Ratują nie tylko ludzi

Strażacy ratują nie tylko ludzi, ale i zwierzęta
Strażacy ratują nie tylko ludzi, ale i zwierzęta
Źródło: TVN24

Poniedziałek, 24 maja Z zalanych terenów ratowani są nie tylko ludzie. Pomocy potrzebują też zwierzęta, które same nie mogą się wydostać z podtopionych gospodarstw.

Z zalanych terenów ratowani są nie tylko ludzie. Pomocy potrzebują też zwierzęta, które same nie mogą się wydostać z podtopionych gospodarstw.

Zwierzęta, które - podobnie jak i ludzi - zaskoczyła powódź, są zdezorientowane i przestraszone. Niektóre, tak jak psy, bywają trochę agresywne.

Nie wszystkie zwierzęta chcą od razu wchodzić na amfibie. Strażacy się jednak nie poddają, żadnego z nich nie zostawią bez pomocy.

- Największy problem jest zawsze z pierwszą sztuką [bydła - red.]. Kiedy jednak już wejdzie, pozostałe zaczynają iść same - mówi reporterowi "Prosto z Polski" jeden z strażaków.

Ratują co się da: psy, koty, kury, krowy i świnie. Sprawdzają opuszczone gospodarstwa albo płyną w miejsca, które wskażą im właściciele czworonogów.

Strażakom, którzy w bezpieczne miejsca transportowali zwierzęta z okolic Dobrzykowa na Mazowszu, udało się nawet uratować kreta. Gryzoń płynął w wodzie zalewającej tamtejsze gospodarstwa.

Czytaj także: