Wisła jest jedną z najbardziej chimerycznych drużyn T-Mobile Ekstraklasy. O ile u siebie krakowianie są nie do zatrzymania (9 zwycięstw i 2 remisy w 11 meczach), o tyle na wyjazdach piłkarze "Białej Gwiazdy" grają jakby ze spętanymi nogami. W dziesięciu meczach wiślacy wygrali tylko raz - w lipcu ubiegłego roku, w spotkaniu 2. kolejki z Koroną Kielce. Na wyjazdowe zwycięstwo kibice krakowskiego klubu czekają więc niemal siedem miesięcy.Słaby atak sprawdzi najlepszą obronęZdecydowanym faworytem dzisiejszego starcia jest jednak Wisła - tym bardziej, że Piast Gliwice to w tym sezonie jedna z najmniej skutecznych drużyn ligi. W 21 meczach gliwiczanie strzelili raptem 21 goli.
Gorszym bilansem mogą się "pochwalić" jedynie zespoły z dna tabeli - Zagłębie Lubin (20), Widzew Łódź (19) i Podbeskidzie Bielsko-Biała (18). Wisła, dla kontrastu, ma najlepszą defensywę ligi - krakowianie stracili dotychczas tylko 19 bramek.Powrót Stilicia, jubileusz WilczkaOczy fanów polskiego futbolu będą dziś zwrócone przede wszystkim na dwóch zawodników: Semira Stilicia i Kamila Wilczka. Ten pierwszy powraca pod opiekę Franciszka Smudy po ponad dwóch latach gry w lidze tureckiej i ukraińskiej. Zawodnik, który pod okiem "Franza" zachwycał w barwach poznańskiego Lecha, nie potrafił wybić się ani w Karpatach Lwów, ani w Gaziantepsporze i dziś opinie ekspertów na jego temat są mocno podzielone. Jedni, jak Maciej Żurawski, uważają, że Stilić wciąż jest zawodnikiem, który może dać zespołowi nową jakość, inni, jak Tomasz Frankowski, są zdania, że Bośniak nie jest już tym piłkarzem, który może odgrywać wiodącą rolę w T-Mobile Ekstraklasie.Drugim z graczy, dla których mecz Piast - Wisła będzie wyjątkowym przeżyciem, jest Kamil Wilczek. Jeżeli trener Brosz desygnuje go do gry, dla 26-letniego pomocnika będzie to jubileuszowy, 100. występ w T-Mobile Ekstraklasie.Wisła była bezlitosnaW pierwszym spotkaniu Wisła Kraków nie dała Piastowi żadnych szans, wygrywając w meczu 7. kolejki aż 3:0. Dwa gole dla "Białej Gwiazdy" strzelił wówczas Paweł Brożek, a w 84. minucie gliwiczan dobił Wilde-Donald Guerrier.
Autor: ekstraklasa.tv