Od rana były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair tłumaczy się przed specjalną komisją z brytyjskiego zaangażowania w wojnę w Iraku. Oprócz trudnych pytań komisji, czekają na niego również wściekli przeciwnicy interwencji z 2003 r.
Przed budynkiem, w którym zebrała się komisja, zgromadziło się ponad stu demonstrantów, a także rodziny 179 Brytyjczyków poległych w Iraku, których nazwiska odczytano.
Demonstranci przynieśli ze sobą transparenty z hasłem "Bliar", nawiązującym do nazwiska byłego premiera i angielskiego słowa "liar" ("kłamca"). Skandowali ponadto "Tony Blair, zbrodniarz wojenny".
To nie sąd
W takiej atmosferze Blair wszedł do budynku tylnymi drzwiami. Stojący na czele komisji sir John Chilcot, który wchodził w skład wcześniejszej komisji dochodzeniowej w sprawie Iraku (lorda Butlera),
Gdyby ci ludzie [zamachowcy - red.], których inspiracją był fanatyzm religijny, mogli zabić 30 tys. osób, zrobiliby to. Od tego momentu należało położyć kres wszystkiemu, co dzieje się w Iranie, Libii, Korei Północnej, Iraku Tony Blair
11 września wszystko zmienił
W czasie przesłuchania były premier Wielkiej Brytanii powiedział, że zamachy z 11 września i zagrożenie bronią masowego rażenia wpłynęło na zmianę strategii wobec Iraku rządzonego przez Saddama Husajna.
Blair podkreślił, że zamachy "zmieniły postrzeganie ryzyka", choć obiektywnie Husajn nie działał bardziej aktywnie. - Gdyby ci ludzie [zamachowcy - red.], których inspiracją był fanatyzm religijny, mogli zabić 30 tys. osób, zrobiliby to. Od tego momentu należało położyć kres wszystkiemu, co dzieje się w Iranie, Libii, Korei Północnej, Iraku - wyjaśniał były premier.
Zaznaczył, że jego głównym założeniem "było wysłanie mocnego, jasnego i nieustającego przesłania, że po 11 września każdy reżim zaangażowany w rozwój broni masowego rażenia musi przerwać działalność".
Pytania o pakt z Bushem
Blair był proszony również o ustosunkowanie się do oskarżeń, że jego rząd był tak zdeterminowany, by obalić irackiego dyktatora, że wyolbrzymił ustalenia raportów wywiadu na temat broni masowego rażenia rzekomo posiadanej przez Irak.
Były premier był też pytany, kiedy dokładnie zaoferował ówczesnemu prezydentowi USA George'owi W. Bushowi wsparcie dla inwazji na Irak, która rozpoczęła się 20 marca 2003 roku.
Według byłego brytyjskiego ambasadora w Waszyngtonie Christophera Meyera porozumienie "zapisane krwią" między Bushem a Blairem zostało osiągnięte na ranczu Busha w Crawford już w kwietniu 2002 roku.
Blair oświadczył jednak, że wówczas zobowiązał się jedynie do "zajęcia się" kwestią iracką.
W inwazji na Irak brało udział 45 tys. brytyjskich żołnierzy. Brytyjczycy operowali głównie w południowym Iraku, skąd ostatecznie wycofali się w końcu kwietnia 2009 roku.
Źródło: PAP