Następca premiera Japonii Yasuo Fukudy, który w poniedziałek nieoczekiwanie zrezygnował z urzędu, zostanie desygnowany przed końcem września - podano we wtorek w Tokio. Jeden z "jastrzębi" rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej zgłosił już pretensje do schedy po Fukudzie.
We wtorek o gotowości do objęcia urzędu po Yasuo Fukudzie poinformował jeden z "jastrzębi" w PLD - 67-letni sekretarz generalny partii Taro Aso. Na konferencji prasowej w Tokio oznajmił, iż uważa, że jest odpowiednią osobą do przejęcia funkcji szefa rządu.
Czy nim zostanie? - okaże się pod koniec miesiąca. 22 września na konwencji rządzącej PLD zostanie wybrany nowy przewodniczący i wiele wskazuje na to, że to on stanie na czele rządu.
PLD dysponuje większością w izbie niższej parlamentu (296 posłów na 480 ogółem), ale w izbie wyższej musi się liczyć z opozycją, która ma tam przewagę.
Fukuda, który ustąpił w poniedziałek, pełnił urząd od końca zeszłego roku. Jego notowania w ostatnim czasie drastycznie spadły, a on sam ustąpił chcąc uniknąć "próżni politycznej" na czele państwa.
Źródło: TVN24, PAP