Amerykański generał: Chiny wykorzystują epidemię do zwiększenia aktywności morskiej

Amerykański generał porucznik Kevin Schneider poinformował, że nastąpił gwałtowny wzrost aktywności Chin na Morzu Południowochińskim z użyciem między innymi okrętów marynarki wojennej, statków straży przybrzeżnej na wodach, do których roszczenia zgłasza Pekin.

- W trakcie kryzysu COVID obserwowaliśmy gwałtowny wzrost aktywności morskiej - powiedział agencji Reutera w wywiadzie telefonicznym Schneider. Jego zdaniem Chiny wykorzystują pandemię do forsowania swoich roszczeń terytorialnych na Morzu Południowochińskim. Dodał, że Pekin zwiększył również swoją aktywność na Morzu Wschodniochińskim, gdzie toczy się spór terytorialny z Japonią - pisze agencja.

Zdaniem Schneidera, zwiększona aktywność Chin będzie prawdopodobnie kontynuowana.

Chiny twierdzą, że ich działalność morska na tym obszarze jest pokojowa. Biuro prasowe chińskiej ambasady w Tokio nie udzieliło komentarza agencji Reutera.

W Japonii znajduje się największe skupisko sił USA w Azji, w tym grupa uderzeniowa lotniskowców, desantowe siły wodno-lądowe i eskadry myśliwców.

Przed tygodniem jeden z najważniejszych chińskich generałów, Li Zuocheng, oświadczył, że Chiny mogą zaatakować Tajwan, jeśli nie będzie innej możliwości powstrzymania jego secesji. Szef wydziału połączonych sztabów chińskiej armii zaostrzył tym samym retorykę. Pekin uważa Tajwan tylko za zbuntowaną prowincję i od dekad, z wielkimi sukcesami, wywiera presję na społeczność międzynarodową, by ta nie utrzymywała z kontaktów z rządem w Tajpej.

Chińskie władze wielokrotnie podkreślały, że kwestia Tajwanu jest jednym z najważniejszych problemów w relacjach chińsko-amerykańskich, które oceniane są obecnie jako najgorsze od dziesięcioleci.

Pekin zbudował sztuczne wojskowe wyspy na rafach w Morzu Południowochińskim, na wodach lub w pobliżu wód, do których roszczenia zgłaszają inne kraje, w tym Filipiny, Wietnam i Malezja. Nałożył też jednostronny zakaz połowów do 16 sierpnia.

Chiny są w ostatnich tygodniach coraz bardziej krytykowane za działania w sprawie pandemii i - zdaniem m.in. USA, ale też rządów wielu innych państw Zachodu - ukrywanie prawdziwej skali zakażeń koronawirusem, przez co społeczność międzynarodowa nie mogła wystarczająco szybko zareagować na nadciągający kryzys zdrowotny i społeczny. Chiny odrzucają tę krytykę.