"Wieża. Jasny dzień" Jagody Szelc to jeden z najważniejszych i najodważniejszych debiutów w polskiej kinematografii ostatniej dekady. Szelc łączy rodzinny dramat i metafizyczny horror, prezentując swoją nieskrępowaną wyobraźnię i oryginalny głos.
Jedną z bohaterek filmu jest Mula, która mieszka z mężem, chorą matką i córką Niną w wiejskim domu. W weekend poprzedzający pierwszą komunię dziewczynki przyjeżdża do nich brat z rodziną oraz Kaja, młodsza siostra Muli, która zniknęła nagle sześć lat temu.
Kaja jest biologiczną matką Niny, a wizja tego, że kobieta mogła wrócić po dziecko, budzi duży niepokój i podejrzliwość u starszej z sióstr.
Reszta rodziny, początkowo dystansująca się od Kai, zaczyna wierzyć w pogodzenie się sióstr, co jeszcze bardziej potęguje frustrację Muli. Z każdą chwilą atmosfera staje się coraz bardziej nerwowa. W dniu komunii Niny dochodzi jednak do pojednania sióstr. Nikt wtedy nie przypuszcza, że może istnieć inny powód, dla którego Kaja postanowiła wrócić.
Autor: tmw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Against Gravity