Po treningu wracała do domu piechotą osiem kilometrów, bywało i tak. Z Jedlanki Nowej, przez Iłżę i Radom, na najwyższy stopień podium mistrzostw świata. Zanim najważniejsze miejsce zajął w jej życiu boks, grała w piłkę ręczną i startowała w olimpiadach matematycznych. Dramatyczne wydarzenia, te od sportu odległe, ma za sobą. Płakała, słuchając z medalem na szyi Mazurka Dąbrowskiego. Swoją historię opowiada TVN24+ Agata Kaczmarska.Artykuł dostępny w subskrypcji

Kluczowe fakty:

Agata Kaczmarska po złoto niedawno zakończonych mistrzostw świata w boksie sięgnęła w kategorii +80 kg. W finale wygrała z Nupur Nupur z Indii 3:2 (30:27, 29:28, 29:28, 28:29, 28:29).
Na tych samych mistrzostwach srebrne medale zdobyły Julia Szeremeta (kat. 57 kg) i Aneta Rygielska (60 kg).
Złoto Kaczmarskiej jest trzecim w historii wywalczonym przez Polaków na imprezie tej rangi. Wcześniej po mistrzowskie tytuły sięgnęli Henryk Średnicki w Belgradzie (1978) oraz Karolina Michalczuk w chińskim Ningbo (2008).
Zanim Kaczmarska została pięściarką, grała w piłkę ręczną i startowała w olimpiadach matematycznych. Ma za sobą również dramatyczne wydarzenia, od których uciec nie sposób.
CZYTAJ WIĘCEJ SPORTU TUTAJ>>>>

13 września 2025, Liverpool.

Dużo przeszła, nic jej nie złamie. Polska ma mistrzynię świata