Szef MSZ Niemiec Sigmar Gabriel nie wierzy w zwycięstwo swojej partii SPD w wyborach do Bundestagu, a tym samym w możliwość zdobycia przez Martina Schulza fotela kanclerza. Polityk SPD powiedział "Spieglowi", że kontynuowanie koalicji z CDU/CSU nie ma sensu.
"Kontynuacja wielkiej koalicji (dwóch największych sił politycznych CDU/CSU - SPD) nie ma sensu, gdyż SPD nie będzie mogła w tym układzie dostać stanowiska kanclerza" - powiedział Gabriel w środę wieczorem w transmitowanej na żywo w internecie rozmowie ze "Spieglem".
Jak wyjaśnił, jego partia mogłaby objąć fotel kanclerza tylko wtedy, gdyby zdobyła więcej głosów niż CDU i CSU. W aktualnych sondażach SPD ma poparcie od 22 do 24 proc. elektoratu, a traktowane jak jeden blok CDU/CSU - od 37 do 40 proc. Gabriel przypomniał, że kandydat SPD na kanclerza Schulz zapowiada, iż jego celem jest stanowisko szefa rządu. W ocenie Gabriela ambicje Schulza "są nierealistyczne". W przypadku kontynuowania koalicji z chadekami Schulz "może się pożegnać" ze swoimi kanclerskim ambicjami. O końcu koalicji z chrześcijańskimi demokratami szef MSZ mówił już na początku sierpnia w wywiadzie dla tygodnika "Stern". Tłumaczył wtedy, że po czterech latach współpracy między obu ugrupowaniami uwidoczniły się wyraźne różnice. "Dlatego się rozstaniemy" - powiedział wówczas.
SPD w opozycji?
Odmowa koalicji z CDU/CSU oznaczałaby dla SPD przejście po wyborach z 24 września do opozycji. Rozważana wcześniej koalicja SPD z Lewicą i Zielonymi nie dysponuje - według aktualnych sondaży - większością potrzebną do utworzenia rządu. W rozmowie ze "Spieglem" Gabriel zakwestionował zdolność Lewicy do rządzenia ze względu na silne w części tej partii tendencje lewicowo-populistyczne i antysemityzm. "Lewica jest z mojego punktu widzenia niestety nieobliczalna" - powiedział. Gabriel był do początku tego roku szefem SPD i uważany był za pewnego kandydata tej partii na głównego rywala Angeli Merkel. W styczniu nieoczekiwanie zrezygnował z kierownictwa partii na rzecz Schulza, uważając, że ma on większe szanse na pokonanie w wyborach urzędującej kanclerz.
Autor: mtom / Źródło: PAP