Stłuczenia, krwiaki, obrzęki, niedosłuch. Dwóch nastolatków twierdzi, że pobili ich policjanci

Źródło:
tvn24.pl
19-latek twierdzi, że został pobity policjantów
19-latek twierdzi, że został pobity policjantów Archiwum prywatne
wideo 2/4
19-latek twierdzi, że został pobity policjantów Archiwum prywatne

Mundurowi mieli bić po głowie i twarzy, szarpać za włosy i kopać. 18-letni Paweł i 19-letni Stefan twierdzą, że zostali pobici przez interweniujących wobec nich policjantów. Do zdarzenia miało dojść na komendzie policji w Krośnie, gdzie młodzi mężczyźni trafili do wytrzeźwienia. Wobec funkcjonariuszy wszczęte zostało postępowanie dyscyplinarne. Sprawie przygląda się też prokuratura.

Wszystko zaczęło się na rynku w Krośnie późnym wieczorem 31 lipca. Paweł (18 lat) i Stefan (19 lat) pracują w jednym z mieszczących się tam lokali gastronomicznych, który należy do ojca młodszego z nastolatków. Około godziny 23 po skończonej pracy i zamknięciu lokalu dla gości 18 i 19-latek, spędzali czas wspólnie z kilkoma znajomymi. Jak twierdzą, wypili wtedy "trochę piwa i wina". Przebywali w lokalu i na zewnątrz, w sąsiadującym z nim ogródku.

Jak relacjonuje Paweł, około godz. 1 w nocy, kiedy przebywał w ogródku, został zaczepiony przez mieszkającego po sąsiedzku właściciela piekarni. Mężczyzna miał mieć pretensje, że młodzi zachowują się za głośno. Między nim a nastolatkiem miało dojść do wymiany zdań. Podniesiony głos mężczyzny i kolegi usłyszał Stefan, który wyszedł z lokalu i - jak relacjonuje - "próbował załagodzić sytuację". Wtedy mężczyzna miał mu wytrącić zapalniczkę z ręki.

Czytaj też: Zabrali awanturującego się nietrzeźwego na komisariat. Twierdzi, że został tam pobity

Między nastolatkami, a mężczyzną miała wywiązać się kłótnia, w wyniku której właściciel piekarni wezwał na miejsce policję. Po kilku minutach pod lokal podjechały dwa radiowozy na sygnałach świetlnych. Z jednego wysiadło dwóch policjantów, z drugiego policjant i policjantka. Najpierw zatrzymany został Paweł. - Policjanci stwierdzili, że jestem agresywny i pod wpływem narkotyków, a nic takiego nie miało miejsca - zapewnia 18-latek.

Chłopak twierdzi, że podczas zatrzymania policjanci byli wobec niego agresywni, Stefan stanął w obronie młodszego kolegi. - Pytałem funkcjonariuszy dlaczego go zatrzymują, skoro nic nie zrobił i dlaczego zachowują się w stosunku do niego agresywnie, skoro nie stawia oporu. Wtedy usłyszałem, żebym "nie cwaniakował" bo też zostanę zatrzymany - relacjonuje Stefan. I tak się faktycznie stało.

Czytaj też: Młody mężczyzna zmarł dzień po zatrzymaniu przez policję. "Mamie powiedział, że policjanci go pobili"

Obaj zostali najpierw przewiezieni na badania na izbę lekarską w Krośnie, aby lekarz sprawdził, czy mogą zostać osadzeni w izbie zatrzymań, a później do komendy policji. - Po drodze na izbę lekarską policjanci nadal twierdzili, że jesteśmy pod wpływem narkotyków i straszyli nas, że będziemy mieli zrobione badania krwi, na co się zgodziłem, bo wypiłem tego wieczoru tylko trochę wina - mówi Stefan.

Finalnie 18. i 19-latek nie mieli wykonanego badania krwi i nie zostali też przed osadzeniem w policyjnej izbie zatrzymań przebadani alkomatem. - Zatrzymani mężczyźni nie wyrazili zgody na przeprowadzenie wobec nich badania stanu trzeźwości - informuje komisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

"Bili, szarpali za włosy, próbowali wyrwać kolczyk"

Po około godzinie od zatrzymania Paweł został przewieziony na izbę zatrzymań. Następnie został zabrany do pomieszczenia, w którym - jak twierdzi - miał zostać pobity przez policjantów. - Bili otwartą, wyprostowaną, napiętą dłonią w okolice uszu i oczu, szarpali za włosy, kopali po nogach, próbowali wyrwać kolczyk i wyzywali mnie - relacjonuje 18-latek. Wszystko miało to trwać około pięciu minut. - Po tym dali mi do podpisania cztery mandaty in blanco, kiedy odmówiłem, straszyli, że znowu będą mnie bić, więc ze strachu podpisałem. Chłopak został zaprowadzony do celi. - Kazali mi leżeć i się nie ruszać. Po jakimś czasie zasnąłem. Spałem do 7. Kiedy się obudziłem powiedziano mi, że czeka na mnie ojciec - opowiada.

Po zbadaniu alkomatem Paweł został zwolniony z izby zatrzymań.

Zasinione ucho 18-latka Archiwum prywatne

W celi w kaftanie bezpieczeństwa i kasku

Stefan po przewiezieniu na komendę przebywał z policjantami, którzy podejmowali wobec niego interwencję. - Przyszedł jeszcze jeden policjant, który straszył mnie, że będę miał "nabrużdżone w papierach", wyzywał mnie i popchnął - relacjonuje 19 latek.

Mundurowi - jak dodaje - chcieli na niego nałożyć cztery mandaty po 500 złotych każdy. - Za utrudnianie policji czynności służbowych, zaśmiecanie miejsca publicznego, używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym i zakłócanie spoczynku nocnego - precyzuje Stefan. - Odmówiłem przyjęcia mandatów, wtedy "zaproponowano", abym przyjął dwa mandaty po pięćset złotych, a później jeden za pięćset lub osiemset, ale na to też się nie zgodziłem, bo nie zrobiłem niczego niezgodnego z prawem.

Czytaj też: 38-latek zmarł w policyjnej celi. Prokuratura bada zachowanie funkcjonariuszy

19-latek został zamknięty w izbie zatrzymań. Po jakimś czasie usłyszał podniesiony głos Pawła. - Bili go, krzyczał: "ała, zostawcie mnie". Zacząłem walić w kraty tym co miałem pod ręką, aby przywołać policjantów, wtedy podszedł do mnie ten, który odbierał ode mnie rzeczy do depozytu i powiedział, że ja też "dostanę wpie..dol". Tłukłem się dalej, po około pół godziny przyszło trzech policjantów: ponownie ten sam, który był wcześniej, jeden, z którym jechałem radiowozem na komendę i jeden z radiowozu, który jechał z Pawłem - relacjonuje Stefan. Jak twierdzi, mundurowi mieli go zabrać do pomieszczenia, w którym nie ma kamer i tam pobić. - Najpierw dostałem z otwartej dłoni w twarz, później zostałem obalony na ziemię i nadal byłem bity, najpierw przez jednego, później kilku policjantów. Bili w głowę, twarz, brzuch, byłem przyduszany kolanem do ziemi, kopany. W czasie bicia zostałem przez jednego z policjantów trafiony w nos - butem albo ręką - nie pamiętam dokładnie, bo byłem zamroczony po pierwszych uderzeniach. Z nosa puściła mi krew. Po wszystkim jeden z policjantów wytarł mi nos z krwi, bo sam nie byłem w stanie tego zrobić, ubrali mi kaftan bezpieczeństwa i kask i odprowadzili do celi - relacjonuje Stefan.

19-katek twierdzi, że został pobity przez interweniujących wobec niego policjantów Archiwum prywatne

Po około dwóch godzinach 19-latek zaczął stukać w drzwi, aby ktoś do niego przyszedł. - Przyszedł do mnie policjant i zapytał, dlaczego mam na sobie kaftan, odpowiedziałem, że zostałem pobity przez policjantów. Stwierdził, że jestem spokojny, więc można mi już zdjąć kaftan i tak też się stało. Po kolejnych dwóch godzinach zostałem zbadany alkomatem i wypuszczony z izby zatrzymań - mówi 19-latek. Mundurowy, który go wypuszczał miał też poinstruować chłopaka, jak zgłosić sprawę pobicia.

"Stłuczenia, krwiaki, obrzęki, niedosłuch"

Obaj nastolatkowie wykonali obdukcję lekarską.

U Pawła lekarz stwierdził "stłuczenie i krwiak pourazowy małżowiny usznej lewej z otarciem skóry, średniego stopnia niedosłuch czuciowo-nerwowy ucha lewego pourazowy, krwiak powieki górnej dolnej oka prawego pourazowy oraz krwiak i obrzęk pourazowy policzka prawego."

U Stefana "stłuczenie głowy, stłuczenie oczu dołu lewego, obrzęk i krwiak pourazowy powieki górnej i dolnej oka lewego, stłuczenie nosa, obrzęk i krwiak pourazowy nosa, podbiegnięcia krwawe na szyi po stronie lewej oraz stłuczenie i krwiak małżowiny usznej lewej".

Paweł i Stefan złożyli skargę na działanie policji. Sprawie przygląda się też prokuratura.

"Zatrzymani w celu wytrzeźwienia"

Komisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie na nasze pytania w sprawie zajścia na krośnieńskim rynku odpowiadał pisemnie za pośrednictwem poczty elektronicznej. Wymieniliśmy w tej sprawie kilka e-maili.

Jak nam przekazał, około 1:30 w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia mundurowi zostali powiadomieni o tym, że grupa osób ma zakłócać "porządek publiczny" na rynku w Krośnie. 

"Po dotarciu na miejsce i ustaleniu przebiegu zdarzenia, policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu w celu wytrzeźwienia dwóch mężczyzn w wieku 18 i 19 lat. Na działania interweniujących funkcjonariuszy została 1 sierpnia złożona skarga, w konsekwencji czego prowadzone są czynności wyjaśniające w tej sprawie" - przekazał kom. Buczyński. 

Skarga złożona 1 sierpnia dotyczyła "przekroczenia uprawnień przez interweniujących funkcjonariuszy".

Pod "szczególnym nadzorem"

Nastolatkowie - jak przekazał nam kom. Buczyński, przebywali w oddzielnych pomieszczeniach, które objęte są stałym monitoringiem. "19-latek dwukrotnie korzystał z toalety, która nie jest objęta nadzorem kamer" - czytamy w przesłanej nam wiadomości.

I dalej: "Po kolejnym powrocie z toalety 19-latek zaczął zachowywać się nerwowo, niszczyć wnętrze pomieszczenia, w którym przebywał oraz wykazywał zachowania autoagresywne".

Chłopak miał też nie reagować na wydawane polecenia, dlatego "zastosowano wobec niego środki przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i kaftana bezpieczeństwa wraz z kaskiem ochronnym". Kom. Buczyński dodał też, że "w związku z zaistniałą sytuacją, mężczyzna został objęty szczególnym nadzorem". 

Postępowanie dyscyplinarne w policji

Jak przekazał nam rzecznik krośnieńskiej policji, w związku z "podejrzeniem niedopełnienia obowiązków i przekroczeniem uprawnień" wobec dwóch interweniujących policjantów, 9 września, zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne.

"Postępowanie dotyczy naruszenia przez policjantów dyscypliny służbowej i zasad etyki zawodowej podczas interwencji w dniu 1 sierpnia 2024 roku. Jeden z nich został już przesłuchany, z drugim ta czynność nie została jeszcze przeprowadzona. Aktualnie nie są zawieszeni w wykonywaniu obowiązków służbowych" - dowiedzieliśmy się 18 września od komisarza Buczyńskiego.

Jak doprecyzował rzecznik krośnieńskiej policji, zarzuty wobec policjantów dotyczą nieprawidłowości w zakresie: "sposobu umundurowania funkcjonariuszy, umiejscowienia kamery nasobnej w czasie przeprowadzania interwencji, braku poinformowania uczestników interwencji o fakcie jej rejestrowania, braku adnotacji w notatniku służbowym o fakcie rejestracji interwencji i użyciu środków przymusu bezpośredniego, a także zastosowania wobec doprowadzonych środków przymusu bezpośredniego bez uprzedniego bezskutecznego wezwania do zachowania się zgodnego z prawem".

Jeśli postępowanie wykaże, że funkcjonariusze dopuścili się nieprawidłowości grozi im upomnienie, nagana, ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku, wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe, obniżenie stopnia, ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby lub wydalenie ze służby.

Sprawę bada prokuratura

19 września materiały w sprawie pobicia 18 i 19 -latka przez krośnieńskich policjantów wpłynęły do Prokuratury Rejonowej w Jaśle. - Prowadzone jest postępowanie sprawdzające - powiedziała nam szefowa jasielskiej prokuratury Katarzyna Skrudlik-Rączka.

Postępowanie sprawdzające trwa 30 dni. Po zapoznaniu się z materiałami prokurator podejmie decyzję o zasadności lub odmowie wszczęcia w tej sprawie śledztwa.

***

Imię Pawła na jego prośbę zostało zmienione.

Autorka/Autor:Martyna Sokołowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Donald Trump w poniedziałek podjął decyzję o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego. Zrobił to już po raz drugi w ciągu ostatnich pięciu lat. Co to za porozumienie i dlaczego Trump ponownie od niego odszedł?

Miało ocalić milion ludzi rocznie. Trump drugi raz odrzucił porozumienie

Miało ocalić milion ludzi rocznie. Trump drugi raz odrzucił porozumienie

Źródło:
tvn24.pl, CNN

10 osób zginęło, a 32 zostały ranne w pożarze, który wybuchł we wtorek w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, 10 osób nie żyje

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, 10 osób nie żyje

Źródło:
PAP, ABC News

Miliarder Elon Musk podczas jednego z wydarzeń, które towarzyszyło inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, powiedział do zebranych, że dzięki nim przyszłość cywilizacji jest zapewniona. Podczas krótkiego przemówienia wykonał gest przypominający salut rzymski. Do swojego zachowania odniósł się na platformie X.

Powiedział o "przyszłości cywilizacji" i wykonał "dziwny" gest. Teraz komentuje

Powiedział o "przyszłości cywilizacji" i wykonał "dziwny" gest. Teraz komentuje

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump zawiesił na 90 dni wszystkie programy amerykańskiej pomocy zagranicznej w celu oceny ich zgodności z jego polityką zagraniczną - wynika z rozporządzenia opublikowanego w poniedziałek na stronie Białego Domu.

Trump zawiesza amerykańską pomoc zagraniczną

Trump zawiesza amerykańską pomoc zagraniczną

Źródło:
PAP

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał zaraz po przysiężeniu kilkadziesiąt rozporządzeń i dokumentów, między innymi ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając osoby skazane za szturm na Kapitol w 2021 roku. Przedstawiamy najważniejsze decyzje Trumpa podjęte w pierwszym dniu prezydentury.

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, NYT

Grenlandzkie złoża są szansą dla Unii Europejskiej na uniezależnienie się od Chin - ocenił Polski Instytut Ekonomiczny. Dodał, że na wyspie znajduje około 30 procent światowych złóż pierwiastków ziem rzadkich. W poniedziałek prezydent USA Donald Trump ponownie wspomniał o kwestii pozyskania Grenlandii "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

Wyspa skarbów. Złoża są gigantyczne

Wyspa skarbów. Złoża są gigantyczne

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Donald Trump w trakcie uroczystości zaprzysiężenia na 47. prezydenta USA próbował pocałować swoją żonę w policzek. Uniemożliwił to kapelusz z dużym rondem, który Melania Trump włożyła na inaugurację. Stylowy dodatek sprowokował lawinę żartów w internecie.

Kapelusz Melanii. Problem z pocałunkiem i lawina żartów w internecie

Kapelusz Melanii. Problem z pocałunkiem i lawina żartów w internecie

Źródło:
The Independent, tvn24.pl

Bez żadnych reform publicznego systemu emerytalnego do 2050 roku średni wskaźnik świadczeń emerytalnych spadnie w Polsce z 45 procent do 29 procent przeciętnego wynagrodzenia - prognozuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) w raporcie po misji w Polsce.

Czarne chmury nad emeryturami w Polsce. MFW alarmuje

Czarne chmury nad emeryturami w Polsce. MFW alarmuje

Źródło:
PAP

"Minister chyba dba o bujne fryzury swoich pracowników. Koszt jedyne 24 000 złotych" - napisała przewodnicząca upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka, informując o wydatkach Ministerstwa Sprawiedliwości. Resort odniósł się do tych informacji. "Nie dajmy się zwariować. Badania profilaktyczne fundowane przez pracodawcę, także w sektorze publicznym, to dziś standard i element konkurowania o pracownika na trudnym rynku" - czytamy w oświadczeniu.

"Obrazowanie skóry głowy i cebulek włosa" w fakturach Ministerstwa Sprawiedliwości. "Pan Minister nie skorzystał z tego badania"

"Obrazowanie skóry głowy i cebulek włosa" w fakturach Ministerstwa Sprawiedliwości. "Pan Minister nie skorzystał z tego badania"

Źródło:
tvn24.pl

W pięciopiętrowym budynku handlowym w pobliżu słynnej atrakcji turystycznej w Osace w zachodniej Japonii wybuchł duży pożar. Na miejsce wysłano 26 pojazdów ratowniczych - podał nadawca publiczny NHK, powołując się na lokalną policję i straż pożarną.

Duży pożar w pobliżu atrakcji turystycznej

Duży pożar w pobliżu atrakcji turystycznej

Źródło:
Reuters
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Donald Trump podczas przemówienia na Kapitolu zapowiedział wbicie amerykańskiej flagi w powierzchnię Marsa. Jak zarejestrowały kamery, obecny na miejscu szef firmy SpaceX Elon Musk zareagował na te słowa ogromnym entuzjazmem. Zapowiedź nowego prezydenta "może sygnalizować zmianę w podejściu rządu federalnego do Czerwonej Planety", wskazują amerykańskie media.

Trump zapowiada podbój Marsa, euforia Muska. Padł historyczny zwrot

Trump zapowiada podbój Marsa, euforia Muska. Padł historyczny zwrot

Źródło:
Reuters, NPR, tvn24.pl

Dwie godziny po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa w Pentagonie zdjęto portret Marka Milleya. Do byłego dowódcy sił zbrojnych USA Trump jest tak wrogo usposobiony, że jego poprzednik Joe Biden wydał prewencyjny akt łaski chroniący generała przed zemstą nowego prezydenta.

Portret byłego dowódcy tradycyjnie zawisł w Pentagonie. Zniknął tuż po inauguracji Trumpa

Portret byłego dowódcy tradycyjnie zawisł w Pentagonie. Zniknął tuż po inauguracji Trumpa

Źródło:
PAP
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Są zarzuty dla żołnierza, który miał spowodować wypadek karetki pogotowia w Siwkowie (woj. zachodniopomorskie) oraz pasażera, który nie udzielił pomocy poszkodowanym. Oboje nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Pierwszy odmówił składania wyjaśnień, drugi przekonuje, że nie widział wypadku.

Jeden nie chce mówić, drugi patrzył w telefon. Zarzuty dla żołnierzy za wypadek z udziałem karetki

Jeden nie chce mówić, drugi patrzył w telefon. Zarzuty dla żołnierzy za wypadek z udziałem karetki

Źródło:
tvn24.pl

Dwóch 14-latków umówiło się na kupno butów i ubrania. Płacić jednak nie zamierzali. Są podejrzani o rozbój, trafili do schroniska dla nieletnich.

Chciał sprzedać buty i odzież. Dwóch 14-latków przyszło do niego z "pistoletem"

Chciał sprzedać buty i odzież. Dwóch 14-latków przyszło do niego z "pistoletem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mróz i obfite opady śniegu przetaczają się nad Stanami Zjednoczonymi. Zawieje i zamiecie spodziewane są w pasie od Teksasu po południowo-wschodnie wybrzeże kraju, także w miejscach, gdzie są one rzadkością. Mieszkańcy północnych regionów mierzą się natomiast z przenikającym do kości zimnem.

Nadchodzą historyczne opady śniegu. Władze ogłaszają stan wyjątkowy

Nadchodzą historyczne opady śniegu. Władze ogłaszają stan wyjątkowy

Źródło:
CNN, NWS

W 2024 roku sieci handlowe urządziły średnio o 12,5 procent mniej promocji na masło niż rok wcześniej - wynika z najnowszego raportu UCE Research. W opinii ekspertów trend ograniczania promocji ma się utrzymać w kolejnych miesiącach, co skutkować może dalszym wzrostem cen. Masło jest najczęściej poszukiwanym przez konsumentów produktem promocyjnym.

To najczęściej poszukiwany produkt w promocji

To najczęściej poszukiwany produkt w promocji

Źródło:
PAP

Siatka maskująca, gałęzie, prowizoryczne okienko. Tak wyglądał szałas, który w lesie na terenie Białej Podlaskiej stworzył sobie 38-latek. Policja znalazła w środku amfetaminę, która wystarczyłaby do sporządzenia ponad 300 porcji dilerskich. W namiocie ukrywała się też poszukiwana 29-latka.

Zbudował szałas, w którym miał narkotyki. Ukrywała się tam też poszukiwana 29-latka

Zbudował szałas, w którym miał narkotyki. Ukrywała się tam też poszukiwana 29-latka

Źródło:
tvn24.pl

Kanał Panamski jest i nadal będzie należeć do Panamy - podkreślił prezydent Panamy Jose Raul Mulino. Odniósł się w ten sposób do słów Donalda Trumpa wygłoszonych w trakcie zaprzysiężenia.

Prezydent Panamy reaguje na słowa Trumpa

Prezydent Panamy reaguje na słowa Trumpa

Źródło:
PAP, Reuters

Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel skrytykował decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o przywróceniu tego karaibskiego kraju na listę państw sponsorujących terroryzm. "Jego celem jest dalsze zaostrzanie okrutnej wojny gospodarczej przeciwko Kubie w celu zdobycia dominacji" - napisał na platformie X.

"To jest akt arogancji". Prezydent Kuby krytykuje decyzję Trumpa

"To jest akt arogancji". Prezydent Kuby krytykuje decyzję Trumpa

Źródło:
PAP

Donald i Melania Trumpowie są już w Białym Domu. Media przyglądają się założonej przez małżonkę 47. prezydenta USA kreacji i zwracają uwagę na jej znaczenie. To, podobnie jak w przypadku poprzednich pierwszych dam, nie jest przypadkowe. Co kryje się za strojem Melanii?

Wymowny strój Melanii Trump. Co pierwsza dama włożyła na zaprzysiężenie

Wymowny strój Melanii Trump. Co pierwsza dama włożyła na zaprzysiężenie

Źródło:
Vogue, CNN, Women's Wear Daily, tvn24.pl

Tuż po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta USA nowo utworzony specjalny Departament Wydajności Państwa (DOGE), na którego czele ma stać miliarder Elon Musk, został pozwany przez wiele podmiotów - poinformował w poniedziałek "Washington Post".

Nowy departament w administracji Trumpa pozwany

Nowy departament w administracji Trumpa pozwany

Źródło:
PAP

Były premier Mateusz Morawiecki rzekomo nie został wpuszczony na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa. "Nie został wpuszczony z powodu braku dokumentów, próbował potwierdzić swoją tożsamość na Wikipedii ze swojego telefonu" - komentowali internauci. Wyjaśniamy, co widać na popularnym nagraniu.

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

Przed sądem stanęła matka Leona Karolina W. oraz jej partner Damian G. Oboje są oskarżeni o zabójstwo 4-letniego chłopca. Zdaniem śledczych, w sierpniu 2022 roku dziecko wpadło do wrzątku, a jego opiekunowie nie wezwali pomocy. Leon umierał przez tydzień, potem jego ciało zakopano w lesie. Przed sądem zeznawali biegli. - Głównym czynnikiem, który doprowadził do tej tragedii był lęk - wynika z ich ustaleń.

Wpadł do wrzątku, umierał przez tydzień. Dlaczego opiekunowie nie pomogli 4-latkowi

Wpadł do wrzątku, umierał przez tydzień. Dlaczego opiekunowie nie pomogli 4-latkowi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmarł Klemens Haselsteiner, szef firmy Strabag - poinformowała spółka w komunikacie. Według informacji przekazanych przez austriackie media przyczyną śmierci 44-letniego miliardera miał być tętniak mózgu.

Nie żyje szef firmy Strabag. "Zmarł nagle i niespodziewanie"

Nie żyje szef firmy Strabag. "Zmarł nagle i niespodziewanie"

Źródło:
strabag.pl, "Kleine Zeitung"

Właściciel wypożyczalni quadów i skuterów śnieżnych usłyszał zarzuty spowodowania uszczerbku na ciele i kierowania gróźb karalnych, po tym jak zaatakował nożem zakopiańskich rolników, którzy przyszli porozmawiać o działalności niszczącej ich uprawy. Nagranie z ataku trafiło do internetu. - Celował w klatkę piersiową, na szczęście zasłoniłem się ręką. Przeciął mi palec i przedramię - powiedział nam pan Tomasz. Przedsiębiorca, który go napadł, został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty.

Bójka z nożem o skutery śnieżne na polach górali. Zarzuty dla właściciela wypożyczalni quadów

Bójka z nożem o skutery śnieżne na polach górali. Zarzuty dla właściciela wypożyczalni quadów

Źródło:
TVN24, PAP
Wiedza o zdrowiu i seksie tylko dla chętnych? Już możemy zgadywać, jak to się skończy

Wiedza o zdrowiu i seksie tylko dla chętnych? Już możemy zgadywać, jak to się skończy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nominacja republikańskiego senatora Marca Rubio na stanowisko sekretarza stanu USA w administracji zaprzysiężonego w poniedziałek prezydenta USA Donalda Trumpa została jednogłośnie zatwierdzona przez Senat. Za jego kandydaturą było 99 głosów, nikt nie głosował przeciw. Rubio jest pierwszą osobą pochodzenia latynoskiego, która pełni funkcję najwyższego dyplomaty USA.

Pierwszy nominat Trumpa zatwierdzony. Jest nowy szef amerykańskiej dyplomacji

Pierwszy nominat Trumpa zatwierdzony. Jest nowy szef amerykańskiej dyplomacji

Źródło:
PAP