Syryjscy bojownicy twierdzą, że zestrzelili samolot sił rządowych. Pilot - jak poinformowali - wbrew wcześniejszym ustaleniom został zabity przez grupę powiązaną z Al-Kaidą.
Rebelianci z obu grup Dżajsz al-Islam i Ahrar al-Szam, które od ubiegłego roku są sojusznikami, twierdzą, że samolot syryjskich sił powietrznych został zestrzelony przez nich.
Dżajsz al-Islam opublikowało w sieci wideo, na którym widać wrak i moment wyciągania pilota z kabiny. Nagranie jest opatrzone logo tej organizacji. Widać na nim płonący obiekt, nagrano też krótką rozmowę z rzekomym pilotem. Syryjski żołnierz przedstawia się, podaje datę swojego urodzenia i rodzinną miejscowość. Informuje, że jest pilotem od 16 lat i jego jednostka stacjonowała w bazie Dumair.
Media rządowe poinformowały z kolei, że do katastrofy doszło z powodu usterki technicznej.
Pilot zginął
W oświadczeniu Dżajsz al-Islam podało, że pilot został złapany przez sojuszników z Dżabat an-Nusra. To organizacja powiązana z Al-Kaidą. Dżihadyści mieli uwięzić pilota, ale zamiast tego go zabili - oświadczyli w komunikacie.
Nie wiadomo, czy nagranie rzekomego rozbicia syryjskiej maszyny jest prawdziwe. BBC pisze, że nie da się go zweryfikować.
Autor: pk//rzw / Źródło: BBC News