Epidemia legionelli jest na etapie wygaszania - ocenił w czwartek dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie Adam Sidor. Wcześniej tego dnia rzeszowski sanepid poinformował o dwóch kolejnych zgonach osób zakażonych legionellą. Łącznie nie żyje 18 pacjentów, u których wykryto tę bakterię. Potwierdzono też dwa nowe przypadki zakażenia, w sumie na Podkarpaciu - u ponad 150 osób.
Nie żyją dwie kolejne osoby z legionellą - poinformował w czwartek rzeszowski sanepid. Jak podała w komunikacie Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, łącznie liczba zgonów osób zakażonych tą bakterią wzrosła do 18.
Sanepid zaznacza, że u każdej z 18 zmarłych osób - dziewięciu mężczyzn i dziewięciu kobiet w przedziale wiekowym 53-98 lat - występowały choroby współistniejące.
Sanepid informuje o nowych zakażeniach
Odnotowano też dwa nowe przypadki zakażenia - to osoby przyjęte do szpitala w dniach 20 i 28 sierpnia. "Chorobę legionistów potwierdzono łącznie od początku wystąpienia ogniska u 157 (2 nowych) pacjentów hospitalizowanych na terenie województwa podkarpackiego" - czytamy w czwartkowym komunikacie.
Najwięcej przypadków zakażenia legionellą potwierdzono w Rzeszowie (105) i w powiecie rzeszowskim (36). W pozostałych powiatach Podkarpacia to pojedyncze przypadki.
Źródło zakażenia bakterią Legionella pneumophila wciąż nie jest znane. Ma je wskazać prowadzone przez sanepid dochodzenie epidemiologiczne.
Legionella. Sanepid: epidemia na etapie wygaszania
- Epidemia jest w tej chwili na etapie wygaszania - powiedział w czwartek na konferencji prasowej dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie Adam Sidor.
Szef podkarpackiego sanepidu zaznaczył, że przyczyny powstania ogniska legionelli wciąż są ustalane. Poinformował też o kolejnych wynikach próbek wody pobranych 19 i 20 sierpnia w mieszkaniach osób zakażonych. - Mamy 10 próbek wody zimnej i dziewięć próbek wody ciepłej. Z tych (19 - red.) potwierdziliśmy bakterie na poziomie wysokim tylko w wodzie ciepłej, są to trzy próbki (...). W czwartej próbce również odnotowaliśmy wzrost bakterii legionella (...). Oczekujemy na kolejne sprawozdania z badań tych próbek, te próbki pobieramy, mamy ich w tej chwili ponad 130 - wyjaśnił Sidor.
Dyrektor przypomniał, że sanepid został poinformowany o pierwszych oznakach powstania ogniska zakażeń legionellą 17 sierpnia. - Rozpoczęliśmy (wtedy - red.) intensywne działania kontrolne, głównie u usługodawców, głównie w podmiotach usługowych, w zakładach pracy, również w podmiotach leczniczych, gdzie przedmiotem naszej inspekcji były przede wszystkim systemy wentylacyjne, klimatyzacyjne, systemy doprowadzające wodę ciepłą i zimną - zaznaczył szef podkarpackiego sanepidu. Dodał, że przedmiotem kontroli jest głównie stan techniczny i parametry pracy tych instalacji.
Do tej pory zakażenia wykryto też w województwie małopolskim. Jak informowano w niedzielę, podopieczna prywatnego domu spokojnej starości trafiła do szpitala powiatowego, jej stan określano jako ciężki. Służby poinformowały też o dwóch przypadkach z województwa wielkopolskiego. To małżeństwo, 53-letni mężczyzna i 54-letnia kobieta, pacjenci szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Jak przekazał w poniedziałek doktor Adam Stangret z miejscowego szpitala, przebieg zakażenia u osób zakażonych nie był ciężki. Od początku roku w Wielkopolsce odnotowano 17 przypadków zakażeń, w tym dwa śmiertelne. - W ciągu ostatnich dwóch tygodni mówimy o sześciu przypadkach, w tym jeden z tych dwóch zgonów nastąpił w ostatnim czasie. To 37-letni mężczyzna, który sporo podróżował - relacjonował we wtorek Łukasz Wójcik, reporter TVN24.
Legionella w Rzeszowie. Płukali instalacje w szkołach
Jak poinformował rzeszowski ratusz, na tydzień przed początkiem roku szkolnego wszystkie wewnętrze instalacje wody w placówkach oświatowych zostały dodatkowo przepłukane.
- Woda z chlorem została spuszczona, następnie wszystkie wewnętrzne instalacje ciepłej wody i cyrkulacji zostały dodatkowo przepłukane. Zostało to zrobione na początku tygodnia - poinformował Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa.
Z kolei Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, tuż przed nowym rokiem szkolnym, opublikowała na swojej stronie internetowej "wytyczne dla placówek oświatowo-wychowawczych dotyczące postępowania z ciepłą i zimną wodą w wewnętrznych systemach wodociągowych w ramach działań zapobiegających zakażeniom bakteriami z rodzaju Legionella".
Adam Sidor, podkarpacki państwowy wojewódzki inspektor sanitarny, zaznaczył, że wśród jego rekomendacji jest m.in. właściwa konserwacja "punktów wypływu wody" i utrzymanie odpowiedniej temperatury. W kranach woda powinna mieć co najmniej 55 stopni Celsjusza, w podgrzewaczach 60 stopni. W ten sposób można zmniejszyć prawdopodobieństwo namnażania się bakterii z rodzaju Legionella.
W dokumencie jest też mowa o "płukaniu wewnętrznych systemów wodociągowych wody ciepłej i zimnej" oraz "utrzymywaniu urządzeń i wewnętrznego systemu wodociągowego pod kontrolą".
Czytaj też: Dyrektywa unijna w sprawie wody pitnej a legionella. Szynkowski vel Sęk: to nie ma wpływu
Podkarpacki inspektor sanitarny przypomina również o regularnym sprawdzaniu i utrzymywaniu odpowiedniego poziomu pH wody, a tam, gdzie to konieczne - stężenia środków dezynfekcyjnych.
Legionella i legionelloza. Objawy, źródła zakażenia
Legionellą nie można zarazić się od człowieka albo pijąc wodę, w której znajduje się bakteria. Do zakażenia dochodzi podczas wdychania aerozolu, który powstał ze skażonej wody.
Legionelloza jest typem ciężkiego zapalenia płuc wywołanego przez bakterię legionella. Jak wynika ze strony sanepidu, bakteria legionella występuje na całym świecie i jest szeroko rozpowszechniona w środowisku, a jej rezerwuarem jest woda i mokra gleba. Legionella pneumophila wykrywano w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych hoteli, szpitali, domów opieki, w kurkach i sitkach prysznicowych, w zbiornikach magazynujących wodę, urządzeniach klimatyzacyjnych i nawilżających, w basenach z hydromasażem, basenach termalnych, basenach spa, w urządzeniach medycznych.
Legionelloza zwykle rozpoczyna się od gorączki, dreszczy, bólu głowy i bólu mięśni. Następnie, jak czytamy na stronie Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), pojawia się suchy kaszel i problemy z oddychaniem, które mogą przechodzić w ciężkie zapalenie płuc. U około jednej trzeciej pacjentów występuje także biegunka i wymioty, a u około połowy - dezorientacja lub halucynacje. Większość chorych wymaga hospitalizacji i leczenia antybiotykami. Do rozpoznania choroby konieczne jest wykonanie specjalnych testów laboratoryjnych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock