Po blamażu jest dymisja w Rosji. "Byliśmy kiepscy"

Trener Rosji podał się do dymisji
Leonid Słucki zachował się honorowo
Źródło: Reuters TV

Trzy mecze i do domu - nie takiego występu swojej reprezentacji na Euro spodziewali się kibice reprezentacji Rosji. Po kompromitacji 0:3 z Walią selekcjoner Leonid Słucki zachował się honorowo. Zapowiedział, że poda się do dymisji.

Najpierw wydarte w doliczonym czasie 1:1 z Anglią, potem 1:2 ze Słowacją stawiały Rosję pod ścianą. Starcie z Walią było meczem "o wszystko".

Jednak Sborna nie dała sobie nawet szansy, nie potrafiła nawet postraszyć defensywy rywali.

Przeprosiny

Gdy już po 20 minutach Rosjanie przegrywali 0:2, kibice nie robili sobie większych nadziei. Po przerwie dobił ich Gareth Bale i tym samym zajęli ostatnie miejsce w grupie B.

Honoru nie można odmówić selekcjonerowi, który na konferencji prasowej po meczu podał się do dymisji.

- Chciałbym przeprosić kibiców. Byliśmy słabi i zasłużyliśmy na to, żeby przegrać. Byliśmy kiepscy w każdym aspekcie. Ktoś inny powinien przygotować reprezentację narodową do mistrzostw świata 2018 - zasugerował odejście Leonid Słucki.

Za dwa lata Rosja będzie gospodarzem mistrzostw świata.

Sborna to trzecia po Ukrainie i Rumunii drużyna wyeliminowana z Euro 2016.

Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl

Czytaj także: