Kierowca i siedmiu pasażerów zginęło, gdy samochód spadł do doliny rzeki Vjosa na południu Albanii - poinformowała policja. Wcześniej podróżujących próbowano zatrzymać.
- Kierowca jest z północnej Albanii, staramy się go zidentyfikować - powiedział przedstawiciel policji Adrian Cipa, cytowany przez Reutersa. - Podejrzewamy, że pozostałe osoby to migranci - dodał.
Według portalu tygodnika "Tirana Times", do wypadku doszło na drodze prowadzącej do granicy z Grecją.
Ciała w pobliżu wraku samochodu i na skałach
Policyjny patrol we wtorek rano zauważył poruszający się z dużą prędkością samochód i mimo podjętej próby nie zdołał go zatrzymać. Później funkcjonariusze znaleźli rozbity samochód.
W pobliżu zwęglonego i rozbitego wraku, na skałach leżały ciała ofiar - przekazał Reutersowi świadek wypadku.
Bałkański szlak migrantów
"Zatrzymania przez policję migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki przemycanych przez Albanię nie są niczym niezwykłym w tym regionie, ale ta katastrofa ponuro przypomina o ofiarach śmiertelnych nielegalnej migracji oraz ciągłym wykorzystywaniu 'szlaku bałkańskiego'" - napisał portal tygodnika "Tirana Times".
Od 2015 roku migranci z krajów Azji, Afryki oraz Bliskiego Wschodu uciekają przez Półwysep Bałkański w poszukiwaniu lepszego życia w Unii Europejskiej.
W kwietniu Albania, która jest członkiem NATO i aspiruje do bycia częścią UE, ratyfikowała umowę migracyjną z Włochami, w ramach której włoskie władze sfinansują powstanie w Albanii ośrodków dla migrantów.
Źródło: PAP, "Tirana Times"