Seria pożarów i eksplozji w całym kraju. Władze nie wierzą w przypadek

shutterstock_387490807
Iran nadal prowadzi prace w zakładzie wzbogacania uranu Fordo. Zdjęcia z 29 czerwca
Źródło: CNN
Od dwóch tygodni niemal codziennie dochodzi w Iranie do eksplozji i pożarów. Irańskie władze podejrzewają, że za tymi zdarzeniami stoi Izrael - informuje dziennik "New York Times", powołując się na nieoficjalne informacje.

W ostatnich dwóch tygodniach irańskie media informują o pożarach i eksplozjach zarówno w budynkach mieszkalnych, jak i obiektach infrastruktury na terenie całego kraju. Według oficjalnych komunikatów incydenty te są przypadkowe i nie mają ze sobą związku. Władze uspokajają Irańczyków, zrzucając winę na przestarzałą infrastrukturę, ekstremalne upały czy wycieki gazu.

Przykładowo pożar w pobliżu międzynarodowego lotniska w Meszhedzie irańscy urzędnicy tłumaczyli "kontrolowanym wypalaniem chwastów", zaś jeden z pożarów w Teheranie miał zostać spowodowany przez śmieci. Z kolei przyczyną ostatnich wycieków gazu w irańskiej stolicy miał być "wyeksploatowany sprzęt, używanie niespełniających norm urządzeń gazowych i lekceważenie zasad bezpieczeństwa".

Seria wybuchów i pożarów

Dziennik "New York Times" w środę informuje jednak, że irańskie władze w rzeczywistości nie są przekonane do własnych tłumaczeń. Zdaniem gazety, powołującej się na nieoficjalne informacje od irańskich urzędników, Teheran podejrzewa, że seria codziennych eksplozji i pożarów w całym kraju może nie być przypadkowa, a wydarzenia te są wynikiem sabotażu ze strony Izraela.

W niektórych przypadkach pojawiają się też konkretne tropy. Dwóch irańskich urzędników poinformowało "New York Times", że eksplozja w budynku mieszkalnym w mieście Kom, do której doszło 14 lipca, ich zdaniem została wywołana przez osoby, które opuściły budynek po włączeniu kuchenki gazowej i piekarnika, jakby celowo chcieli wzniecić pożar.

Konflikt Iranu z Izraelem

Dziennik podaje, że zdarzenia te zwiększają uczucie niepokoju wśród Irańczyków. Urzędnicy próbowali różnych sposobów, aby złagodzić niepokoje społeczne. Na przykład państwowa spółka gazowa opublikowała statystyki, które nie wykazały wzrostu liczby wycieków i eksplozji w porównaniu z zeszłym rokiem.

Irańskie władze unikają jednak publicznego przyznania, że łączą z tymi incydentami Izrael, bo "nie chcą być zmuszonymi do odwetu". Powołując się na prywatne rozmowy z irańskimi urzędnikami amerykański dziennik podaje, że choć konflikt między Iranem a Izraelem skończył się po 12 dniach, to izraelskie działania w Iranie mogą być kontynuowane, co po ogłoszeniu zawieszenia broni zapowiadał Mosad w publicznym oświadczeniu.

Dlatego, według "NYT", także zwykli Irańczycy coraz częściej kwestionują, że otwarty konflikt z Izraelem się zakończył. "Wielu z nas uważa, że to Izrael, i że wojna znów się rozpocznie", przyznaje w rozmowie z "The New York Times" Mohammed, mieszkaniec miasta Kaszan w środkowym Iranie.

Czytaj także: