Drugi dzień fazy play-off nie przyniósł niespodzianek. Każdy z faworytów wyraźnie wygrał u siebie z niżej rozstawionymi ekipami. Najlepsze ekipy na Wschodzie i Zachodzie - Miami Heat i Oklahoma City Thunder - wręcz zdemolowały swoich rywali.
Ciężko bez Kobego
91 San Antonio Spurs (2 miejsce w konferencji) 79 Los Angeles Lakers (7) W pierwszym spotkaniu serii widoczny był brak w drużynie Lakersów Kobego Bryanta. Goście mieli wyraźny problem z rozgrywaniem piłki (18 strat) i zdobywaniem punktów. Spurs obnażyli też największą wadę zespołu z Los Angeles - krótką i słabą ławkę. Ta zdobyła tylko 10 punktów, natomiast rezerwowi "Ostróg" rzucili aż 40. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadziła trójka weterenów - Tim Duncan, Tony Parker i Manu Ginobili. Najlepsi gracze: Spurs: Tony Parker (nasz MVP) - 18 pkt., 8 as. Lakers: Pau Gasol - 16 pkt., 16 zb., 6 as. Stan rywalizacji: 1:0 dla Spurs
Niespodzianki nie było
110 Miami Heat (1) 87 Milwaukee Bucks (8) Buńczuczne zapowiedzi Brandona Jenningsa się nie sprawdzily. Obrońca Bucks przed rozpoczęciem serii oświadczył, że jego drużyna bardzo dobrze sobie radzi w pojedynkach z Heat, więc w tej rywalizacji skazywany na niepowodzenie jego zespół również sprawi niespodziankę.
W tym meczu tego nie było widać. LeBron James w swoim stylu zdominował wydarzenia na boisku, a dzieła zniszczenia rywali dokończyli rezerwowi - Ray Allen (20 pkt.) i Chris Andersen (10 pkt.). Dość dobra gra obrońców z Milwaukee - Jenningsa i Monty Ellisa (22 pkt.) - nie wystarczyła, by uchronić ich przed pogromem. Najlepsi gracze: Heat: LeBron James - 27 pkt., 10 zb., 8 as. Bucks: Brandon Jennings - 26 pkt. Stan rywalizacji: 1:0 dla Heat
Wieczór George'a
107 Indiana Pacers (3) 90 Atlanta Hawks (6) Zawodnikom z Atlanty nie udało się wygrać na wyjeździe z faworyzowanymi Pacers. Nie pomogła im bardzo dobra skuteczność z gry (ponad 50 proc.) i za trzy punkty (ponad 40). Gospodarze rzucali słabiej, ale zdecydowanie wygrali walkę o zbiórki (48 do 32) i aż 34 razy wędrowali na linię rzutów wolnych, z czego wykorzystali 30. Świetną partię rozegrała młody gniewny Pacers Paul George, który zaliczył triple-double. Najlepsi gracze: Pacers: Paul George - 21 pkt., 11 zb., 12 as. Hawks: Jeff Teague - 21 pkt., 7 as. Stan rywalizacji: 1:0 dla Pacers
Sprowadzili "Rakiety" na ziemię
120 Oklahoma City Thunder (1) 91 Houston Rockets (8) W Oklahomie gospodarze nie mieli litości. Rockets od początku meczu mieli problem ze znalezieniem czystych pozycji. Atletyczni koszykarze Thunder byli zaporą nie do przejścia - goście trafili w całym meczu tylko 36,3 proc. rzutów. Ataki "Grzmotów" napędzał niezmordowany Russell Westbrook, a spokojnie punktował Kevin Durant, który zdobył 24 "oczka". Najlepsi gracze: Thunder: Russell Westbrook - 19 pkt., 8 zb., 10 as. Rockets: James Harden - 20 pkt., 6 zb. Stan rywalizacji: 1:0 dla Thunder
Autor: kris / Źródło: tvn24.pl