Rywal Legii Warszawa w IV rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów, Steaua Bukareszt, jest w formie. Piłkarze Laurentinu Reghecampfa odnieśli trzecie kolejne ligowe zwycięstwo. Tym razem mistrzowie Rumunii gładko wygrali u siebie z CFR Cluj 3:0. To jasny sygnał do Polaków: jesteśmy piekielnie mocni.
Nowy sezon piłkarze z Bukaresztu rozpoczęli z przytupem. Zespół Laurentinu Reghecampfa wygrał kolejno z Ceahlauli i Dinamem Bukareszt po 2:1. Wczoraj Rumuni sięgnęli po trzecie z rzędu zwycięstwo, z CFR Cluj 3:0. Najgorsze dla Legii jest to, że zwycięstwo zostało odniesione w naprawdę dobrym stylu. Na dodatek wszystkie bramki, które Steaua strzelała, mogły się podobać.
Efektowni
Wynik spotkania w 12. minucie otworzył Włoch Federico Piovaccari, który efektownym wślizgiem wykończył bardzo ładną, zespołową akcję. Nieco ponad 20 minut później na 2:0 podwyższył Adrian Popa. Jednak w tym przypadku bardziej efektowne od samej bramki było podanie, po którym padł gol. Autorem asysty był strzelec pierwszej bramki.
Ozdobą spotkania było jednak trafienie Cristiana Tanase w 60. minucie. Pomocnik Steauy zdecydował się na indywidualną akcję z lewej strony boiska, następnie zszedł do środka i bez zastanowienia uderzył technicznie w samo okienko.
Z myślą o Legii
Po strzeleniu trzeciego gola, Rumuni grali już ostrożnie, chcąc dokończyć mecz bez utraty bramki. W zespole gospodarzy 90 minut spędził na boisku reprezentant Polski Łukasz Szukała, który w minioną środę wystąpił w towarzyskim meczu z Danią w Gdańsku.
Skład Steauy w meczu z CFR Cluj: Ciprian Tatarusanu - Daniel Georgievski, Łukasz Szukała, Vlad Chiriches (70' Florin Gardos), Iasmin Latovlevici - Adrian Popa, Mihai Pintilii, Alexandru Bourceanu, Nicolae Stanciu, Cristian Tanase (64' Adrian Cristea) - Federico Piovaccari (58' Gabriel Iancu).
W ligowej tabeli piłkarze Steauy zajmują dopiero czwarte miejsce, ale do rozegrania mają dwa zaległe spotkania. Pierwszy mecz ostatniej rundy eliminacji Ligi Mistrzów Steaua - Legia odbędzie się w środę 21 sierpnia w Bukareszcie o godzinie 20:45. Rewanż sześć dni później w Warszawie. Zwycięzca tej rywalizacji zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Autor: lukl/adsz / Źródło: sport.tvn.24.pl, PAP