Kolejne reperkusje mundialowej afery z Luisem Suarezem w roli głównej. Sprawa ugryzienia przez Urugwajczyka Giorgio Cheilliniego trafiła właśnie do włoskiej prokuratury. Snajper Liverpoolu może zostać oskarżony o napaść.
Wymiar sprawiedliwości zajmie się wydarzeniami z mundialu na wniosek organizacji Codacons dbającej między innymi o prawa konsumentów. Skierowanie sprawy do prokuratury umożliwia tamtejszy kodeks. Choć incydent miał miejsce poza granicami Włoch, to instytucja ma obowiązek go zbadać, ponieważ poszkodowanym jest włoski obywatel.
- Jeśli na podstawie naszych prokuratura stwierdzi, że zachowanie Suareza nosiło znamiona przestępstwa, to kolejnym krokiem będzie analiza dowodów zdjęciowych - poinformował prezydent Codacons, Carlo Rienzi.
Chiellini wybaczył
Na podstawie takich materiałów Urugwajczyk został ukarany przez FIFA. Światowa federacja piłkarska nałożyła na niego zakaz udziału w dziewięciu meczach swojej reprezentacji oraz zabroniła mu przez cztery miesiące kopania piłki w rozgrywkach klubowych. Dodatkowo gracz musiał zapłacić 100 tysięcy franków szwajcarskich. Trudno uwierzyć, aby Suareza spotkały dodatkowo jakieś poważne konsekwencje ze strony włoskiego sądu. Zażalenia Codacons wydają się być działaniami czysto formalnymi. Inaczej byłoby w przypadku, gdyby prokuraturę poinformował poszkodowany Chiellini, bądź włoska federacja. Obaj panowie kwestię ugryzienia wyjaśnili sobie kilka dni po incydencie. Suarez przeprosił obrońcę Juventusu, a ten bez chwili wahania go rozgrzeszył.
W przeszłości Codacons składała już do prokuratury pozwy dotyczące futbolu. Głównie dotyczyły one zażaleń kibiców, którzy obstawiali u bukmachera wyniki, jak się później okazywało, ustawionych meczów Serie A.
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl