Przekazanie Ukrainie wozów bojowych było wyraźnym poparciem planów Kijowa do kontrataku – uważa były minister obrony Ukrainy Andrij Zagorodniuk. Z kolei Konrad Muzyka zwraca uwagę, że wsparcie wojskowe zapowiadane przez USA będzie miało wpływ na pole bitwy.
Ostatnia pomoc wojskowa przygotuje Ukrainę do kontrataków udaremniających starania Moskwy o wznowienie słabnącej inwazji. Kijów jednak potrzebuje innych systemów uzbrojenia, aby zdecydowanie wygrać – twierdzi agencja Reutera, powołując się na opinie wojskowych analityków.
Relacja tvn24.pl: 332. dzień inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę
Eksperci zwracają uwagę, że kiedy Rosja przygotowuje się do przedłużającej się wojny, nie jest jasne, czy europejska produkcja obronna będzie w stanie utrzymać pomoc wojskową na wysokim poziomie.
Stany Zjednoczone i Finlandia przed piątkowymi rozmowami w bazie lotniczej Ramstein ogłosiły nowe pakiety pomocy wojskowej w wysokości 2,5 mld dolarów i 400 mln euro – ale nie przełamało to impasu w kwestii dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard niemieckiej konstrukcji.
Według opublikowanej przez resort obrony listy, USA zamierzają przekazać Ukrainie ponad 550 pojazdów, w tym 90 strykery, 59 bradleye, 53 MRAP i 350 humvee (HMMWV). - Z pewnością będzie to miało taktyczny wpływ na pole bitwy – powiedział analityk obrony Konrad Muzyka.
Dostarczenie czołgów z Niemiec kwestią czasu
Zobowiązujemy się do wspólnego dostarczenia Ukrainie bezprecedensowej pomocy zbrojeniowej, w tym czołgów podstawowych, ciężkiej artylerii, systemów obrony powietrznej, wozów bojowych i amunicji - napisano we wspólnej deklaracji dziewięciu państw, w tym m.in. Polski, Wielkiej Brytanii, Czech i krajów bałtyckich, których przedstawiciele spotkali się w czwartek w Estonii.
Podczas spotkania sojuszników NATO w bazie Ramstein nie udało się dojść do porozumienia w sprawie dostawy czołgów Leopard na Ukrainę. Były minister obrony Ukrainy Andrij Zagorodniuk powiedział agencji Reutera, że jego zdaniem to tylko kwestia czasu, zanim Berlin zatwierdzi dostawy czołgów.
- Wzmacniamy się. Wszystko, czego jeszcze nie otrzymaliśmy, otrzymamy – potwierdził przewidywania byłego ministra obrony szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
Zagorodniuk uważa, że przekazanie Ukrainie wozów bojowych było wyraźnym poparciem planów Kijowa do kontrataku. – Wydatki na amunicję są ogromne, niespotykane od czasów drugiej wojny światowej. Widzimy też transportery opancerzone, bradleye i strykery, które są oczywiście dowodem wiary sojuszników w naszą kontrofensywę – podkreślił.
Zagorodniuk: czas w ogóle nam nie służy
W ostatnich tygodniach w Kijowie pojawiły się obawy, że Rosja może wykorzystać mroźną zimową pogodę - która spowalnia walki na froncie – do przegrupowania, dozbrojenia i rozpoczęcia nowej dużej ofensywy. Jednocześnie Ukraina sama chciała przeprowadzić kontrataki – zwraca uwagę agencja Reutera.
Zagorodniuk ocenia, że Rosja nie jest w stanie – na razie – przeprowadzić niczego więcej niż lokalnej ofensywy. Były minister obrony spekuluje, że Rosja pod dowództwem Walerija Gierasimowa może wykorzystać zimową przerwę do przeprojektowania swojej kampanii wojennej, aby prowadzić długą wojnę.
- Nas to kategorycznie nie interesuje. Myślę, że czas w ogóle nam nie służy, że musimy zakończyć większość walk w tym roku – dodał.
Ukraina czeka na dostawy broni
Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródło w administracji Bidena, przypomina, że władze w Waszyngtonie doradziły przywódcom Ukrainy, by Kijów wstrzymał plany szerokiej ofensywy przeciwko rosyjskim wojskom do czasu przekazania najnowszych dostaw amerykańskiej broni i przeprowadzenia niezbędnego szkolenia żołnierzy.
Niemcy na początku roku zapowiedziały wysłanie przed końcem marca 40 wozów bojowych Marder. Paryż wyśle z kolei opancerzone pojazdy bojowe AMX 10-RC. Konrad Muzyka powiedział, że pierwsze pojazdy bojowe przybędą dopiero w marcu lub kwietniu.
W grudniowym wywiadzie dla "The Economist" naczelny dowódca sił zbronych Ukrainy generał Walerij Załużny powiedział, że potrzebuje 300 czołgów, 600-700 wozów bojowych i 500 haubic, aby pomóc swoim siłom w odparciu Rosjan. - Wiem, że mogę pokonać tego wroga, ale potrzebuję do tego zasobów – wyjaśnił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana