Zatrzymano męża więzionej dziennikarki Biełsatu

Źródło:
PAP
Aresztowania na Białorusi. Wideo archiwalne
Aresztowania na Białorusi. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Aresztowania na Białorusi. Wideo archiwalneReuters Archive

Ihar Iliasz, mąż więzionej dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej, został zatrzymany za udzielanie komentarzy mediom uznanym przez białoruski reżim za "organizacje ekstremistyczne".

Jak informuje Centrum obrony praw człowieka Wiasna, z opublikowanego we wtorek w mediach społecznościowych przez struktury siłowe Białorusi nagrania wideo wynika, że Ihar Iliasz jest oskarżany o "zbieranie informacji dla obcych wywiadów", bo udzielał wywiadów ukraińskim mediom.

Według portalu Zierkało, Iliasz mówi w nagraniu, że udzielał wywiadów mediom, wśród których były takie, które "w tym czy innym czasie" zostały uznane za "formacje ekstremistyczne".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Telewizja Biełsat "organizacją niepożądaną" w Rosji. Jest odpowiedź polskiego MSZ

Zatrzymani pozbawieni możliwości kontaktu z rodziną i adwokatem

Białoruskie służby często publikują nagrania, w których zatrzymane osoby są zmuszane do przyznania się do wszelkiego rodzaju przewinień tuż po zatrzymaniu i na długo przed rozpoczęciem procesu. Często jest to jedyne potwierdzenie zatrzymania danej osoby, bo władze nie informują o tym bliskich w inny sposób.

Zatrzymani nie mają żadnej możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, np. zadzwonienia do rodziny czy adwokata.

Nie powiadomiono, czy mężczyźnie przedstawiono zarzuty karne.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: We wrześniu miała wyjść na wolność z kolonii karnej. Dziennikarka usłyszała kolejny wyrok

Iliasz to były dziennikarz i mąż dziennikarki telewizji Biełsat Kaciaryny Andrejewej. Została ona skazana dwukrotnie w politycznych procesach karnych – najpierw na dwa lata za "udział w działaniach przeciwko porządkowi publicznemu" (chodziło o pracę dziennikarską podczas protestów), a następnie – za rzekomą zdradę stanu. Nie wiadomo przy tym, jakie działania zarzuciły jej władze.

Autorka/Autor:asty/adso

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PHkorsart/Shutterstock