50-latek był poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Okręgowy w Radomiu. Ustalaniem miejsca pobytu mężczyzny zajęli się kryminalni.
"Ukrywał się, bo wiedział, że jest poszukiwany"
"Wiadomo bowiem było, że nie przebywa on w dotychczasowym mieszkaniu i najprawdopodobniej celowo się ukrywa, bo wie, że jest poszukiwany" - podała w komunikacie podinsp. Joanna Węgrzyniak, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Policjanci odkryli, że trop prowadzi do powiatu legionowskiego w okolice Serocka. Tam na jednej z posesji znajdowała się partnerka poszukiwanego listem gończym. Kobieta zapewniła funkcjonariuszy, że w miejscu tym mieszka tylko ze swoją matką, a 50-latka, którego szukają policjanci, widziała ostatnio kilka dni temu, bo potem gdzieś wyjechał.
Matka wskazała, gdzie jest partner córki
"Z kolei wspomniana matka kobiety zapytana o to samo, zupełnie spontanicznie od razu wskazała miejsce, gdzie jest partner córki" - dodała policjantka.
Szybko okazało się, że mężczyzna znajdował się na strychu domu, który zabezpieczony był włazem. To tam kryminalni znaleźli i zatrzymali poszukiwanego. 50-latek ma do odbycia karę czterech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
Zatrzymany trafił do Warszawy, gdzie po sporządzeniu dokumentacji, został osadzony w areszcie śledczym.
Autorka/Autor: ag/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Rejonowa Policji Warszawa VII