"To nie był zwykły atak". Rosną obawy o "zmartwychwstanie ISIS"

Źródło:
The Economist, tvn24.pl
Moment ataku zamachowca w Nowym Orleanie
Moment ataku zamachowca w Nowym OrleanieReuters
wideo 2/5
Moment ataku zamachowca w Nowym OrleanieReuters

Atak w Nowym Orleanie to część większego schematu. Część ekspertów obawia się zmartwychwstania tak zwanego Państwa Islamskiego - pisze brytyjski "The Economist". Zdaniem cytowanych przez tygodnik ekspertów obserwujemy właśnie postępujące odradzanie się pozycji tej grupy terrorystycznej, jeszcze niedawno uważanej za pokonaną.  

Shamsud-Din Jabbar w środę nad ranem wjechał pickupem w tłum ludzi na ulicy Bourbon w turystycznym centrum Nowego Orleanu w Dzielnicy Francuskiej. Następnie wyjął karabin i zaczął strzelać, lekko raniąc dwóch policjantów. Napastnik został zastrzelony przez służby bezpieczeństwa.

FBI traktuje ten atak jako akt terroryzmu. Śledczy ocenili, że Jabbar był jedyną zaangażowaną w jego przeprowadzenie osobą, jednak dokładne motywy działania mężczyzny pozostają tajemnicą. Zgromadzone dotąd przez służby informacje wskazują, że inspirował się on działalnością tzw. Państwa Islamskiego. Amerykanin przyczepił nawet flagę ISIS do zderzaka wynajętego przez siebie samochodu.

Zdaniem "The Economist" fakt, że uniknął on wcześniejszego wykrycia przez śledczych, sugeruje, że jego działania były dość wyrafinowane. "To nie był zwykły atak" - ocenia w rozmowie z tygodnikiem Colin Clarke, członek globalnej grupy badawczej ds. bezpieczeństwa o nazwie Soufan Center.

"Zmartwychwstanie ISIS"

Eksperci "The Economist" wskazują, że działania Jabbara mogą wpisywać się w szerszy schemat, świadczący o postępującym odradzaniu się pozycji grupy terrorystycznej o nazwie Państwo Islamskie. Jak wskazują wyniki przytoczonych przez tygodnik badań Charlesa Kurzmana z Uniwersytetu Karoliny Północnej, szczyt działalności ISIS w USA przypada na rok 2015, kiedy to zarejestrowano aż 94 zamachy dokonane przez Amerykanów wspierających radykalne grupy islamistyczne. Liczba ta systematycznie spadała, by w 2023 roku osiągnąć najniższy od dekady poziom jedynie trzech ataków.

ZOBACZ TEŻ: Ujawniono nagranie z ataku w Nowym Orleanie

Samochód wjechał w tłum w Nowym OrleanieReuters

W kolejnym roku doszło jednak do "zmartwychwstania ISIS" - ocenia cytowany przez gazetę Bruce Hoffman, naukowiec zajmujący się zwalczaniem terroryzmu, pracownik amerykańskiego think tanku Council on Foreign Relations. Uzasadniając słowa swojego rozmówcy, tygodnik przypomina atak, do jakiego 3 stycznia 2024 roku doszło w Iranie, gdy zginęło 95 cywilów. Niecały miesiąc później dwóch uzbrojonych mężczyzn napadło na kościół katolicki w Stambule. ISIS przyjęło później odpowiedzialność za oba te wydarzenia.

"The Economist" przypomina też o zamachu, jaki pod koniec marca 2024 roku przeprowadzono pod Moskwą. Zginęło w nim blisko 140 osób. W ostatnich miesiącach służby udaremniły też co najmniej kilka dużych ataków. Do jednego z nich miało dojść podczas koncertu Taylor Swift w Wiedniu, śledczy powstrzymali również plany 27-latka, który chciał w imieniu ISIS dokonać zamachu na terenie Oklahoma City w dzień wyborów prezydenckich w USA.

ISIS nadal groźne?

Zdaniem Davida Schanzera, profesora amerykańskiego Duke University, wśród przyczyn mogących stać za opisywanym "odrodzeniem" ISIS wymienić należy wojnę w Strefie Gazy i towarzyszący jej wzrost popularności retoryki, zgodnie z którą "Zachód postrzega życie muzułmanów jako tanie i zbędne". Nie bez znaczenia jest też upadek reżimu Baszara al-Asada w Syrii i związana z nim "próżnia" w strukturach, które ISIS będzie próbowało wykorzystać na swoją korzyść - dodaje "The Economist".

Rozmówcy gazety zwracają też uwagę na odejście Stanów Zjednoczonych od wcześniejszej, nastawionej na walkę z terroryzmem polityki, i skupienie się na rywalizacji z Chinami i Rosją. Martwiąca w kontekście znaczenia tzw. Państwa Islamskiego może być przy tym obietnica Trumpa dotycząca cięcia budżetów federalnych, która to może przełożyć się na ograniczoną zdolność amerykańskiego rządu do gromadzenia danych wywiadowczych i powstrzymywania kolejnych aktów terroru. Skłonność otoczenia Trumpa do izolacjonizmu może również dać grupom takim jak ISIS i Al-Kaida przestrzeń do rozwoju za granicą - ocenia cytowany przez tygodnik Jason Blazakis z Middlebury Institute.

"The Economist" zauważa, iż tego samego dnia, w którym Shamsud-Din Jabbar wjechał w tłum w Nowym Orleanie, doszło do wybuchu samochodu zaparkowanego przed hotelem Trump International Hotel w Las Vegas. Zdaniem śledczych i ten incydent mógł być aktem terroru. "Jeśli ISIS jest zamieszane i w te wydarzenia, jego zdolność do przeprowadzenia niemal dwóch równoczesnych ataków w odległych amerykańskich miastach wzmocni wrażenie, że organizację, która zdawała się być już pokonaną, ponownie należy traktować jako poważne zagrożenie" - ocenia brytyjski tygodnik.

ZOBACZ TEŻ: Moment wybuchu tesli na nagraniu. Media: zidentyfikowano kierowcę

Autorka/Autor:jdw//mm

Źródło: The Economist, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Reuters