Dwulatek z Dolnej Saksonii kolejną ofiarą pałeczki okrężnicy EHEC. To pierwsze dziecko wśród ofiar śmiertelnych epidemii bakterii w Niemczech i 36 osoba zmarła wskutek zakażenia groźnym szczepem.
Dwuletni chłopiec z Celle w Dolnej Saksonii cierpiał na zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS) wywołany toksynami bakterii EHEC i prowadzący do niewydolności nerek. Zachorowali także jego 10-letni brat i ojciec, ale - według lekarzy - ich stan się poprawia.
Obecna epidemia zakażeń EHEC dotyka jednak przede wszystkim osoby dorosłe. Jeszcze w poniedziałek podawano, że najmłodsza ofiara śmiertelna miała 20 lat.
Jak poinformował we wtorek berliński Instytut im. Roberta Kocha, liczba nowych infekcji EHEC znacząco spada od kilku dni. Od początku maja odnotowano 2453 zwykłe zakażenia bakterią oraz 782 infekcje, po których wystąpiły powikłania w postaci zespołu hemolityczno-mocznicowego.
Winne kiełki
Niemieckie władze potwierdziły w miniony weekend, że źródłem epidemii są kiełki hodowane w gospodarstwie ogrodniczym w Bienenbuettel w Dolnej Saksonii. Ponieważ nie ustalono, jak doszło do zanieczyszczenia kiełków bakterią, Federalny Instytut Oceny Ryzyka zaleca powstrzymanie się od spożywania wszelkich kiełków, także z własnej hodowli, gdyż zanieczyszczone mogą być już nasiona.
Jedyną ofiarą śmiertelną bakterii poza Niemcami jest mieszkanka Szwecji, która przebywała wcześniej na północy Niemiec.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24