"Koniec najdłuższej wojny". Bazę Bagram - symbol obecności w Afganistanie - opuścili żołnierze USA

Źródło:
PAP, Reuters

Amerykańscy żołnierze i członkowie sił NATO opuścili w piątek bazę lotniczą Bagram w Afganistanie. Tym samym, po 20 latach od wejścia tam pierwszych sił USA, formalnie zakończyła się najdłuższa wojna w historii Stanów Zjednoczonych – oceniła Agencja Reutera. Baza Bagram była centrum amerykańskiej obecności wojskowej w kraju. Przez lata konfliktu stacjonujących tam wojskowych odwiedzali przywódcy i gwiazdy show-biznesu. Teraz kontrolę nad nią przejęły afgańskie siły rządowe.

- Wszyscy amerykańscy żołnierze i członkowie sił NATO opuścili bazę lotniczą Bagram – powiedział Agencji Reutera wysoki rangą urzędnik amerykańskich służb, zastrzegając sobie anonimowość. Reuters zauważył, że choć w Afganistanie pozostały jeszcze nieliczne oddziały USA, wycofanie się z bazy Bagram, głównego ośrodka amerykańskiej obecności w tym kraju, oznacza faktyczny koniec najdłuższej wojny w historii Ameryki.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Znajdująca się pod Kabulem baza była głównym punktem koordynowania operacji lotniczych oraz centrum logistycznym dla całego kontyngentu amerykańskiego w Afganistanie. W piątek została oficjalnie przekazana afgańskim siłom bezpieczeństwa. Wyjściu sił międzynarodowych z Afganistanu, gdzie poległo ponad 3,5 tysiąca żołnierzy koalicji, nie towarzyszyły widowiskowe uroczystości – zwróciła uwagę Agencja Reutera.

Amerykańscy żołnierze w bazie Bagram, 2006 rok Getty Images Europe

Biden: wycofywanie wojsk potrwa dłużej

Joe Biden w rozmowie z dziennikarzami w Białym Domu przyznał, że wycofywanie amerykańskich wojsk z Afganistanu idzie w dobrym kierunku, ale nie zakończy się w ciągu kilku najbliższych dni, jak przewidywały niektóre amerykańskie media. Prezydent zaznaczył, że jest przekonany o zdolności afgańskich przywódców do utrzymania władzy, jednak niepokoi go sytuacja wewnętrzna w kraju.

Zadowolenie z opuszczenia ośrodka w Bagramie wyrazili talibowie. - Obecność obcych sił w Afganistanie była powodem ciągłych walk w kraju - przekazał telewizji CNN ich rzecznik. Jednak w ocenie dowodzącego siłami USA w Afganistanie generała Scotta Millera wojna w kraju może dodatkowo się zaostrzyć po wyjściu amerykańskich żołnierzy.

- Sytuacja bezpieczeństwa nie jest dobra (...). Wojna domowa z pewnością jest scenariuszem, który może się zrealizować, jeśli sytuacja będzie podążać według obecnej trajektorii. To powinno być zmartwienie dla świata - stwierdził Miller w środę. Według amerykańskiego wywiadu afgański rząd może upaść już pół roku po wycofaniu się amerykańskich wojsk. To efekt ostatniej serii sukcesów militarnych talibów na północy kraju.

Cywilne ofiary wojny w AfganistaniePAP

Służyła Sowietom, gościła przywódców i artystów

Lotnisko w Bagramie zostało wybudowane w latach 50. XX wieku. Po inwazji Związku Sowieckiego na Afganistan w 1979 roku baza stała się istotnym węzłem logistycznym dla ich sił, aż do wycofania się z tego kraju w 1989 roku. Przez następne lata okolice Kabulu stanowiły front walk między talibami i afgańskim Sojuszem Północnym.

Po atakach z 11 września 2001 roku Stany Zjednoczone zbombardowały pozycje talibów i wkrótce zajęły bazę, czyniąc z niej, podobnie jak Sowieci, główny punkt swojej obecności w kraju. Przez kilka lat w Bagramie funkcjonował ośrodek przetrzymywania osób podejrzanych o terroryzm. Późniejszy prezydent Barack Obama po latach przyznał, że wobec osadzonych stosowano tortury.

Przez kolejne lata baza rozrastała się proporcjonalnie do zaangażowania państw sojuszniczych w Afganistanie. Dobudowany został drugi pas startowy, powstały siłownie, a także bary popularnych sieci gastronomicznych. Cały obiekt otoczono trzema pierścieniami zabezpieczeń. Bazę odwiedzali amerykańscy przywódcy oraz gwiazdy show-biznesu, w tym aktor Robin Williams, komik Jay Leno czy piosenkarz Kid Rock.

Amerykańska obecność w Afganistanie

Jak podaje "Washington Post", proces wycofywania żołnierzy niemal na pewno zostanie zakończony ponad miesiąc przed wyznaczoną przez prezydenta Bidena datą 20. rocznicy zamachów z 11 września. W ramach operacji w ostatnich tygodniach z kraju przetransportowano ponad 900 ładunków i zniszczono 16 tysięcy sztuk sprzętu. Wciąż na ewakuację czeka ponad 18 tysięcy afgańskich tłumaczy współpracujących z Amerykanami, którzy szczególnie narażeni są na niebezpieczeństwo ze strony talibów. Według niektórych doniesień, od 2014 roku trzystu z nich zostało zabitych z powodu współpracy z USA.

Do 11 września amerykańskie wojska będą wciąż wspierać afgańskie siły np. za pomocą nalotów i chroniąc lotnisko w Kabulu. W kraju pozostanie kilkuset żołnierzy USA do ochrony ambasady. Waszyngton zapowiedział również kontynuację wsparcia finansowego i wojskowego.

Amerykańscy żołnierze w Afganistanie (dane z października 2020 roku)PAP

Autorka/Autor:ft//rzw

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images Europe