Samorządowiec to najczęściej starszy pan. Tylko co dziesiąty burmistrz jest kobietą

Źródło:
tvn24.pl
Wybory samorządowe 2024. Partie stawiają na kobiety, ale w niewielu miejscach otwierają one listy wyborcze
Wybory samorządowe 2024. Partie stawiają na kobiety, ale w niewielu miejscach otwierają one listy wyborcze Marzanna Zielińska/Fakty TVN
wideo 2/8
Wybory samorządowe 2024. Partie stawiają na kobiety, ale w niewielu miejscach otwierają one listy wyborcze Marzanna Zielińska/Fakty TVN

Tylko co dziesiąty wójt, burmistrz lub prezydent jest kobietą. I tylko co piąta osoba ubiegająca się o tę funkcję w nadchodzących wyborach. Na "jedynkach" na listach do rad gmin ponad 70 procent stanowią mężczyźni. Ponad 100 lat po wprowadzeniu politycznej równości władza w samorządzie wciąż ma najczęściej twarz mężczyzny zbliżającego się do emerytury.

  • - Dziewczyny biorące udział w kampanii "Dziewczyny do polityki" opowiadały nam, że nie ma nawet przestrzeni na dyskusję o pierwszym czy drugim miejscu na liście. To jest oczywiste, że ta jedynka jest zarezerwowana dla pana, który ma ją od 15 czy 20 lat. One ewentualnie mogą się wystarać o trójkę, czwórkę, piątkę - mówi Weronika Jóźwiak, antropolożka kultury.
  • - Atak na kobiety jest dużo bardziej bezwzględny niż na mężczyzn - dodaje prof. Anna Siewierska. - Wystarczy poczytać komentarze pod postami polityków i polityczek. Mężczyźnie nikt nie powie, żeby nie pchał się do polityki, tylko zajął domem i dziećmi. Kobiety bardzo często czytają takie komentarze na swój temat.
  • - Większość kobiet jest szalenie pragmatyczna w swoich działaniach. Idą po władzę, bo już nie mogą znieść powszechnego "niedasizmu". Chcą działać i zmieniać lokalną rzeczywistość - uważa Jóźwiak.
  • Prof. Siewierska: - Zakłada się, że kobieta, która idzie do polityki, dużego biznesu czy samorządu, to "herszt-baba", która musi "mieć jaja". To jest stereotypizacja i stygmatyzacja kobiet, które biorą udział w życiu publicznym. Zawsze się oburzam, kiedy pada to sformułowanie: "kobieta z jajami". My nie potrzebujemy "jaj", żebyśmy były silne. My możemy być silne i jednocześnie delikatne, silne i koncyliacyjne.
  • 7 kwietnia w Polsce odbędą się wybory samorządowe.

"Wszyscy wokół albo oszuści, albo komedianci, albo ludzie bezdennie słabi. Ja miotam się bezsilnie, bo oczywiście "babie" nie pozwoli przecież nikt z tych mężów stanu polityki prowadzić, a tymczasem wierzcie mi, że my byśmy tę politykę o całe niebo dalej i lepiej prowadziły niż oni!" - pisała w 1916 roku Zofia Moraczewska do swojego męża, przyszłego premiera Jędrzeja Moraczewskiego.

Dwa lata później Polki - jako jedne z pierwszych kobiet w Europie - otrzymały równe z mężczyznami prawa wyborcze.

Dziennik Praw Państwa Polskiego 1918, nr 18Biblioteka Narodowa

Do Sejmu, który po odzyskaniu przez Polskę niepodległości miał na nowo ustanowić sposób funkcjonowania państwa, weszło 442 mężczyzn i osiem kobiet, czyli stanowiły ledwo dwa procent zasiadających w sejmowych ławach. Dziś stanowią jedną trzecią.

Grupa posłanek BBWR (Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem) w kuluarach, widoczne m.in. Janina Kirtiklisowa, Eugenia Waśniewska, Zofia Moraczewska, Maria Jaworska, Halina Jaroszewiczowa, 1930 rok Narodowe Archiwum Cyfrowe

Na liczbę kobiet na listach wyborczych wpłynęła Ustawa kwotowa z 2011 roku, która zmieniła ordynację wyborczą do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich. Zgodnie z podpisanym 31 stycznia 2011 przez prezydenta Bronisława Komorowskiego dokumentem na listach wyborczych do tych organów władzy, udział kobiet i mężczyzn nie może stanowić mniej niż 35 procent. Kwoty nie obowiązują w wyborach do Senatu i w gminach poniżej 20 tysięcy mieszkańców.

Z informacji opublikowanych przez łódzkie Stowarzyszenie Tkalnia, które w ramach akcji "Dziewczyny do Polityki" przeanalizowało dane z Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że w gminach powyżej 20 tysięcy mieszkańców w nadchodzących wyborach samorządowych kobiety stanowią blisko 47 procent kandydatów do rad gmin. Ale jeśli zagłębimy się nieco w te dane, obraz będzie znacznie mniej zrównoważony.

Liczba kobiet startujących w wyborach do rad gmin do i powyżej 20 tysięcy"Dziewczyny do polityki"

Na listach wyborczych "biorące" pierwsze miejsca w zdecydowanej większości przypadają mężczyznom. Jak policzyły działaczki Tkalni, w gminach powyżej 20 tysięcy mieszkańców panowie otwierają dwie trzecie list wyborczych. Stanowią także większość na drugim i trzecim miejscu na liście.

Kobiety z kolei stanowią większość na czwartym, piątym i szóstym miejscu. Tylko niespełna 30 procent z nich - w gminach powyżej 20 tysięcy mieszkańców - wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych z "jedynek".

Jeszcze gorzej przedstawiają się statystyki w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów gmin i miast. Tylko co piąta osoba, która kandyduje na to stanowisko, to kobieta. Wyjątkiem na wyborczej mapie Polski jest Łódź. Tam o fotel prezydenta zmierzą się aż cztery kobiety.

Tylko niespełna 30 procent "jedynek" w wyborach do rad gmin obsadzają kobiety "Dziewczyny do polityki"

- Nieobecność kobiet w polityce wynika z wielu czynników - mówi profesor Anna Siewierska, politolożka z Uniwersytetu Rzeszowskiego. - Niektóre związane są z kwestiami politycznymi, inne z kwestiami dotyczącymi polskiej kultury i obyczajowości, która dla aktywnych zawodowo kobiet, a zwłaszcza tych występujących w przestrzeni publicznej, jest absolutnie bezwzględna. Bo skoro jesteś w polityce, to nie ma cię z dziećmi w domu i pewnie je zaniedbujesz. To się wiąże z tradycyjnym, patriarchalnym społeczeństwem i podziałem ról - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl. - Nawet kiedy mówimy bardzo wiele o prawach kobiet i równości, to jeszcze automatycznie nie przekłada się to na rzeczywiste działania i myślenie - dodaje.

Stereotypizacja ról społecznych - jak podkreśla Weronika Jóźwiak, antropolożka kultury, inicjatorka kampanii "Dziewczyny do polityki" - rozpoczyna się już na etapie wczesnego wychowania. - U chłopców wspieramy siłę, odwagę, zadziorność, z kolei u dziewczynek odwrotnie, uczymy posłuszeństwa, pokory, uległości. Już od najmłodszych lat narzucamy pewne zachowania, które później rzutują na nasze dorosłe życie i podejmowane wybory - wskazuje.

Patriarchalny model wychowania wspierany jest później przez edukację w szkołach. Jak wynika z raportu "Gender w podręcznikach", aż 80 procent postaci przedstawionych w szkolnych książkach to mężczyźni.

- Wyrośliśmy w systemie patriarchalnym. W podręcznikach szkolnych czytaliśmy o mężczyznach - wielkich wojownikach, odkrywcach, pisarzach, którzy mieli wpływ na losy świata, a przecież to nie tak, że kobiet nie było i nie działały. To jest nasz wybór, że przy okazji wojen, bitew, czy wielkich odkryć mówimy o mężczyznach. Wyrastamy w systemie, w którym to mężczyznę utożsamiamy z władzą, z zaciętością, z parciem naprzód, więc głosujemy na mężczyzn, bo to oni kojarzą nam się z walką o nasze interesy - wyjaśnia.

Przytacza eksperyment przeprowadzony w Stanach Zjednoczonych. Chłopców i dziewczynki poproszono o narysowanie naukowca. W języku angielskim słowo "scientist" - w przeciwieństwie do języka polskiego, w którym funkcjonuje forma męska - naukowiec i żeńska - naukowczyni, jest neutralne płciowo. Co ciekawe, zarówno chłopcy jak i dziewczynki narysowali mężczyznę.

- Eksperyment pokazuje, że domyślnym obrazem, który mamy w głowie, gdy wyobrażamy sobie wysoko eksponowane, cieszące się szacunkiem zawody, to ciągle obraz mężczyzny.

Tylko 27 procent "jedynek" w wyborach do sejmików wojewódzkich obsadzają kobiety "Dziewczyny do polityki"

Efekt ten - jak dodaje nasza rozmówczyni - potęguje aktualnie sztuczna inteligencja, która korzystając ze zbiorowych zasobów wspiera stereotypy generując obrazy mężczyzn, gdy zapytamy o chirurgów, a kobiet, gdy zapytamy np. o sprzątaczki.

Prof. Siewierska zwraca uwagę, że w budowaniu tożsamości dziewczynek niezwykle ważne są także - często deprecjonowane - feminatywy. - Mamy badania naukowe, które pokazują, że dziewczynki, które je słyszą, łatwiej wyobrażają sobie swoją przyszłość w takich kategoriach. Kiedy dziewczynka słyszy "naukowiec", nie widzi się w tej roli, ale kiedy słyszy "naukowczyni", to nagle zaczyna rozpatrywać swoją przyszłość także w takich kategoriach - informuje politolożka. - To są być może małe elementy, ale mają wpływ na zmianę myślenia i to powinno się dziać od samych początków edukacji - dodaje.

Zobacz materiał Faktów TVN: Dla jednych brzmią dziwnie, inni chcieliby ich popularyzacji. Feminatywy w języku polskim istniały już przed wojną

"Jedynki" nie dla kobiet

Jak informuje łódzkie Stowarzyszenie Tkalnia, które w ramach kampanii "Dziewczyny do polityki" zachęca kobiety do aktywnego angażowania się w politykę krajową i lokalną i wspiera je w tych działaniach, aktualnie odsetek kobiet na różnych szczeblach władzy samorządowej nie przekracza 30 procent. Prezydentek, wójtek i burmistrzyń jest mniej niż 10 procent. 

- Kiedy myślimy o polityku, szczególnie polityku samorządowym, mamy przed oczyma pana powyżej 50. roku życia, ze średnim wykształceniem, co zresztą potwierdzają statystyki - taki jest przeciętny radny. I to jest obraz, który mamy w głowie, bo tak zawsze wyglądali radni, na których patrzyłyśmy na obradach rad w naszych gminach - opowiada Weronika Jóźwiak.

Listy wyborcze - jak mówi - tworzone są w sposób, który ma niewiele wspólnego z merytokracją czy demokracją, a w dużej mierze na podstawie wpływów, jakie dane osoby mają w swoich regionach. A te ciągle mają mężczyźni. - To są często panowie, którzy od wielu lat te listy zapełniają. Znają lokalnych decydentów, są silnie umocowani. Te lokalne układy to jest to, co zapełnia nam listy - komentuje Jóźwiak.

Powołując się na relacje uczestniczek lokalnej edycji "Dziewczyn do polityki" zorganizowanej przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi dodaje, że miejsce na liście często zależy od znajomości i rozpoznawalności, a nie kompetencji, czy dobrego programu wyborczego.

Zobacz materiał Faktów TVN: Wybory samorządowe 2024. Partie stawiają na kobiety, ale w niewielu miejscach otwierają one listy wyborcze

- Dziewczyny opowiadały nam, że nie ma nawet przestrzeni na dyskusję o pierwszym czy drugim miejscu. To jest oczywiste, że ta jedynka jest zarezerwowana dla pana, który ma ją od 15 czy 20 lat. One ewentualnie mogą się wystarać o trójkę, czwórkę, piątkę - relacjonuje. - Dyskusja o tym, dlaczego kobiet nie ma na jedynkach, to jest dobry początek do zmiany tego systemu - dodaje.

Nie idą do polityki dla władzy, chcą walczyć z "niedasizmem"

Stowarzyszenie Tkalnia policzyło, że tylko 21 procent osób kandydujących na wójta, burmistrza i prezydenta w kwietniowych wyborach samorządowych, to kobiety. Jak wynika z raportu Fundacji Batorego przygotowanego przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi, tym, co odrzuca je od polityki, jest m.in. charakter walki politycznej, która bywa brutalna, agresywna, ale też infantylna. Być może dlatego - jak wskazuje Weronika Jóźwiak, kobiety chętniej kandydują do rad, niż na eksponowane, kierownicze stanowiska.

- Rada to jest kolektywne ciało, a my się dobrze sprawdzamy we współpracy, wspólnym rozwiązywaniu problemów. Miejsca w radzie są też mniej eksponowane, natomiast funkcje wykonawcze - wójtki, burmistrzyni, czy prezydentki, wiążą się z dużą ekspozycją. Walka polityczna na tym poziomie jest bardzo zaogniona, znacznie się intensyfikuje, kandydaci i kandydatki na eksponowane stanowiska mierzą się z dużo większą falą hejtu, niż startujący i startujące do rady - wyjaśnia.

- Atak na kobiety jest dużo bardziej bezwzględny niż na mężczyzn - dodaje prof. Anna Siewierska. - Wystarczy poczytać komentarze pod postami polityków i polityczek. Mężczyźnie nikt nie powie, żeby nie pchał się do polityki, tylko zajął domem i dziećmi. Kobiety bardzo często czytają takie komentarze na swój temat.

Tylko 21 procent osób kandydujących na wójta, burmistrza i prezydenta to kobiety "Dziewczyny do polityki"

A kobiety idą do polityki, aby rozwiązywać konkretne problemy, które je trapią w życiu codziennym, a nie po to, żeby - jak mówi Jóźwiak, "bić się z podstarzałymi panami o władzę". - One by tej władzy nie chciały, gdyby nie to, że chcą zrobić konkretne rzeczy, do których jest ona potrzebna. Większość kobiet jest szalenie pragmatyczna w swoich działaniach. Idą po władzę, bo już nie mogą znieść powszechnego "niedasizmu". Chcą działać i zmieniać lokalną rzeczywistość - opowiada Weronika Jóźwiak.

I dodaje: - Polityka to nie ma być walka lwów, które pokonały wszystkich przeciwników po drodze i na górze teraz będą między sobą dzielić się władzą. To zupełnie nie o to chodzi. Polityka ma być o tym, że żyjemy w społeczeństwie, w którym są różni ludzie i oni mają mieć swoją reprezentację, która ustala porządek naszej rzeczywistości. Jeśli pozwolimy na to, żeby polityka była tą walką lwów, no to będziemy rządzeni w logice najsilniejszych. Ja bym bardzo nie chciała żyć w państwie, w którym argument siły jest tym, który decyduje o wartości. 

Czytaj też: Cztery kobiety powalczą o stanowisko prezydentki Łodzi

Prof. Siewierska: - Zakłada się, że kobieta, która idzie do polityki, dużego biznesu, czy samorządu, to "herszt baba", która musi "mieć jaja". To jest stereotypizacja i stygmatyzacja kobiet, które biorą udział w życiu publicznym. Zawsze się oburzam, kiedy pada to sformułowanie: "kobieta z jajami". My nie potrzebujemy "jaj", żebyśmy były silne. My możemy być silne i jednocześnie delikatne, silne i koncyliacyjne. Nie musimy podnosić głosu, żeby kogoś przekonać do swojej racji. Proszę zwrócić uwagę, jak wiele jest kobiet w różnych organizacjach pozarządowych i prospołecznych. Wolontariuszek w hospicjach, niosących pomoc na polsko-białoruskiej, czy polsko-ukraińskiej granicy. Wykonują ciężką i ważną pracę, często nieodpłatnie, poświęcają swój czas i energię dla innych i kiedy mają przejść z tej działalności do poziomu politycznego, nie bardzo odnajdują się w stereotypie tej "kobiety z jajami". I to też jest powód, dla którego część z nich rezygnuje z działalności politycznej.

Tę troskę o innych widać też w programach wyborczych kobiet. To one zdecydowanie częściej kładą nacisk na edukację i oświatę, bezpieczeństwo, zdrowie, dostępność do żłobków, przedszkoli i dobrych szkół, przychodni zdrowia, kwestie równości i walkę z wykluczeniem oraz ekologię i ochronę środowiska.

Samorządy podstawą demokracji

Kobiety, które startują w kwietniowych wyborach samorządowych różni wiek, pochodzenie, praca i wykształcenie, łączy - chęć zmieniania lokalnej polityki.

Patrycja Chmiel w wyborach samorządowych wystartuje po raz pierwszy. Ma 25 lat, jest prawniczką, urodziła się i mieszka w Rzeszowie. Tam też w zbliżających się wyborach samorządowych będzie ubiegała się o mandat miejskiej radnej. Jak zapewnia, "zna miasto i potrzeby mieszkańców". Do wyborów idzie za hasłem "Nowa energia dla Rzeszowa". - Chciałabym, aby Rzeszów był pięknym miastem, otwartym i pełnym pozytywnej energii, aby nikogo nie wykluczał - mówi. To dlatego jako radna chce zadbać m.in. o seniorów i osoby z niepełnosprawnościami.

Mimo że w polityce debiutuje, ma spore doświadczenie w działaniu na rzecz lokalnej społeczności i pełnieniu kierowniczych funkcji. Udzielała się w samorządzie szkolnym, podczas studiów była starościną roku. Wolny czas poświęca na działalność społeczną i charytatywną.

- Uważam, że przyszłość Rzeszowa opiera się na rozwoju aglomeracji, ekologicznych i przemyślanych inwestycjach infrastrukturalnych z naciskiem na zielone przestrzenie, bezpieczeństwie i dostępności mieszkań - mówi. Chce też, aby w mieście odbywało się więcej wydarzeń kulturalnych i sportowych. W swoich działaniach - jak podkreśla - zamierza uwzględnić potrzeby wszystkich pokoleń rzeszowian.

Patrycja Chmiel kandyduje na stanowisko radnej Rady Miasta Rzeszowa Archiwum prywatne

Marzena walczy o tęczową młodzież

Marzena Dziurawiec ma za sobą jedną kadencję na stanowisku radnej Rady Powiatu Sanockiego, do której weszła w 2018 roku. Z wykształcenia jest nauczycielką, w zawodzie pracuje od 30 lat. I to właśnie edukacja i szkolnictwo - jak podkreśla - są dla niej w pracy radnej najważniejsze. - Dla mnie liczy się przede wszystkim dbałość o młodzież i nauczycieli. Wspieram czynnie środowiska LGBTQ+ i ich walkę o godne życie w mieście - mówi.

Jest jedyną radną w Sanoku, która bierze udział w Marszach Równości. - Chciałabym, aby kolorowa młodzież została wreszcie zauważona i usłyszana. Uważam, że tu, na południu Podkarpacia, bardzo potrzebna jest wspierana przez władze, szeroko zakrojona kampania społeczna na rzecz tej społeczności - uważa.

- Idące z centrali zmiany w szkolnictwie cieszą, jednak to samorząd podejmuje najważniejsze decyzje odnośnie codzienności mojego środowiska. Chciałabym mieć wpływ na nie pracując w komisji oświaty - podkreśla. Jako radna chce też zawalczyć o poprawę warunków podopiecznych Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sanoku i budowę sali gimnastycznej przy II LO w Sanoku.

W swojej działalności stawia na współpracę ponad podziałami. - W samorządzie powinien być prowadzony dialog, a współpraca powinna zapewnić lepsze życie mieszkańcom - podkreśla w rozmowie z tvn24.pl.

Marzena Dziurawiec na Marszu Równości w SanokuAleksandra Rydosz

Iwona wierzy, że o mieście mogą decydować mieszkańcy

Iwona Słota ubiega się o stanowisko burmistrzyni Brzozowa. Ma 42 lata, z wykształcenia jest socjolożką, specjalizuje się w socjologii polityki. Ma doktorat z nauk społecznych. Przez trzy lata pracowała w Sejmie, przez kolejnych 10 w Parlamencie Europejskim. W wyborach startuje - bo jak podkreśla - swoją wiedzę i doświadczenie chce wykorzystać działając na rzecz gminy. Do wyborów idzie z hasłem "Czas mieszkańców".

- Uważam, że my - mieszkańcy jesteśmy zaradni, kreatywni i otwarci na nowe pomysły, a samorząd musi być otwarty na lokalną społeczność. Razem z kandydatami na radnych stworzyliśmy program, który odpowiada na realne potrzeby w naszej gminie - przekonuje.

Na liście priorytetów ma m.in. uporządkowanie w gminie gospodarki wodno-ściekowej i poprawę bezpieczeństwa. Chce też inwestować w edukację, zabiegać o budowę nowego przedszkola oraz placu zabaw dla dzieci. W działalność na rzecz gminy chce zaangażować koła gospodyń wiejskich i ochotnicze straże pożarne.

Na listach wyborczych - jak informuje - połowa kandydatów do rady miasta to kobiety. - Każda z nas jest inna, ma inne wykształcenie, zainteresowania, ale łączy nas jedno - aktywność w swoich środowiskach - podkreśla.

Iwona Słota ubiega się o stanowisko burmistrzyni BrzozowaBartosz Frączek

Radni oraz wójtowie, burmistrzowie i prezydenci, których wybierzemy w zbliżających się wyborach samorządowych, przez pięć kolejnych lat będą swoimi decyzjami kształtować lokalną rzeczywistość. To właśnie decyzje podejmowane na poziomie samorządowym mają bezpośredni wpływ na wiele aspektów życia mieszkańców, jak edukacja, ochrona zdrowia, środowisko, transport publiczny, czy kultura. 

Warto więc zanim 7 kwietnia postawimy krzyżyk przy wybranym nazwisku, dobrze poznać i przeanalizować programy wyborcze wszystkich kandydatów i kandydatek startujących w wyborach z naszego okręgu, tak, aby wybrać przedstawicieli, które najlepiej reprezentują nasze interesy.

- Aktywność w wyborach samorządowych jest ważna, bo mamy realny wpływ na otaczającą nas rzeczywistość. Mamy też sprawczość, bo możemy dopilnować ważnych dla nas inwestycji czy działań. Tego, aby był dostęp do dobrej szkoły, dobrego przedszkola, dobrej opieki zdrowotnej. To wszystko jest załatwiane na poziomie samorządów. Ale żebyśmy miały wpływ, to musimy po pierwsze głosować, głosować mądrze, także na inne kobiety, bo to one najlepiej znają potrzeby innych kobiet. A po drugie same nie bać się aktywnie uczestniczyć w życiu publicznym - podkreśla prof. Siewierska.

I dodaje: - Dobrze, żeby kobiety zdały sobie sprawę, że bycie dobrą matką, to nie tylko siedzenie w domu z dziećmi, ale to jest też walczenie o to, żeby samorząd zabezpieczył te wszystkie elementy, za które odpowiada, a które sprawiają, że nasze dzieci wychowują się w dobrym, bezpiecznym środowisku. 

Czytaj też: Wybory samorządowe 2024. O tym nie można zapomnieć, idąc do lokalu wyborczego

300 lat do równości

Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego z 2022 roku wynika, że kobiety stanowią 52 procent ludności naszego kraju, dlatego - jak podkreślają nasze rozmówczynie, to ważne, aby Polki miały swoją reprezentację w rządzie i samorządach, bo nikt inny, jak kobiety, nie zadba o potrzeby innych kobiet. - Wójt nie musi być 50-letnim panem z wąsem, to może być dynamiczna wójtka. Z naszych doświadczeń wynika, że kobiety dużo więcej energii poświęcają na pragmatyczne rozwiązywanie problemów, czy na gospodarność, nie marnowanie publicznych zasobów. Na rządach kobiet zyskuje cała lokalna społeczność. Dlatego to ważne, aby stanowiły połowę rady i pełniły kierownicze funkcje - wskazuje Weronika Jóźwiak.

- Zmiany już się dzieją, procesy równościowe zachodzą i są one nieuniknione. Proszę zobaczyć, ile przez te sto lat obecności politycznej wywalczyłyśmy. Chodzi tylko o to, żeby te zmiany przyspieszyć, wyrównać nam szansę do rozwoju i żeby cały ten niesamowity potencjał, jaki tkwi w kobietach w Polsce, uwolnić - dodaje.

Bez tego - jak wynika ​​z szacunków UN Women, organizacji ONZ zajmującej się równością płci i wzmacnianiem pozycji kobiet, naturalną równość płci osiągniemy dopiero za 300 lat.

Czytaj też: Równość płci będzie możliwa do osiągnięcia "za 300 lat". Postęp "znika na naszych oczach"

- My się pięknie różnimy. Mężczyźni zwracają uwagę na nieco inne rzeczy, kobiety na inne. Mamy inną wrażliwość. Trochę inaczej postrzegamy rzeczywistość. Siła tkwi w różnorodności. Dopiero zestawienie tych różnych punktów widzenia, spojrzeń i perspektyw pozwala w pełni zrealizować cele, które sobie jako społeczeństwo stawiamy. To nie jest kwestia lepszości, czy gorszości którejkolwiek z płci. To jest kwestia wykorzystania pełnego potencjału. Zrobimy to tylko i wyłącznie wtedy, kiedy kobiety i mężczyźni będą mieć równe prawa i równe reprezentacje w samorządzie i rządzie - podsumowuje prof. Anna Siewierska. 

Wybory samorządowe 2024

Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia. Polki i Polacy wybiorą burmistrzów i prezydentów miast i wójtów gmin. Jeśli pierwsza tura nie przyniesie rozstrzygnięcia, druga odbędzie się dwa tygodnie później, 21 kwietnia.

7 kwietnia wybierzemy też radnych gmin, miast, powiatów i sejmików wojewódzkich.

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: "Dziewczyny do polityki"

Pozostałe wiadomości

Zarzut usiłowania gwałtu na 13-latce usłyszał 20-letni mieszkaniec Rabki-Zdroju (woj. małopolskie). Do zdarzenia doszło we wtorek w centrum miasta.

Zaatakował nastolatkę. Zarzut usiłowania zgwałcenia

Zaatakował nastolatkę. Zarzut usiłowania zgwałcenia

Źródło:
tvn24.pl

Do okna życia w Świdnicy na Dolnym Śląsku trafił kilkumiesięczny chłopczyk. Siostra pełniąca dyżur znalazła przy dziecku karteczkę z jego imieniem. To trzecie dziecko, w tym oknie życia.

Chłopiec w oknie życia na Dolnym Śląsku, a przy nim karteczka

Chłopiec w oknie życia na Dolnym Śląsku, a przy nim karteczka

Źródło:
Niedziela Świdnicka

Funkcjonariusz ABW, który zdaniem prokuratury wjechał w tłum protestujących przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji z października 2020 roku, usłyszał zarzut. Pierwotnie postępowanie w tej sprawie zostało umorzone.

Wjechał w protestujących ludzi, funkcjonariusz ABW usłyszał zarzut

Wjechał w protestujących ludzi, funkcjonariusz ABW usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ukraina nie zaakceptuje żadnych uzgodnień między Moskwą a Waszyngtonem bez udziału Kijowa - zapowiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Dzisiaj ważne jest, aby nie wszystko poszło zgodnie z planem Putina - dodał.

Zełenski: Ukraina nie zaakceptuje uzgodnień bez udziału Kijowa

Zełenski: Ukraina nie zaakceptuje uzgodnień bez udziału Kijowa

Źródło:
Reuters

"Klucz do mieszkania" to nowy program mieszkaniowy zaproponowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Resort rozwoju chce w 2025 r. przeznaczyć 2,5 mld zł na mieszkalnictwo komunalne i społeczne. Z kolei program "Pierwsze klucze" będzie skierowany do tych, którzy nie byli właścicielami mieszkań. - Żadna złotówka z tego programu nie popłynie do deweloperów podkreślał minister Paszyk.

"Klucz do mieszkania". Minister rozwoju przedstawił nowy program mieszkaniowy

"Klucz do mieszkania". Minister rozwoju przedstawił nowy program mieszkaniowy

Źródło:
PAP

Samochód wjechał w grupę ludzi w Monachium. Liczba rannych wzrosła do 28. Policja zatrzymała kierowcę. To 24-letni obywatel Afganistanu. Premier Bawarii Markus Soeder powiedział, że prawdopodobnie doszło do zamachu.

Samochód wjechał w grupę ludzi w Monachium. Premier Bawarii: to prawdopodobnie zamach

Samochód wjechał w grupę ludzi w Monachium. Premier Bawarii: to prawdopodobnie zamach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, BR24

Nowa wpinka w klapie garnituru Donalda Trumpa przykuła uwagę mediów podczas środowego wydarzenia w Białym Domu. Wpinka wydaje się być rysunkową podobizną amerykańskiego prezydenta. Nie jest jasne, skąd się wzięła nowa ozdoba, wpięta tuż pod noszoną zwykle przez Trumpa amerykańską flagą.

Donald Trump z zaskakującą wpinką w garniturze

Donald Trump z zaskakującą wpinką w garniturze

Źródło:
Newsweek, PAP, tvn24.pl

Niż Max wkroczył do Polski i przyniósł ze sobą śnieg i deszcz ze śniegiem. Jak poinformowała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, strefa opadów kieruje się na północy wschód. Sprawdź, gdzie aktualnie sypie.

Niż Max wkroczył do Polski. Gdzie spadnie śnieg

Niż Max wkroczył do Polski. Gdzie spadnie śnieg

Źródło:
tvnmeteo.pl

Trump skutecznie poddał się Putinowi, jeszcze zanim negocjacje się nawet rozpoczęły - powiedział John Bolton, były doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Donalda Trumpa, komentując rozmowę telefoniczną prezydenta USA z przywódcą Rosji. John Bolton skrytykował też nominowanie Tulsi Gabbard, która w przeszłości była oskarżana o powtarzanie rosyjskiej propagandy, na szefową amerykańskich służb wywiadowczych. Jak stwierdził, "Putin nie mógłby być szczęśliwszy, na Kremlu piją teraz wódkę prosto z butelki".

"Na Kremlu piją teraz wódkę prosto z butelki". Ostry komentarz byłego doradcy Trumpa

"Na Kremlu piją teraz wódkę prosto z butelki". Ostry komentarz byłego doradcy Trumpa

Źródło:
CNN

Chiny zaostrzają przepisy dotyczące publikowania w internecie informacji o jej siłach zbrojnych. Nowe regulacje ogłoszono niedługo po tym, jak w sieci pojawiły się zdjęcia dwóch całkowicie nieznanych dotąd chińskich samolotów wojskowych o nietypowej konstrukcji. Według ekspertów, prawdopodobnie są to maszyny kolejnej, nieistniejącej jeszcze generacji, co wywołało lawinę komentarzy oraz zostało wykorzystane przez chińską propagandę.

Pokazano zbyt wiele? Zmiana przepisów po sfotografowaniu samolotów przyszłości

Pokazano zbyt wiele? Zmiana przepisów po sfotografowaniu samolotów przyszłości

Źródło:
tvn24.pl, China Daily, CNN

Amerykańska Straż Przybrzeżna opublikowała nagranie, na którym najprawdopodobniej słychać moment implozji łodzi podwodnej Titan. Media opisują je jako "mrożący krew w żyłach dźwięk". Do katastrofy Titana doszło w 2023 roku, zginęło w niej pięć znajdujących się na pokładzie osób.

Na nagraniu słychać implozję Titana w głębinach. "Mrożący krew w żyłach dźwięk"

Na nagraniu słychać implozję Titana w głębinach. "Mrożący krew w żyłach dźwięk"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Co najmniej cztery osoby zginęły w wyniku eksplozji w centrum handlowym w mieście Taichung na Tajwanie. Kilkadziesiąt zostało rannych - informują miejscowe służby. Wśród poszkodowanych są turyści. Trwa ustalanie przyczyny wybuchu, wiadomo, że w centrum handlowym trwały prace remontowe.

Eksplozja w centrum handlowym. Siła wybuchu tak duża, że ludzie wypadali przez okna

Eksplozja w centrum handlowym. Siła wybuchu tak duża, że ludzie wypadali przez okna

Źródło:
PAP, Reuters

W internecie krąży coraz więcej dezinformujących treści na temat polskich rezerw złota. Jedni piszą, że wcale nie należą one do Polski. Inni - że nie wiadomo, gdzie są przechowywane. Jeszcze inni - że polskie złoto należy do całej Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy.

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Źródło:
Konkret24

"Wzywam wszystkie siły polityczne i liderów do zawieszenia sporów na temat wojny i pokoju w Ukrainie" - zaapelował premier Donald Tusk. Ocenił, że "sytuacja międzynarodowa jest na tyle poważna, że nie możemy sobie pozwolić na kłótnie w kraju".

"Wzywam wszystkie siły polityczne i liderów do zawieszenia sporów". Apel Tuska

"Wzywam wszystkie siły polityczne i liderów do zawieszenia sporów". Apel Tuska

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Początkowo wszystko wskazywało, że w lesie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Z ustaleń śledczych wynika jednak, że 80-letni mieszkaniec Czartajewa (Podlaskie) został zabity przez swojego 70-letniego sąsiada. A motywem miał być zadawniony konflikt o wycinkę drzew na miedzy. Oskarżonemu grozi 15 lat więzienia. 70-latek podnosi, że ma pod opieką chorą żonę i córkę, a w dniu, w którym doszło do zdarzenia, działał w obronie koniecznej.  

Prokurator chce 15 lat więzienia dla 70-latka. Jest oskarżony o zabójstwo sąsiada. Poszło o wycinkę drzew

Prokurator chce 15 lat więzienia dla 70-latka. Jest oskarżony o zabójstwo sąsiada. Poszło o wycinkę drzew

Źródło:
PAP

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24

W przypadku niewykonania obowiązku informacyjnego bank może zostać pozbawiony prawa do odsetek - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE). - To przełomowe orzeczenie, otwiera drogę do tysięcy nowych pozwów przeciwko bankom i może oznaczać konieczność zwrotu miliardów złotych polskim kredytobiorcom - oceniła adwokat Karolina Pilawska.

Przełomowy wyrok TSUE. "Może oznaczać konieczność zwrotu miliardów złotych"

Przełomowy wyrok TSUE. "Może oznaczać konieczność zwrotu miliardów złotych"

Źródło:
PAP

Sprawa Justyny Wydrzyńskiej rozpoczyna się od nowa. W marcu 2023 roku aktywistka usłyszała wyrok za udostępnienie tabletek poronnych kobiecie, która była w ciąży. Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok.

Usłyszała wyrok za pomoc kobiecie, która chciała dokonać aborcji, Sąd Apelacyjny go uchylił

Usłyszała wyrok za pomoc kobiecie, która chciała dokonać aborcji, Sąd Apelacyjny go uchylił

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl

Podmiejski pociąg pasażerski staranował białego SUV-a, który stał na przejeździe w Layton w stanie Utah. Nagranie ze zdarzenia zarejestrowała działająca na miejscu kamera. Widać na niej, jak na sekundy przed uderzeniem z samochodu wyskakuje jego kierowca.

Kierowca wyskoczył z samochodu tuż przed uderzeniem. Nagranie z pociągu

Kierowca wyskoczył z samochodu tuż przed uderzeniem. Nagranie z pociągu

Źródło:
CNN, KSL-TV, Fox News

Premier Donald Tusk spotkał się w czwartek w Warszawie z prezesem Alphabet i Google Sundarem Pichaiem. - Dzisiaj podpisujemy memorandum w sprawie wykorzystania sztucznej inteligencji w energetyce, cyberbezpieczeństwie i innych dziedzinach - powiedział Pichai po spotkaniu z szefem polskiego rządu.

Premier spotkał się z szefem Google. Podpisano memorandum

Premier spotkał się z szefem Google. Podpisano memorandum

Źródło:
PAP

Małżeństwo trafiło do szpitala po kłótni, do której doszło w mieszkaniu w Krakowie. Kobieta w wieku około 30 lat jest w ciężkim stanie.

Kobieta w ciężkim stanie po kłótni małżeńskiej. Do szpitala trafił też mąż

Kobieta w ciężkim stanie po kłótni małżeńskiej. Do szpitala trafił też mąż

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem to moment, którego od lat bały się kraje Europy i Ukraina - napisał w czwartek portal Politico. Dodał, że nagłość i skala planu Trumpa zszokowały wszystkich. Marko Mihkelson z estońskiego parlamentu nazwał środę "czarnym dniem w historii Europy".

"Moment, którego od lat bały się Europa i Ukraina"

"Moment, którego od lat bały się Europa i Ukraina"

Źródło:
PAP

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump rozmawiał w środę telefonicznie z Władimirem Putinem. Trump po rozmowie przekazał, że ustalili między innymi rozpoczęcie rozmów pokojowych mających zakończyć wojnę w Ukrainie. Prezydent USA zamierza również spotkać się z rosyjskim przywódcą. Na antenie TVN24 o tej rozmowie, jej konsekwencjach dla Europy i zapowiedzi sekretarza obrony USA, że członkostwo Ukrainy w NATO jest "nierealne" rozmawiali Michał Sznajder i Andrzej Zaucha.

"Czarny scenariusz także dla nas, dla Europy"

"Czarny scenariusz także dla nas, dla Europy"

Źródło:
TVN24

Pete Hegseth to sekretarz obrony w drugiej kadencji Donalda Trumpa. Ma już za sobą pierwsze wystąpienia w nowej roli. Kilka miesięcy temu jego nominacja na to stanowisko wywołała konsternację w Waszyngtonie, bo niektórzy urzędnicy nie mieli pojęcia, kim jest Hegseth. Dotychczas najbardziej znany był jako prezenter prawicowej stacji Fox News, gdzie pracował przez 10 lat, prowadząc m.in. programy sylwestrowe. "Z Pete'em u steru Ameryka nigdy się nie ugnie" - napisał w oświadczeniu Trump.

"Z Pete'em u steru" Ameryka miała "nigdy się nie ugiąć". Kim jest szef Pentagonu

"Z Pete'em u steru" Ameryka miała "nigdy się nie ugiąć". Kim jest szef Pentagonu

Źródło:
CNN, Reuters, Politico, tvn24.pl

Konflikt między częścią parafian a proboszczem w Łaszczowie na Lubelszczyźnie. Wierni poskarżyli się kurii, która nie wyklucza kontroli. Duchowny ma zawyżać ceny za pogrzeby i sakramenty, a ostatniego namaszczenia udzielać w wyznaczone dni po wpisaniu się na listę. Proboszcz stanowczo zaprzecza tym informacjom. - Nie pozwolę na rozpowszechnianie oszczerczych treści - przekazał tvn24.pl.

Parafianie mają dość. Poskarżyli się na proboszcza

Parafianie mają dość. Poskarżyli się na proboszcza

Źródło:
Gazeta Wyborcza, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał w czwartek wyrok trzech lat bezwzględnego więzienia dla Jerzego B. za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Chodzi o sprawę właściciela psów, które miały zagryźć 48-latka pod Lubartowem. Wyrok jest prawomocny.

Psy rozszarpały rowerzystę na kawałki. Właściciel czworonogów usłyszał prawomocny wyrok

Psy rozszarpały rowerzystę na kawałki. Właściciel czworonogów usłyszał prawomocny wyrok

Źródło:
PAP

34-latka w nocy wyszła z domu i zostawiła w nim bez opieki piątkę swoich dzieci w wieku od roku do 11 lat. Policję o tym fakcie poinformował asystent rodziny. Matka, która nad ranem zjawiła się w domu, miała w organizmie prawie promil alkoholu. Kobiecie za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi do pięciu lat więzienia.

W nocy poszła pić, w domu zostawiła piątkę dzieci 

W nocy poszła pić, w domu zostawiła piątkę dzieci 

Źródło:
tvn24.pl

Potrącenie rowerzysty w Grzymysławicach w Wielkopolsce. 41-latek skręcił pod nadjeżdżający samochód. Siła uderzenia była na tyle duża, że ciało mężczyzny zostało wyrzucone w powietrze. Na szczęście skończyło się na siniakach i otarciach. 41-latek tłumaczył policjantom, że oślepiło go słońce. Został ukarany mandatem.

Skręcił rowerem pod nadjeżdżający samochód. Wyrzuciło go w powietrze. Nagranie

Skręcił rowerem pod nadjeżdżający samochód. Wyrzuciło go w powietrze. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Są zarzuty dla 17- i 20-latka podejrzanych o strzelanie z pistoletu pneumatycznego do ludzi w Gorzowie Wielkopolskim. Jedna osoba została ranna w głowę.

Są zarzuty dla 17- i 20-latka, którzy strzelali do ludzi

Są zarzuty dla 17- i 20-latka, którzy strzelali do ludzi

Źródło:
PAP

Krzysztof Stasiak nie został odwołany ze stanowiska wiceprzewodniczącego rady miasta, chociaż tego życzyła sobie jego własna partia. Zawieszony wcześniej w prawach członka PiS radny uratował stanowisko dzięki temu, że rządząca w mieście Koalicja Obywatelska z Nową Lewicą wstrzymały się od głosu. - Mówimy o człowieku Platformy w szeregach PiS - mówi tvn24.pl poseł Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, która od listopada zeszłego roku - na polecenie centrali - ma zmienić zastane dotąd oblicze partii w regionie. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, dni Krzysztofa Stasiaka w PiS są już policzone.

Radny PiS uratowany przez KO i Lewicę. Kolejny odcinek wojny na łódzkiej prawicy

Radny PiS uratowany przez KO i Lewicę. Kolejny odcinek wojny na łódzkiej prawicy

Źródło:
tvn24.pl

Strajk belgijskich związków zawodowych sparaliżował w czwartek stolicę Belgii. Z brukselskiego lotniska nie odleciał ani jeden samolot, a firmy zaleciły swoim pracownikom pracę zdalną lub poprosiły, żeby podwozili się wzajemnie do biura.

Tysiące ludzi na ulicach, nie odleciał ani jeden samolot

Tysiące ludzi na ulicach, nie odleciał ani jeden samolot

Źródło:
PAP

Wprowadzamy ograniczenia w liczbie i pojemności powerbanków, które będą mogli wnosić pasażerowie południowokoreańskich linii lotniczych - poinformowało w czwartek ministerstwo transportu Korei Południowej. Zaostrzenie środków bezpieczeństwa jest pokłosiem groźnego pożaru, który w styczniu wybuchł na pokładzie samolotu pasażerskiego linii Air Busan.

Airbus spłonął na lotnisku, władze ograniczają wnoszenie powerbanków

Airbus spłonął na lotnisku, władze ograniczają wnoszenie powerbanków

Źródło:
Reuters, Korea Times, tvn24.pl

Etna jest w tym tygodniu aktywna. Na nagraniu z drona widać, jak w środę z wnętrza wulkanu wydobywał się pył, malowniczo unosząc się nad ośnieżonym stożkiem.

Erupcja Etny. Dym nad ośnieżonym stożkiem na nagraniu z drona

Erupcja Etny. Dym nad ośnieżonym stożkiem na nagraniu z drona

Źródło:
Reuters, it.euronews.com

Ruszyła bezpłatna platforma mojecert.pl, na której można zweryfikować strony internetowe pod kątem bezpieczeństwa - przekazał wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Nowe narzędzie umożliwia między innymi uzyskanie informacji o wycieku danych czy szkodliwym oprogramowaniu.

Sprawdź, czy wyciekły dane. Nowa usługa

Sprawdź, czy wyciekły dane. Nowa usługa

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump przeprowadził w środę telefoniczną rozmowę z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim rozmawiał w drugiej kolejności, na co uwagę zwrócił amerykański dziennik "Washington Post". "Rozmowa musiała zdenerwować Kijów" – pisze gazeta, przypominając, że wcześniej każdy kontakt z Kremlem był koordynowany we współpracy ze stroną ukraińską. Według stacji BBC, dla Putina rozmowa z Trumpem jest dyplomatycznym sukcesem. Światowe media rozpisują się również na temat możliwości spotkania obu przywódców.

"Pod wieloma względami Putin dostał już to, czego chciał". Komentarze światowych mediów

"Pod wieloma względami Putin dostał już to, czego chciał". Komentarze światowych mediów

Aktualizacja:
Źródło:
El Pais, La Repubblica, Le Devoir, BBC, CNN, Tagesschau, Washington Post, PAP

Po rozmowie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem relacje Stanów Zjednoczonych i Europy już nigdy nie będą takie same - ocenia w czwartek amerykańska telewizja CNN.

"Rzekomy mistrz zawierania umów" i "najlepszy dzień" Putina

"Rzekomy mistrz zawierania umów" i "najlepszy dzień" Putina

Źródło:
PAP

Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że podczas posiedzenia europejskich ministrów obrony w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli został przyjęty przez NATO plan zdolności do szybkiego reagowania. Mówił również o kolejnych decyzjach w sprawie ochrony Morza Bałtyckiego i zwiększeniu wydatków na obronność. - Europa musi tę lekcję odrobić - stwierdził.

NATO przyjęło plan zdolności do szybkiego reagowania. "Nie było to łatwe"

NATO przyjęło plan zdolności do szybkiego reagowania. "Nie było to łatwe"

Źródło:
TVN24, PAP

Ukraina w NATO to cel "nierealistyczny", podobnie jak powrót do jej granic sprzed 2014 roku - stwierdził w Brukseli sekretarz obrony USA Pete Hegseth. Zaznaczył też, że Europa musi się bardziej zaangażować we własne bezpieczeństwo, bo nie jest ono głównym priorytetem Stanów Zjednoczonych. Oto, co jeszcze powiedział nowy szef Pentagonu.

Świat oczami USA. Co powiedział nowy szef Pentagonu

Świat oczami USA. Co powiedział nowy szef Pentagonu

Źródło:
tvn24.pl

Policja w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie) zatrzymała pijaną 41-latkę, która pod opieką miała blisko półtorarocznego syna. Kobieta idąc chodnikiem przewróciła się wraz z wózeczkiem, w którym znajdowało się dziecko. Jak się okazało, miała 2,63 promila alkoholu w organizmie. 

1,5 roczne dziecko wypadło z wózka na chodnik, matka była kompletnie pijana

1,5 roczne dziecko wypadło z wózka na chodnik, matka była kompletnie pijana

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek weszły w życie przepisy, wprowadzające nową definicję zgwałcenia. - Definicja, która obowiązywała przez ostatnie sto lat, musiała zostać zmieniona - podkreśliła w TVN24 Joanna Gzyra-Iskandar z Fundacji Feminoteka. Jednak zdaniem radcy prawnego Adama Kuczyńskiego, który w sądach reprezentuje pokrzywdzone kobiety, "zmiany wypracowane w sejmowej komisji wybiły projektowi zęby".

Nowa definicja gwałtu weszła w życie. "Każdy seks bez zgody jest gwałtem"

Nowa definicja gwałtu weszła w życie. "Każdy seks bez zgody jest gwałtem"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent Krakowa zawiadomił prokuraturę po kontroli w miejskim szpitalu im. Narutowicza. Lecznica jest zadłużona na 140 milionów złotych. Według urzędników w latach 2022 i 2023 placówka próbowała ukryć zobowiązania w księgach rachunkowych. - Sytuację można nazwać tragiczną - ocenia wiceprezydent Stanisław Kracik.

Miejski szpital tonie w długach. Prezydent zawiadomił prokuraturę

Miejski szpital tonie w długach. Prezydent zawiadomił prokuraturę

Źródło:
krakow.pl
Dotarliśmy do aktu oskarżenia w sprawie księdza Michała Olszewskiego i Funduszu Sprawiedliwości

Dotarliśmy do aktu oskarżenia w sprawie księdza Michała Olszewskiego i Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najbliższych dniach Polskę zaleje nowa fala siarczystego mrozu. Pod koniec tygodnia temperatura może spaść do nawet -20 stopni Celsjusza. O szczegółach mówił Tomasz Wasilewski, który był gościem programu "Wstajesz i wiesz".

"To będzie najmroźniejszy czas". Kiedy nastąpi kulminacja zimna

"To będzie najmroźniejszy czas". Kiedy nastąpi kulminacja zimna

Źródło:
tvnmeteo.pl