Wbrew powszechnemu przekonaniu, zwycięstwo reprezentacji Polski w ćwierćfinale Euro 2016 nad Portugalią wcale nie zapewni Biało-Czerwonym medali. Wszystko z powodu regulaminu UEFA, który w tym turnieju nie przewiduje nagród za zajęcie miejsc 3-4.
W tym roku medale dostaną tylko zwycięzca imprezy oraz zespół, który przegra w finale - oczywiście odpowiednio złote i srebrne. Wynika to z regulaminu mistrzostw Europy, który obowiązuje w latach 2014-16. Choć znany jest więc już od dawna, ten przepis wielu osobom umknął.
W Artykule 9.06 można przeczytać, że "Czterdzieści złotych medali zostanie wręczonych zwycięzcom, a 40 srebrnych przegranemu w finale. Dodatkowe medale nie zostaną wyprodukowane".
Jest to zasada mistrzostw Europy, od której tylko cztery lata temu zrobiono wyjątek. Tylko na Euro 2012 brązowymi medalami nagrodzono zespoły, które przegrały w półfinałach. W turnieju rozgrywanym na polskich i ukraińskich boiskach były to Niemcy i Portugalia.
Sześć razy grano o 3. miejsce
Brązowe medale wręczano również w sześciu pierwszych czempionatach globu. Wynikało to jednak ze specyfiki imprezy - w latach 1960-76 w turnieju finałowym grały tylko cztery drużyny, przegrani z półfinałów rozgrywali między sobą mecz o trzecie miejsce.
Po raz ostatni takie spotkanie odbyło się w 1980 roku - pierwszym, w którym na Euro było już osiem drużyn. Od tego czasu meczu o trzecie miejsce, a więc i o brązowy medal zaniechano.
Trudno powiedzieć, dlaczego UEFA zrezygnowała z rozgrywania tego spotkania. Wydawałoby się bowiem, że taki dodatkowy mecz byłby jedną z największych atrakcji turniejów. Być może europejska federacja zniechęciła się patrząc na mistrzostwa świata, w których często największe potęgi grę o brąz traktują niemal jak karę i de facto odpuszczają.
Ewentualne zwycięstwo z Portugalią wcale nie da więc Biało-Czerwonym medalu. By taki otrzymać, pokonać będą musieli jeszcze półfinałowego rywala. Lepszy z naszego ćwierćfinału zmierzy się w nim ze zwycięzcą pary Walia - Belgia.
Autor: iwan / Źródło: sport.tvn24.pl