- Andrej Babisz był już premierem Czech w latach 2017-2021.
 - W nowym rządzie jego koalicjantami będą: prawicowa, eurosceptyczna partia Zmotoryzowani (Motoristie) oraz radykalnie prawicowa, antyunijna i antyimigrancka Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD).
 - Koalicjanci uzgodnili, że stanowisko szefa Izby Poselskiej ma przypaść liderowi skrajnie prawicowej SPD Tomio Okamurze - czesko-japońskiemu przedsiębiorcy i politykowi.
 
Trzy ugrupowania, które utworzą nowy rząd Czech, podpisały w poniedziałek umowę koalicyjną i przedstawiły program nowego gabinetu. Ustalono też podział stanowisk w rządzie, którego premierem ma być Andrej Babisz. Lider ruchu ANO kierował już gabinetem w latach 2017-2021.
Populistyczny ANO Babisza, jednego z najbogatszych Czechów, wygrał wybory do Izby Poselskiej (niższej izby parlamentu), które odbyły się 3 i 4 października. Jego koalicjantami będą: prawicowa, eurosceptyczna partia Zmotoryzowani (Motoristie) oraz radykalnie prawicowa, antyunijna i antyimigrancka Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD).
Umowa koalicyjna przewiduje, że ANO będzie miało premiera i obejmie osiem resortów. Zmotoryzowani będą mieli czterech ministrów, a SPD - trzech.
Umowę mają podpisać też posłowie. Po co?
Podczas uroczystości podpisy pod umową koalicyjną złożyli szefowie trzech populistycznych, prawicowych ugrupowań oraz przewodniczący klubów parlamentarnych. Zapowiadane jest także podpisanie jej przez wszystkich posłów koalicji, jako zobowiązanie do popierania nowego gabinetu i jego projektów ustaw.
Poparcie 108 posłów tych ugrupowań ma być też gwarancją obsadzenia w tajnym głosowaniu stanowiska szefa Izby Poselskiej. Koalicjanci uzgodnili, że ma przypaść ono liderowi SPD Tomio Okamurze - czesko-japońskiemu przedsiębiorcy i politykowi. Niedawno usłyszał on zarzuty podżegania do nienawiści, ale po jego ponownym wyborze do Izby Poselskiej postępowanie zostało zawieszone.
Po podpisaniu umowy koalicyjnej Babisz powiedział, że liczy na uchwalenie budżetu do 17 grudnia, co pozwoli uniknąć prowizorium budżetowego. Wyraził też nadzieję, że prezydent Czech Petr Pavel powoła nowy gabinet do połowy grudnia.
Autorka/Autor: fil/akr
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MARTIN DIVISEK