Oficjalna kampania prezydencka rozpocznie się dopiero 22 maja. Do tego czasu kandydaci nie mają tak wiele możliwości promocji siebie, jak rządzący prezydent Mahmud Ahmadineżad. Dlatego niektórzy z nich w walce o głosy i zaczęli działać w internecie.
Wśród nich jest jeden z głównych rywali Mahmuda Ahmadineżada, były premier Mir-Hossein Moussavi. - Używamy nowych technologii ponieważ ludzie mogą w nich powielać informacje przez Bluetooth, maile oraz esemesy a także zapraszać więcej ludzi na Facebooku - ocenił szef komitetu wyborczego Moussaviego, Behzad Mortazavi.
Zwolennicy Moussaviego stworzyli około 20 stron, na których nawołują do głosowania na tego właśnie kandydata. Jak do tej pory udało im się przyciągnąć w ten sposób blisko 7,5 tys. zwolenników.
W 70-milionowym Iranie, blisko 47 milionów ludzi ma telefony komórkowe. 21 milionów osób posiada z kolei stały dostęp do internetu. Większość z użytkowników internetu to młodzi ludzie, a spora ich grupa - jak pisze "Financial Times" - ma obsesję na punkcie technologii.
Źródło: ft.com, telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com