Wojciech Szczęsny ma pecha do pierwszych meczów mistrzostw Europy. Przed czterema laty dostał czerwoną kartkę w konfrontacji z Grecją i już nie zagrał. Tym razem nabawił się kontuzji w spotkaniu z Irlandią Północną, przez którą będzie pauzował w czwartek w pojedynku z Niemcami.
Podczas rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie mistrzostw Europy w 2012 roku Szczęsny był pewniakiem do pierwszego składu. Z kolei Biało-Czerwoni byli faworytami w pierwszym meczu turnieju z Grecją. Wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie okazał się jednak pechowy dla Szczęsnego i naszej drużyny.
Feralna czerwona kartka
Po pierwszej połowie Polacy prowadzili 1:0 po golu Roberta Lewandowskiego i grali z przewagą jednego zawodnika (czerwona kartka Papastathopoulosa). W drugiej połowie nieoczekiwanie Dimitrios Salpingidis wyrównał po błędzie naszej obrony. To jednak był dopiero początek nieszczęścia Szczęsnego. W 68. minucie nasz bramkarz sfaulował w polu karnym wychodzącego na dobrą pozycję Salpingidisa i słusznie otrzymał od sędziego czerwoną kartkę. Piłkarz Arsenalu w szatni na ekranie telewizora mógł obserwować, jak jego zmiennik Przemysław Tytoń obronił karnego. On też stał między słupkami w kolejnych spotkaniach z Rosją i Czechami. Polacy nie wyszli z grupy i tak mecz otwarcia Euro okazał się zarazem ostatnim dla Szczęsnego.
Słodko-gorzki smak
Podczas eliminacji do tegorocznego turnieju we Francji miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski wywalczył sobie Łukasz Fabiański. Jednak na pierwszy mecz Euro trener Adam Nawałka desygnował do gry Szczęsnego. I tym razem 26-letni golkiper nie zawiódł przy żadnej akcji Irlandczyków. Pewnie wychodził do wysokich piłek, raz swoją odważną interwencją uchronił nas od straty gola.
Polska wygrała 1:0, ale dla Szczęsnego to zwycięstwo ma słodko-gorzki smak. Po starciu z z Kyle'em Laffertym nasz bramkarz nabawił się kontuzji mięśnia czworogłowego uda. Mimo kilku dni rehabilitacji uraz okazał się zbyt poważny, by Szczęsny mógł zagrać w czwartek z Niemcami.
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl