Po śmierci prezydenta Ebrahima Raisiego jego fotel przejął tymczasowo pierwszy wiceprezydent Mohammad Mochber. Zgodę na to wyraził Najwyższy Przywódca ajatollah Ali Chamenei, który sprawuje w kraju realną władzę. Sam Raisi był czołowym kandydatem do przejęcia stanowiska Chameneiego. Co czeka Iran w tej sytuacji w najbliższych tygodniach i miesiącach?
W niedzielę po południu w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni rozbił się śmigłowiec z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim na pokładzie. W poniedziałek wczesnym rankiem ratownicy odnaleźli spalony wrak helikoptera. Po godzinie 6 rano szef irańskiego Czerwonego Półksiężyca poinformował, że prezydent Iranu, szef dyplomacji i siedem pozostałych osób na pokładzie zginęło. Informacje potwierdziły media w Teheranie i politycy.
Katastrofa helikoptera z prezydentem Iranu. Co dalej?
Artykuł 131 Konstytucji Iranu przewiduje, że jeśli prezydent Iranu umrze w trakcie pełnienia funkcji albo stanie się ubezwłasnowolniony, będzie nieobecny bądź chory przez co najmniej dwa miesiące, jego obowiązki przejmie pierwszy wiceprezydent - informuje Reuters. Pierwszym zastępcą prezydenta jest 69-letni Mohammad Mochber.
Przejęcie władzy przez wiceprezydenta wymaga jednak zgody Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu Alego Chamenei, który sprawuje w państwie realną władzę.
Dodatkowo w przypadku gdyby pierwszy wiceprezydent z jakichkolwiek powodów nie mógł pełnić obowiązków prezydenta, Najwyższy Przywódca samodzielnie wybierze osobę na jego miejsce.
Ta decyzja przyszła jednak w poniedziałek szybko. Cztery godziny po ogłoszeniu śmierci Raisiego Ali Chamenei potwierdził, że Mochber przejął stery rządu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kim był Ebrahim Raisi >>>
Jeżeli do powołania na tymczasowe przywództwo w administracji dojdzie, to będzie ono trwało niezbyt długo.
W ciągu 50 dni w Iranie powinny odbyć się wybory, które wyłonią nowego prezydenta. Za ich zorganizowanie odpowiadają pierwszy wiceprezydent, przewodniczący Islamskiego Zgromadzenia Konsultatywnego (irańskiego parlamentu - red.) i prezes Sądu Najwyższego.
Planowo wybory prezydenckie miały się odbyć w 2025 roku. Raisi został wybrany na swój urząd w wyborach w 2021 roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dlaczego śmigłowiec spadł? Eksperci o możliwych powodach >>>
Ebrahim Raisi był kandydatem na Najwyższego Przywódcę
Arasz Azizi, pisarz oraz analityk Centrum dla Bliskiego Wschodu i Globalnego Porządku, w rozmowie z Reutersem podkreślił, że Ebrahim Raisi był "czołowym kandydatem na stanowisko Najwyższego Przywódcy". - Najważniejszym pytaniem w Iranie jest to, co się stanie, gdy 85-letni ajatollah Chamenei umrze? Kto będzie kolejnym Najwyższym Przywódcą? Głównym kandydatem do tego był Ebrahim Raisi - podkreślił ekspert.
Azizi dodał, że "wszyscy spodziewaliśmy się, że po śmierci Chameneiego rozpocznie się zaciekła walka o władzę".
Cytowany przez Reutersa ekspert wyjaśnił, że prezydent Raisi "ma więcej krwi na rękach niż jakikolwiek inny urzędnik Republiki Islamskiej". - Większą część swojego życia spędził w sądownictwie w latach 80., które były najkrwawszą dekadą Republiki Islamskiej, kiedy stracono tysiące dysydentów (...). W 1988 roku był częścią "panelu śmierci", składającego się z dwóch-czterech osób, który wysłał ponad trzy tysiące więźniów politycznych, jeśli nie więcej, na śmierć - podkreślił.
Według analizy dziennikarzy BBC, śmierć prezydenta Raisiego nie zmieni jednak wiele w polityce regionu. "W oczach większości Irańczyków to Najwyższy Przywódca i Strażnicy Rewolucji Islamskiej podejmują najważniejsze decyzje polityczne i dotyczące polityki zagranicznej" - czytamy.
Dziennikarze też jednak podkreślają, że Raisi był jednym z najważniejszych pretendentów do tytułu Najwyższego Przywódcy. Dodali, że "niestabilność z pewnością może mieć wpływ na gospodarkę. Po ogłoszeniu tej wiadomości (o katastrofie - red.) irański rial (waluta - red.) gwałtownie spadł w stosunku do dolara amerykańskiego".
Syn ajatollaha wejdzie do gry?
Portal Politico twierdzi, że obecnie jedną z osób z dużymi szansami na objęcie funkcji najwyższego przywódcy Iranu będzie w tej sytuacji syn ajatollaha Chamenei - Modżtaba Chamenei. Jest uważany za naśladownika ojca i skrajnego konserwatystę. Wielu ekspertów przypomina jednak, że Chamenei przed rokiem w przemówieniu stwierdził, że władza dziedziczna jest "nieislamska".
Ekspert: nie dojdzie po pogłębionego kryzysu
Marcin Krzyżanowski, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego i ekspert ds. Iranu, w rozmowie z TVN24 wyraził przekonanie, że po śmierci prezydenta i szefa MSZ w Iranie nie dojdzie do pogłębionego kryzysu, nie dojdzie też do zmian w polityce zagranicznej, a jej ciągłość zostanie zachowana. Krzyżanowski przypomniał, że w irańskim systemie politycznym prezydent jest szefem rządu i drugą osobą po ajatollahu Chameneim. Zmiany mogą nastąpić w polityce wewnętrznej kraju, ponieważ konserwatywny Raisi - jak stwierdził rozmówca TVN24 - był przywódcą potężnego stronnictwa w irańskiej polityce.
Źródło: Reuters, BBC, Al-Dżazira, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fatemeh Bahrami/Anadolu Agency/Getty Images