W czwartkowy wieczór piłkarze Legii Warszawa rozpoczną zmagania w fazie grupowej Ligi Europy. Pierwszym przeciwnikiem mistrzów Polski będzie Lazio Rzym. - Jeżeli zagramy tak, jak w ostatnim meczu z Koroną, to... wszystko może się zdarzyć - powiedział Jakub Rzeźniczak.
Kilka dni przed meczem w Rzymie, legioniści wygrali 5:3 wyjazdowe spotkanie z Koroną Kielce. O ile atak "Wojskowych" funkcjonował wyśmienicie, o tyle defensywa pozostawiała już wiele do życzenia.
- W tym meczu wszystko może się zdarzyć, ale jeżeli zachowamy skuteczność, a do tego poprawimy grę w obronie, to będzie dobrze - skwitował Jakub Rzeźniczak, obrońca mistrzów Polski.
Silne rezerwy
Piłkarze Legii liczą po cichu na to, że Lazio nie podejdzie do czwartkowego starcia z pełnym zaangażowaniem. Podopiecznych Vladimira Petkovicia czeka bowiem w niedzielę niezwykle prestiżowy, derbowy mecz z Romą.
Rzeźniczak tonuje jednak hurraoptymistyczne nastroje, przestrzegając, że nawet drugi garnitur rzymian to wartościowi piłkarze: - Zobaczymy, jak Włosi potraktują Ligę Europy, ale myślę, że nawet jeśli wyjdą na nas zawodnicy, którzy nie grają na co dzień w podstawowym składzie, to Lazio wciąż będzie niezwykle trudnym rywalem - uważa obrońca stołecznego klubu.
Optymizm w Legii
Mistrzowie Polski w fazie grupowej Ligi Europy zmierzą się z Lazio Rzym, Trabzonsporem i Apollonem Limassol. Choć faworytami są Włosi i Turcy, legioniści zapewniają, że stać ich na sprawienie niespodzianki: - W grupie jest sześć meczów, więc nawet porażka z Lazio nic wielkiego nie oznacza, ale jesteśmy optymistami i z każdym powalczymy o punkty.
Autor: ekstraklasa.tv