Telewizja Biełsat "organizacją niepożądaną" w Rosji. Jest odpowiedź polskiego MSZ

Źródło:
PAP
Rzecznik MSZ o finansowaniu telewizji Biełsat
Rzecznik MSZ o finansowaniu telewizji BiełsatTVN24
wideo 2/3
Rzecznik MSZ o finansowaniu telewizji BiełsatTVN24

Skierowana do Białorusinów telewizja Biełsat, która jest przygotowywana w Polsce, została uznana przez rosyjską prokuraturę za "organizację niepożądaną". "To kolejny przykład działań Moskwy rażąco uderzających w wolne media i niezależne dziennikarstwo" - skomentował decyzję polski resort spraw zagranicznych.

Według piątkowego komunikatu rosyjskiej prokuratury celem Biełsatu jest "dyskredytacja wewnętrznej i zagranicznej polityki rosyjskich władz, stworzenie negatywnego wizerunku Rosji i krytyka procesów integracyjnych w ramach Państwa Związkowego Rosji i Białorusi".

Jak zaznaczono, Biełsat miał m.in. publikować materiały o "nieuzasadnionej agresji Rosji przeciwko Ukrainie, okupacji terytorium tego kraju", a także stwierdzenia, że Krym nie jest częścią Rosji, a ta bezprawnie ogłosiła włączenie do swojego terytorium regionów, które w wyniku agresji okupuje.

W komunikacie napisano też, że Biełsat aktywnie współpracuje i rozpowszechnia materiały organizacji umieszczonych na liście "agentów zagranicznych" oraz innych "organizacji niepożądanych". W ogromnej większości są to niezależne media, organizacje i eksperci, którzy nie podobają się Kremlowi.

"Organizacje niepożądane" w Rosji

Lista "organizacji niepożądanych" istnieje w Rosji od 2015 r. Znajduje się na niej ok. 180 (dane z lipca) NGO, stowarzyszeń i mediów. Za udział w działalności takiej organizacji w Rosji przewidziana jest kara grzywny lub - w przypadku powtórnego "udziału" - odpowiedzialność karna. Dotyczy to również, jak przypominają media niezależne, działalności prowadzonej poza granicami Rosji.

W czerwcu Biełsat (razem z redakcją rosyjskojęzycznej "Nowej Polszy") znalazł się na liście zachodnich mediów, których nadawanie zostało zakazane w Rosji. Na listę trafiło 81 mediów, w tym czołowe europejskie gazety pisma i portale, jak np. niemiecki tygodnik "Der Spiegel", hiszpański dziennik "El Mundo", francuski dziennik "Le Monde" czy portal Politico.eu, a także francuska agencja prasowa AFP. Zachodnim mediom zarzucono, że "systematycznie rozpowszechniają niewiarygodne informacje o przebiegu specjalnej operacji wojennej".

Rosyjskie MSZ podało wówczas, że media te zostały objęte zakazem nadawania w odpowiedzi na uchwaloną przez Radę UE 17 maja decyzję o zakazie "jakiejkolwiek działalności nadawczej" dla kilku rosyjskich mediów państwowych.

W styczniu 2024 roku Kreml uznał za "agenta zagranicznego" rosyjskojęzyczną redakcję Biełsatu - Wot Tak.

Odpowiedź polskiego MSZ

Do sprawy odniosło się w piątek na platformie X Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które przekazało, że "Polska potępia nieuzasadnioną decyzję rosyjskich władz" o uznaniu TV Biełsat za "organizację niepożądaną" w Rosji.

"To kolejny przykład działań Moskwy rażąco uderzających w wolne media i niezależne dziennikarstwo" - podkreślił polski resort spraw zagranicznych.

Telewizja Biełsat uznana za "formację ekstermistyczną"

Telewizja Biełsat, która jest organizacyjnie częścią TVP, powstała jako projekt medialny skierowany do Białorusinów. Do 2020 r., gdy w kraju odbyły się sfałszowane wybory prezydenckie, była jednym z czołowych źródeł informacji alternatywnych wobec treści głoszonych przez państwową propagandę. Biełsat publikuje swoje treści w językach białoruskim, rosyjskim, angielskim, ukraińskim i polskim.

W Białorusi Biełsat został uznany za "formację ekstremistyczną". Od tego czasu zapadły już wyroki, w których ludzie byli skazywani na więzienie np. za udzielenie wywiadu tej stacji. Białoruskie władze nazywają to "współpracą z organizacją ekstremistyczną".

Autorka/Autor:ek/tok

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images