Doceniamy heroiczną ewakuację ponad 700 osób z Kabulu przez Polskę, w tym afgańskich współpracowników - napisał w środę na Twitterze chargé d’affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu. Wyraził także wdzięczność za "pomoc Polski w ewakuacji w imieniu NATO i innych sojuszników".
Jak poinformował szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, ostatni samolot z osobami ewakuowanymi z Afganistanu powinien wylecieć do Polski w środę wieczorem. Dodał, że większość osób, które wspierały polski kontyngent wojskowy oraz polskich dyplomatów, została już ewakuowana.
- Po głębokiej analizie wszelkiego rodzaju raportów dotyczących bezpieczeństwa, nie możemy już dłużej ryzykować życia naszych dyplomatów, naszych wojskowych - powiedział w środę wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
Bix Aliu: doceniamy działania Polski
W środę po południu chargé d'affaires ambasady USA w Polsce Bix Aliu wyraził wdzięczność polskim władzom za udział w ewakuacji ludzi z Afganistanu.
"Doceniamy heroiczną ewakuację ponad 700 osób z Kabulu przez Polskę, w tym afgańskich współpracowników i ich rodzin, a także pomoc Polski w ewakuacji w imieniu NATO i innych sojuszników. Łączy nas zaangażowanie w dalszą pomoc dla Afgańczyków w potrzebie" - napisał dyplomata na Twitterze.
Za pomoc Polsce w ewakuacji podziękowała też Litwa. "Pierwszych 50 afgańskich tłumaczy, którzy pomagali litewskim żołnierzom w Afganistanie bezpiecznie wylądowało w Wilnie o 4.20 rano. Kolejna grupa 50 osób jest w drodze. Wielkie podziękowania dla naszych polskich przyjaciół za pomoc i wspaniałą współpracę" – napisał wiceszef litewskiego MSZ Arnoldas Pranckeviczius.
Ewakuacja z Afganistanu
Po tym, jak Stany Zjednoczone wycofały większość swoich wojsk z Afganistanu, dużą część terytorium tego kraju zajęli talibowie. 15 sierpnia wkroczyli do stolicy kraju Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Państwa UE i NATO ewakuują swych obywateli oraz swoich współpracowników z Afganistanu.
Do Afganistanu zgodnie z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy udał się Polski Kontyngent Wojskowy, liczący do 100 osób, aby wspierać ewakuację afgańskich współpracowników Polski i innych krajów NATO z tego kraju.
Ewakuacja prowadzona przez polskie służby odbywała się wojskowymi samolotami z Kabulu do Uzbekistanu. Następnie cywilnymi samolotami PLL LOT ewakuowani dostawali się do Polski. Pierwszy samolot z osobami ewakuowanymi wylądował w Warszawie w środę 18 sierpnia późnym wieczorem. Ostatecznie na pokładzie kilkunastu samolotów ewakuowano wszystkich sześciu obywateli Polski, którzy zwrócili się do MSZ oraz kilkuset afgańskich współpracowników polskich służb. Polska ewakuowała także współpracowników państw sojuszniczych oraz instytucji międzynarodowych, w tym pracowników Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Talibowie nie godzą się na przedłużenie ewakuacji
Początkowo prezydent USA Joe Biden deklarował, że ewakuacja może potrwać dłużej niż do 31 sierpnia, kiedy to minie termin opuszczenia Afganistanu przez amerykańskie i sojusznicze wojska. Talibowie określili jednak 31 sierpnia jako datę graniczną i nie zgodzili się na przedłużenie ewakuacji.
Państwa NATO, w tym głównie Wielka Brytania oraz m.in. szef unijnej dyplomacji Josep Borrell apelowały do amerykańskich władz o przedłużenie ewakuacji. Ostatecznie podczas wtorkowej wideokonferencji państw G7 przywódcy potwierdzili, że priorytetem jest teraz ewakuacja ich obywateli oraz afgańskich współpracowników, ale nie zdołali przekonać prezydenta USA do wydłużenia operacji poza 31 sierpnia.
Prezydent USA Joe Biden poinformował we wtorek, że w ciągu ostatnich 10 dni z lotniska w Kabulu ewakuowano ponad 70,7 tys. osób. Zapowiedział, że USA są na dobrej drodze, aby dokończyć akcję przed końcem miesiąca. Biden jest jednak krytykowany przez republikanów oraz część demokratów, którzy domagają się pozostania amerykańskich wojsk do momentu ewakuacji wszystkich afgańskich współpracowników.
Źródło: tvn24.pl, PAP