Niemcy skazani na porażkę? Liczby za Argentyną

09.07.2014 | Niemcy rozgromili Brazylię 7:1 w półfinale mundialu
W niedzielę Niemcy powalczą o odwrócenie południowoamerykańskiej klątwy
Źródło: Fakty TVN

Niemcy czy Argentyna? Mundialowe statystyki są za Messim i spółką. Mecz na Maracanie będzie dziesiątym finałem z udziałem drużyn z Europy i Ameryki Południowej. Zdecydowaną większość piłkarze ze Starego Kontynentu przegrywali.

Zdemolowanie Brazylii zrobiło wrażenie na całym piłkarskim świecie. Rozgromienie gospodarzy turnieju 7:1 sprawiło, że Niemcy z miejsca stali się faworytem finału.

Historia jednak świadczy na niekorzyść naszych zachodnich sąsiadów. Drużyna z Europy jeszcze nigdy nie wygrała mundialu rozgrywanego w Ameryce Południowej, co więcej, gdy w finale mierzyła się z przedstawicielami tego kontynentu, aż siedmiokrotnie przegrywała.

Jest nadzieja

Dla kibiców reprezentacji Joachima Loewa mamy jednak coś na pocieszenie. Z dwóch wygranych starć przez ekipy ze Starego Kontynentu jedno zwycięstwo odnieśli Niemcy i to... z Argentyną. W 1990 roku na mundialu we Włoszech, piłkarze grający wtedy jeszcze pod szyldem RFN, pokonali w finale Albiceletes 1:0. Bramkę na wagę Pucharu Świata zdobył Andreas Brehme.

Starzy znajomi

W sumie Niemcy w finałach MŚ z drużynami z Ameryki Płd. grali trzykrotnie. Z Argentyną mierzyli się jeszcze podczas Mexico '86. Wówczas ulegli 2:3, a spotkanie miało bardzo dramatyczny przebieg. Piłkarze z RFN przegrywali już 0:2, jednak po trafieniach Karla-Heinza Rummenigge i Rudiego Voellera doprowadzili do remisu. Trzy minuty po wyrównującym trafieniu Niemców dobił jednak Jorge Burruchaga i Albicelestes wygrali ostatecznie 3:2. Teraz o takim scenariuszu nikt w Berlinie nie chce nawet myśleć.

Na azjatyckim mundialu w 2002 roku sposób na Niemców znaleźli Brazylijczycy. Porażkę 0:2 świetnie pamięta Miroslav Klose, który w tamtym meczu rozegrał blisko 75 minut i z bliska obserwował popisy Ronaldo, strzelca dwóch goli.

W niedzielę Klose będzie miał okazję zatrzeć złe wspomnienie.

Autor: drop/twis/zp / Źródło: sport.tvn24.pl

Czytaj także: