Mały Mr Fox zaginął w piątek 7 sierpnia po południu, a w sobotę rano właściciele znaleźli jego ciało na ganku prowadzącym do tylnego wyjścia ich domu w Pembroke Pines na Florydzie. Fox miał 13 lat i ważył zaledwie trzy kilogramy.
Na ciele psa nie było widocznych obrażeń, ale, jak przekazała potem policja, weterynarze stwierdzili u Foxa liczne złamania kości, co jest "charakterystycznym skutkiem użycia siły".
- Mam nadzieję, że zmarł po pierwszym uderzeniu i nie cierpiał już potem - powiedziała lokalnej gazecie właścicielka Foxa, Verline Barthelemy. Dodała, że od weterynarzy dowiedziała się, że żołądek jej psa był "przemieszczony", a jego żuchwa, kręgosłup i żebra popękane.
Policja w Pembroke Pines wszczęła śledztwo w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Funkcjonariusze uznali jednak sprawę Foxa za odosobniony przypadek i przekazali, że nie ma poszlak, jakoby inne zwierzęta domowe w okolicy były zagrożone pobiciem.
Autor: fil\mtom / Źródło: Reuters, Washington Post, www.local10.com
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/WKMG Local 6 News/UAE News