 maja.

Macron nie wykluczył zniesienia godziny policyjnej w drugiej połowie maja lub w czerwcu, o ile poprawią się wskaźniki epidemiczne. Plan otwierania gospodarki zostanie ogłoszony 12 maja - podało źródło w rządzie, cytowane przez media.

Władze Belgii zdecydowały we wtorek o zaostrzeniu restrykcji przeciwepidemicznych wobec osób wjeżdżających do kraju z Brazylii, Indii i Republiki Południowej Afryki. Powodem jest sytuacja w tych państwach - informuje belgijska telewizja VRT.

Komitet Konsultacyjny, w skład którego wchodzą przedstawiciele belgijskich władz federalnych i regionalnych, postanowił zmniejszyć liczbę wyjątków dotyczących podróżowania do Belgii osób z tych krajów. Studenci, pracownicy sektora opieki i pracownicy sezonowi nie będą już mogli przyjeżdżać do Belgii z żadnego z tych trzech państw.

W zeszłym tygodniu u 20 studentów pielęgniarstwa, którzy przyjechali do Belgii z Indii, stwierdzono obecność indyjskiego wariantu koronawirusa. Studenci skorzystali z wyjątku od zakazu, który obejmował osoby chcące przyjechać do Belgii w celach naukowych.

Rząd Finlandii zdecydował we wtorek o zakończeniu stanu wyjątkowego, wprowadzonego w kraju na początku marca. Obostrzenia przeciwepidemiczne mają być znoszone stopniowo. Według grupy koordynacyjnej ds. COVID-19 nie ma już podstaw do stosowania przepisów specustawy kryzysowej – powiedziała premier Sanna Marin, liderka socjaldemokratów.

W ostatnich dniach odnotowuje się w Finlandii po około 100-200 przypadków zakażeń na dobę, a według resortu zdrowia i spraw socjalnych, zamknięcie barów, kawiarni i restauracji na znacznym obszarze kraju miało poważny wpływ na zahamowanie epidemii.

Całkowicie zdalne nauczanie w wyższych klasach szkół podstawowych oraz w szkołach średnich, wprowadzone niezależnie od formalnego stanu wyjątkowego, zakończyło się w kwietniu, ale uczniowie powrócili do zajęć w systemie hybrydowym - część uczniów uczy się stacjonarnie, a część zdalnie.

Wciąż jednak na terenie kraju, w zależności od sytuacji epidemicznej, obowiązują różnego rodzaju obostrzenia – np. w restauracjach ograniczono liczbę dostępnych stolików i godziny podawania alkoholu. Zamknięte pozostają m.in. publiczne placówki kulturalne, ograniczona jest wielkość zgromadzeń i możliwość uprawiania sportów przez starszą młodzież i dorosłych. Cały czas obowiązują także kontrole graniczne, a wjazd do Finlandii nie jest możliwy bez ważnego powodu.

Ze statystyk zebranych przez brytyjski tygodnik "The Economist" wynika, że najbardziej dotkniętym pandemią COVID-19 regionem w Europie jest Vaesternorrland na północy Szwecji, gdzie odnotowano 654 przypadki zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców. Najgorsza sytuacja jest w mieście Oernskoeldsvik, gdzie rejestruje się połowę wszystkich zakażeń koronawirusem, choć mieszka tam nieco ponad 20 procent populacji regionu. Lokalne władze zdecydowały o zamknięciu szkół i wprowadzeniu nauczania zdalnego, a także chcą wprowadzać kary za złamanie restrykcji.

Na drugim miejscu jest region Oestergoetland w środkowej Szwecji (526 przypadków na 100 tys.), a na trzecim Kalmar na południu kraju (510). Wśród 15 regionów w Europie o najgorszych wskaźnikach jedynie dwa nie są położone w Szwecji. To obejmujący Paryż francuski region Île-de-France (szóste miejsce, 470 zakażeń Covid-19 na 100 tys.) oraz województwo śląskie (14. pozycja, 364).

Pytany we wtorek na konferencji prasowej o trudną sytuację w szwedzkich regionach główny epidemiolog kraju Anders Tegnell, przyznał, że "sytuacja jest poważna". - Trudno porównywać dane z niewielkich regionów z dużymi oraz z państwami, ale można powiedzieć, że rozwój epidemii w Szwecji jest "opóźniony" w porównaniu z innymi krajami - stwierdził.

Z zaprezentowanych przez Tegnella statystyk wynika, że w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy od miesiąca o 10-12 procent spadła w Szwecji liczba zarejestrowanych przypadków COVID-19. - To oczywiście pozytywny kierunek. Za wcześnie jednak mówić, czy to stały trend - podkreślił epidemiolog.

Od 1 maja zagraniczni turyści mogą wjeżdżać do Bułgarii, jeśli mają certyfikat o zaszczepieniu przeciwko COVID-19, negatywny test PCR lub dokument poświadczający, że w ciągu pół roku przeszli zakażenie koronawirusem. Resort zdrowia sprecyzował, że uznawane będą wszystkie rodzaje szczepionek, zaaprobowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), w tym chińskie i rosyjskie.

Poinformował o tym ustępujący premier Bojko Borisow, który z przedstawicielami branży turystycznej omawiał przygotowanie do nowego sezonu. Według Borisowa warunki wjazdu do jego kraju będą konkurencyjne w porównaniu z proponowanymi przez sąsiednie państwa - Grecję, Turcję czy Chorwację.

Przedstawiciele branży turystycznej podkreślili, że dla nich wyjątkowo ważni są turyści z Rosji, zwłaszcza na tle zamknięcia dla Rosjan rynku tureckiego. - Otwarcie rosyjskiego rynku jest szczególnie ważne dla nas, powinniśmy przyjąć chociaż (jego) część – oświadczył przewodniczący stowarzyszenia właścicieli obiektów turystycznych Georgi Nikołczew.

Wyraził obawę, że tak samo, jak w 2020 r., co najmniej 70 procent hoteli na wybrzeżu czarnomorskim pozostanie zamkniętych po anulowaniu większości rezerwacji brytyjskich i niemieckich, więc pewnym wyjściem jest rosyjski rynek.