Dr Kevin O'Connor, lekarz Białego Domu, poinformował w czwartek o szczegółach stanu zdrowia Joe Bidena. Zmaga się on z infekcją COVID-19. Zgodnie z relacją lekarza parametry życiowe prezydenta są w normie, przyjmuje leki i kontynuuje "zajmowanie się sprawami narodu amerykańskiego". O'Connor zapewnił, że regularnie będzie dostarczać nowych informacji na temat zdrowia polityka.
"Prezydent Biden uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Jest w pełni zaszczepiony, z dawką przypominającą, a objawy choroby są łagodne" - przekazała w środę rzeczniczka Białego Domu. "(Biden) wróci do Delaware, gdzie będzie się izolował i w tym czasie będzie nadal w pełni wykonywać wszystkie swoje obowiązki" - dodała Karine Jean-Pierre.
Dzień później do stanu zdrowia Joe Bidena odniósł się lekarz Białego Domu dr Kevin O'Connor. "Prezydent wciąż odczuwa łagodne objawy ze strony górnych dróg oddechowych związane z niedawnym zakażeniem COVID-19" - poinformował w treści opublikowanego przez Biały Dom informacji. "(Biden) nie ma gorączki, a jego parametry życiowe są w normie" - dodał specjalista.
ZOBACZ TEŻ: Barack Obama o szansach Joe Bidena
Lekarz Białego Domu o stanie zdrowia Joe Bidena
O'Connor zaznaczył, że Joe Biden kontynuuje przyjmowanie leków i w dalszym ciągu "zajmuje się sprawami narodu amerykańskiego". Lekarz zapewnił też, że "za pozwoleniem prezydenta" będzie przedstawiać regularne aktualizacje w sprawie jego zdrowia.
Jest to już drugie zakażenie 81-letniego Bidena COVID-19. Po raz pierwszy prezydent USA przebył chorobę w lipcu 2022 roku. Według Białego Domu, Biden w ostatnim czasie miał też przeziębienie, co miało być jednym z powodów jego słabego występu w czerwcowej debacie z Donaldem Trumpem.
W jego następstwie głosy nawołujące Bidena do wycofania się z wyścigu prezydenckiego przybrały na sile. Ten kilkukrotnie zapewniał, że nie zamierza ustępować. W środę przekazał jednak, że jeśli "pojawiłaby się jakaś dolegliwość medyczna, jeśli lekarze przyszliby do mnie i powiedzieli: masz ten czy inny problem" - wycofałby swoją kandydaturę.
Źródło: NBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/PAP/EPA