"Inni niech podpalają sobie miasta - my pracujemy"


Premier Bułgarii, Bojko Borysow słynie z ciętego języka. Polityk, który obywateli kraju porównywał kilka miesięcy temu do psów, teraz sugeruje prezydentowi Obamie, żeby przyjął "bułgarski model finansowy", a o euro mówi jako o "niebezpiecznej walucie".

Bojko Borysow, którego Bułgaria jest najbiedniejszym państwem Unii Europejskiej oświadczył w niedzielę, że strefa euro jest niebezpieczna dla jego kraju, charakteryzującego się finansową stabilnością.

Bułgaria przystąpi, jak Europa się "podciągnie"

- Dwa lata temu wejście do strefy euro było priorytetem naszego rządu, lecz obecnie członkowie strefy są w znacznie gorszej sytuacji i stwarzają ryzyko dla Bułgarii. Dlatego powiedzieliśmy już, że przystąpimy do strefy euro, kiedy jej kraje ograniczą swój deficyt budżetowy do 3 proc. PKB - stwierdził szef rządu.

"Niech inni podpalają sobie miasta"

W związku z prognozami szefa Banku Światowego Roberta Zoellicka, że nadchodzi nowy, niebezpieczniejszy etap kryzysu finansowego, premier wyraził opinię, że ryzyko stwarzają kraje, które "nie były zdyscyplinowane i wydawały więcej, niż produkowały".

Obecnie my pracujemy, a inne państwa niech sobie podpalają miasta i stwarzają problemy. Bojko Borysow

"USA powinny wziąć przykład z Bułgarii"

Kilka dni wcześniej Borysow poradził też prezydentowi Stanów Zjednoczonych, by USA wzięły przykład z bułgarskiego modelu finansowego. - Jest dla mnie bardzo nieprzyjemne to, co dzieje się w USA, Hiszpanii i we Włoszech; te kraje powinny przyjąć bułgarski model finansowy - uznał. W pierwszym półroczu deficyt budżetowy w Bułgarii wyniósł 0,9 proc. prognozowanego na cały 2011 r. PKB, ale drugie półrocze może się okazać dla bułgarskiej gospodarki trudne.

Do budżetu centralnego jeszcze przez jakiś czas nie będą wpływały podatki od Łukoilu, z którym rząd w Sofii popadł w konflikt. Rosyjski gigant paliwowy jest bowiem właścicielem jedynego w Bułgarii kombinatu naftowego i wytwarza 9 proc. bułgarskiego PKB. Kombinat jest największym płatnikiem podatków, zapewnia 25 proc. przychodów w budżecie państwa.

Źródło: PAP, tvn24.pl