Rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang powiedział we wtorek, że niedzielny talk show "Last Week Tonight" komika Johna Olivera w amerykańskiej telewizji, w którym wystąpił dalajlama, miał rozrywkowy charakter. Geng przyznał, że komentarze dalajlamy na temat - jak to ujął - kontestowanej kwestii jego reinkarnacji - "wydają się być śmieszne i humorystyczne, ale wszystko to są kłamstwa".
Dalajlama w rozmowie z Oliverem w indyjskiej Dharamśali, gdzie rezyduje tybetański rząd na wygnaniu, oświadczył, że być może będzie ostatnim dalajlamą. "Bardzo możliwe - powiedział - jeśli zostanę ostatnim dalajlamą, będę bardzo szczęśliwy".
Władze Chin powtarzają, że tradycja inkarnacji musi trwać nadal i twierdzą, że komunistyczni przywódcy kraju mają prawo wyrażać zgodę na sukcesora każdego dalajlamy zgodnie z prawem odziedziczonym po chińskich cesarzach. Dalajlama już wcześniej kilkakrotnie sugerował, że tytuł ten wygaśnie wraz z jego śmiercią. Chiny oskarżają go o zdradę i brak szacunku dla religii Tybetańczyków, skoro sam dalajlama mówi o wygaśnięciu dalszych inkarnacji.
Na pytanie, czy martwi się, że władze Chin mogą same wyznaczyć własnego dalajlamę, tybetański przywódca odparł, że byłoby to głupie. - Zwykle nasz mózg, jak wiesz, posiada zdolność posługiwania się zdrowym rozsądkiem - powiedział dalajlama w rozmowie z Oliverem. - U chińskich twardogłowych w mózgach brak tej części.
We wrześniu 2016 r. z Dalajlamą XIV rozmawiała TVN24 BiS.
Dalajlama dla TVN24 BiS: musimy myśleć o terrorystach jak o naszych bliźnich
Autor: adso/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Yancho Sabev