"Stuprocentowym fałszerstwem" syryjski prezydent Baszar al-Asad nazwał atak chemiczny w prowincji Idlib, do którego doszło 4 kwietnia. Jednocześnie syryjska armia oskarżyła w czwartek USA o zbombardowanie składu broni chemicznej dżihadystów, co miało doprowadzić do śmierci setek osób.
Dowodzona przez Stany Zjednoczone koalicja zaprzeczyła w czwartek doniesieniom syryjskiej armii, jakoby samoloty koalicji zbombardowały dzień wcześniej w Syrii składowisko broni chemicznej należące do tzw. Państwa Islamskiego (IS).
- Koalicja nie dokonała wtedy na tym obszarze żadnego bombardowania. Syryjskie stanowisko jest nieprawdziwe i prawdopodobnie stanowi próbę celowej dezinformacji - poinformował agencję Reutera rzecznik koalicji pułkownik John Dorrian.
Według syryjskiej armii, której oświadczenie podała publiczna telewizja, do amerykańskiego bombardowania doszło w środę wieczorem w prowincji Dajr az-Zaur na wschodzie Syrii. Ulatniające się substancje miały zabić setki osób, w tym wielu cywilów.
Według syryjskiego wojska skutki amerykańskiego bombardowania pokazują, że zarówno IS jak i powiązani z Al-Kaidą bojownicy "są w posiadaniu broni chemicznej".
Nalot w Chan Szajchun
W czwartek prezydent Baszar al-Asad stwierdził, że atak chemiczny w prowincji Idlib, do którego doszło 4 kwietnia, był "stuprocentowym fałszerstwem" użytym do usprawiedliwienia amerykańskiego nalotu na syryjską bazę wojskową.
- Mamy wrażenie, że kraje zachodnie, głównie Stany Zjednoczone, są wspólnikami terrorystów i wymyśliły całą tę historię, aby mieć pretekst (do ataku na syryjską bazę lotniczą - red.) - powiedział. - Nie posiadamy broni chemicznej. (...) Kilka lat temu, w 2013 roku, oddaliśmy cały nasz arsenał. (...) A nawet gdybyśmy posiadali taką broń, nigdy byśmy jej nie użyli - podkreślił w wywiadzie dla agencji AFP.
4 kwietnia w syryjskim mieście Chan Szajchun w prowincji Idlib doszło do ataku chemicznego, w którym zginęło 87 osób. O jego przeprowadzenie oskarżono wojska reżimu prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Śledztwo w sprawie tego wydarzenia prowadzi zespół ekspertów z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
W reakcji na atak chemiczny Stany Zjednoczone przeprowadziły w nocy z 6 na 7 kwietnia uderzenie rakietowe na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims. Według władz USA z tej bazy wystartowały syryjskie samoloty, które zaatakowały Chan Szajchun.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP, Reuters