Policja już wie, kim jest mężczyzna, którego nazwisko widniało na kartce, którą brat zaginionego 16-letniego Michała Karasia znalazł na grobie ich mamy. Śledczy będą teraz weryfikować, czy ma on związek z zaginięciem 16-latka. Michał zaginął w nocy z 19 na 20 sierpnia 2000 roku. Ostatni raz widziany był na dyskotece w Bielinach na Podkarpaciu.
Przypomnijmy. Brat zaginionego 16-latka w niedzielę, 26 maja, znalazł pod jednym ze zniczy na grobie ich mamy kartkę. - Niewielka, złożona na cztery. Ktoś niebieskim długopisem napisał na niej imię "Michał", a obok imię i nazwisko innego mężczyzny oraz nazwę miejscowości - relacjonował w rozmowie z tvn24.pl Andrzej Karaś.
Śledczy już wiedzą, kim jest mężczyzna, którego imię i nazwisko widnieje na kartce. - Policjanci ustalili tę osobę. Teraz ustalają, jaki może mieć związek z zaginięciem Michała Karasia - powiedział nam Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany.
Policja nadal nie wie, kto i w jakim celu zostawił kartkę na cmentarzu. W najbliższym czasie zostanie ona zbadana w laboratorium kryminalistycznym. Technicy będą szukać śladów daktyloskopijnych (odcisków palców) i śladów biologicznych.
Śledztwo po 23 latach
Śledztwo w sprawie zabójstwa Michała Karasia zostało wszczęte 28 września 2023 roku przez Prokuraturę Rejonową w Nisku. 16 października sprawę do dalszego prowadzenia przejęła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Jak mówił nam wówczas jej rzecznik Andrzej Dubiel, stało się to ze względu "na wagę sprawy".
Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Sprawa ruszyła po zawiadomieniu, jakie w prokuraturze złożyli siostra i brat zaginionego 16-latka. Rodzeństwo Michała uważa, że chłopak mógł paść ofiarą przestępstwa.
- Uważamy, że Michał mógł zostać zamordowany - mówiła nam Bożena Martyna, siostra zaginionego nastolatka. - Michał był osobą odpowiedzialną, nie sprawiał problemów wychowawczych. Opiekował się chorym tatą, pomagał w gospodarstwie. Nigdy wcześniej nie zdarzało się, aby nie wrócił na noc do domu. Nie był konfliktowy, nie miał wrogów - wskazywała.
- Jesteśmy też przekonani, że nie odebrał sobie życia ani nie uciekł. Wychodząc wtedy z domu, nic ze sobą nie zabrał, żadnych dokumentów, pieniędzy, ubrań - relacjonowała w rozmowie z tvn24.pl.
Prokuratura przesłuchała w tej sprawie już kilkudziesięciu świadków, w tym rodzeństwo i kolegów, z którymi Michał bawił się w nocy z 19 na 20 sierpnia 2000 w dyskotece w Bielinach, i wskazane przez nich osoby.
Prokuratura zamierza także przeszukać budynek byłej dyskoteki, gdzie 16-letni Michał był widziany po raz ostatni oraz przyległy do niej teren. Na razie nie wiadomo, jaki charakter będą miały te działania.
W planie jest także przesłuchanie Marka K., który był wówczas właścicielem dyskoteki w Bielinach, a który odsiaduje aktualnie wyrok m.in. za kierowanie grupą przestępczą.
Czytaj też: Zatańczył z tajemniczą blondynką i przepadł. Prokuratura analizuje sprawę zaginięcia Michała Karasia
Zatańczył z tajemniczą blondynką i przepadł
Sprawę zaginięcia Michała Karasia opisaliśmy szeroko w portalu tvn24.pl na początku września 2023 roku. Chłopak mieszkał z siostrą i ojcem w Bielińcu, małej wiosce na Podkarpaciu. W sobotę, 19 sierpnia 2000 roku, z grupą kolegów wyjechał na rowerze na dyskotekę do oddalonej o cztery kilometry miejscowości Bieliny i ślad po nim zaginął. Rodzina najpierw na własną rękę szukała chłopaka, w poniedziałek o zaginięciu poinformowała policję.
Nie udało się w tej sprawie wiele ustalić, a o samych czynnościach policja z Niska, która prowadziła czynności w tej sprawie, informuje bardzo lakonicznie. Sierżant sztabowy Katarzyna Pracało, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku, przekazała nam, że w sprawie "zostało przesłuchanych oraz rozpytanych szereg osób, otrzymane treści zostały poddane analizie i zweryfikowane".
Czytaj też: Zatańczył z tajemniczą blondynką i przepadł. "Ona jest kluczem do rozwiązania tej zagadki"
Badany był wątek "tajemniczej blondynki", z którą 16-latek bawił się w dyskotece feralnego wieczoru. Z relacji świadków, na które powołuje się policja, wynika, że Michał miał z nią opuścić dyskotekę, wsiąść do samochodu i odjechać w nieznanym kierunku. Policja brała też pod uwagę wersję, że "został wciągnięty" do auta, bo tak relacjonowali świadkowie. Nie udało się ustalić tożsamości młodej kobiety, marki i koloru samochodu ani kierunku, w którym miał odjechać. Sprawa zaginięcia Michała Karasia od 23 lat pozostaje tajemnicą.
Apel do świadków
Osoby, które posiadają informacje na temat zaginionego Michała, były na dyskotece w Bielinach 19 sierpnia 2000 roku lub mogą posiadać istotne w sprawie informacje, proszone są o kontakt z policją - można przyjść osobiście do Komendy Powiatowej Policji w Nisku, zadzwonić pod numer telefonu 47 826 33 10, skontaktować się z Prokuraturą Okręgową w Tarnobrzegu pod numerem 15 866 81 11 lub Fundacją ITAKA, która prowadzi poszukiwania Michała, pod numerem 22 654 70 70.
Śledczy gwarantują informatorom anonimowość.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum rodzinne