Podczas prac remontowych prowadzonych na okręcie podwodnym w bazie południowokoreańskiej marynarki wojennej doszło we wtorek do przypadkowej eksplozji, w której zginęło trzech żołnierzy - poinformowało ministerstwo obrony w Seulu. Jeden żołnierz został ranny.
Do wypadku doszło w bazie Jinhae na południowym wschodzie Korei Płd. Wcześniej władze wojskowe informowały, że w wyniku eksplozji zginął jeden żołnierz, a dwóch zostało rannych. Na miejscu trwa śledztwo mające wyjaśnić przyczyny wybuchu.
Anonimowy przedstawiciel resortu obrony w rozmowie z agencją Associated Press podkreślił, że bardzo małe jest prawdopodobieństwo, iż był to atak. Według rozmówcy agencji AP do wybuchu doszło kiedy żołnierze otworzyli właz do zacumowanego okrętu podwodnego.
Pod koniec maja w pobliżu bazy w Jinhae zorganizowano manewry okrętów podwodnych, w których wzięły udział jednostki ze Stanów Zjednoczonych, Japonii i Australii. Ćwiczenia trwały 10 dni.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP