"Miałam mętlik w głowie". Pierwsza dama Francji o początkach relacji z Emmanuelem Macronem

Źródło:
People, Insider, Telegraph, Paris Match
Brigitte Macron i Emmanuel Macron (wideo archiwalne)
Brigitte Macron i Emmanuel Macron (wideo archiwalne)
Reuters Archive
Brigitte Macron i Emmanuel Macron (wideo archiwalne)Reuters Archive

- Było to dla mnie paraliżujące, że to taki młody chłopak. (…) Powiedziałam sobie, że zakocha się w kimś w swoim wieku. Ale tak się nie stało - mówiła o początkach relacji z Emmanuelem Macronem pierwsza dama Francji Brigitte Macron w rozmowie z magazynem "Paris Match". Gdy się poznali, Brigitte była nauczycielką przyszłego prezydenta.

Pierwsza dama Republiki Francuskiej, 70-letnia Brigitte Macron, udzieliła kilka dni temu wywiadu magazynowi "Paris Match", na co nieczęsto się decyduje. Opowiedziała w nim m.in. o początkach swojej relacji z przyszłym prezydentem, 45-letnim dziś Emmanuelem Macronem. Wyznała, że pierwszy etap znajomości był dla niej "paraliżujący" z powodu różnicy wieku wynoszącej 24 lata oraz faktu, że była jego nauczycielką.

ZOBACZ TEŻ: Emmanuel Macron inicjuje proces wpisania do konstytucji prawa do aborcji

Brigitte Macron o początkach relacji z Emmanuelem Macronem

Gdy państwo Macron poznali się, 39-letnia wówczas Brigitte była mężatką, matką trójki dzieci i nauczycielką literatury w katolickim liceum w Amiens na północy Francji. 15-letni Emmanuel był jej uczniem. Gdy jego rodzice dowiedzieli się o rozwijającej się znajomości, wysłali go do innej szkoły. - Miałam mętlik w głowie. Było to dla mnie paraliżujące, że to taki młody chłopak - wyznała Brigitte Macron w rozmowie z magazynem. - Emmanuel musiał wyjechać do Paryża. Powiedziałam sobie, że zakocha się w kimś w swoim wieku. Ale tak się nie stało - wskazała.

Przyznała, że nadal utrzymywali kontakt, ale przez pewien czas próbowała zachować dystans, by nie "zrujnować" życia swoim własnym dzieciom, które są w wieku zbliżonym do Macrona. - Jedyną przeszkodą (do dalszego rozwijania znajomości - red.) były moje dzieci. Poświęciłam trochę czasu, by nie zniszczyć ich życia. Trwało to 10 lat, by wprowadzić je na właściwe tory. Można sobie wyobrazić, czego musieli się nasłuchać. Ale ja nie chciałam przegapić swojego życia - stwierdziła. - Nie wiem, jak moi rodzice, którzy byli wzorem wierności i dobrego wychowania, zareagowaliby na nasze małżeństwo - dodała.

Ostatecznie Brigitte rozwiodła się ze swoim mężem André-Louisem Auzière 14 lat później, w 2006 roku, i w 2007 roku - poślubiła Macrona. Jak przyznała w wywiadzie dla "Paris Match", od tego czasu ich związek się umocnił, co w dużej mierze zawdzięcza intelektowi swojego męża. - Nie ma dnia, w który by mnie nie zaskakiwał. Nigdy nie widziałam takiej pamięci, takich zdolności intelektualnych. Miałam wielu genialnych uczniów, ale żaden nie miał takich zdolności jak on. Zawsze go podziwiałam - podkreśliła.

ZOBACZ TEŻ: Prezydent Francji zapowiada autonomię dla Korsyki. "Nie ma być skierowana przeciwko państwu"

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: People, Insider, Telegraph, Paris Match

Źródło zdjęcia głównego: Christian Liewig-Corbis/GettyImages