Siatkarze osłodzili nam gorzką niedzielę w Londynie. Zaczęli igrzyska od zdeklasowania Włochów i to w jakim stylu. Wygrali 3:1, w trzecim secie nokautując rywali do 14. Ci, którzy wątpili w siłę biało-czerwonych nie mają żadnych argumentów.
Zaczęło się wyśmienicie. Od kąśliwej, skutecznej zagrywki Marcina Możdżonka i szczelnego bloku Bartosza Kurka i Marcina Nowakowskiego. Później urodzony we Wrocławiu, ale grający dla Włochów Michał Łasko przestrzelił, więc zrobiło się 4:1 dla biało-czerwonych. Jakby tego było mało, Kurek posłał siatkarskiego gwoździa. Przewaga się powiększyła, ale siatkarzy Mauro Berruto nie przytłoczyła. Włosi mieli świetną zagrywkę, a na niej spustoszenie po polskiej stronie siatki zaczęli siać Cristian Savani i Michał Łasko. Do tego polski blok przestał funkcjonować i po wyrównanej walce tracił do rywali trzy punkty (17:20). Andrea Anastasi próbował ratować sytuację. Nie pomogła jednak przerwa ani wprowadzony Jakub Jarosz. Włosi wygrali pierwszego seta 25:21.
Bartman ruszył w porę Reszta meczu należała już do Polaków. Rozkręcili się w drugiej partii. Przebudził się zawodzący dotąd Zbigniew Bartman. Lider zwycięzców Ligi Światowej pamiętał pewnie kilka wcześniejszych bloków, na których się zatrzymał. Na drugą stronę siatki przebił się w odpowiednim momencie. W dodatku przestał straszyć na zagrywce Luigi Mastrangelo. Włoska maszyna się zacięła. Ostatnie dwie akcje drugiego seta zakończył Michał Winiarski. Trzecia partia była bardziej wyrównana. Siatkarze Anastasiego mogli doskoczyć przy wyniku 18:15. Roztrwonili przewagę, ale była to ich chwilowa niedyspozycja. Trener wziął czas, zmotywował swoich ludzi, a przy okazji wytrącił z równowagi swoich rodaków. Skończyło się na 25:23.
Nokaut na parkiecie
Decydująca partia to był polski koncert. Bartman i spółka byli lepsi od Włochów w każdym elemencie gry. Rywale przecierali oczy ze zdumienia, szybko stracili wiarę, a stać ich było tylko na 14 punktów. Mecz zakończył asem serwisowym Kurek. - Zaczęliśmy z wysokiego "c". Pokonaliśmy najgroźniejszego rywala w naszej grupie - cieszył się na koniec Bartman. Następne spotkanie we wtorek - z dobrze znanymi Bułgarami (o godz. 12.30). Biało-czerwoni grali z nimi 7 lipca w półfinale LŚ. Nie pozostawili rywalom złudzeń. Wygrali bez straty seta.
POLSKA - WŁOCHY 3:1 (21:25, 25:20, 25:23, 25:14
SKŁADY: Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman, Łukasz Żygadło, Marcin Możdżonek i Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Jakub Jarosz, Michał Ruciak Włochy: Luigi Mastrangelo, Michał Łasko, Ivan Zaytsev, Cristian Savani, Dragan Travica, Alessandro Fei i Andrea Bari (libero) oraz Samuele Papi, Simone Parodi, Emanuele Birarelli.
WYNIKI GRUPY A: W. Brytania - Bułgaria 0:3 (18:25, 20:25, 24:26) Australia - Argentyna 0:3 (21:25, 22:25, 20:25) Włochy - Polska 1:3 (25:21, 20:25, 23:25, 14:25)
Autor: twis / Źródło: tvn24.pl