Niedziela, 13 maja Mateusz stracił wzrok wieku dziewięciu lat, mimo to nie poddał się i dzisiaj zadziwia wszystkich talentem do konstruowania i programowania robotów. Choć na razie buduje roboty z klocków, to jego celem jest skonstruowanie robota podobnego do człowieka.
- Mateusz od zawsze pasjonował się klockami, wszelkiego rodzaju magnetycznymi klockami - opowiada jego siostra Agnieszka Jabłońska. Teraz konstruuje roboty. Jego talent do składania skomplikowanych konstrukcji budzi podziw m.in. u Karola Kowalczyka prowadzącego zajęcia z robotyki, w których uczestniczy chłopiec. - Z Mateuszem znamy się od października, koledzy powiedzieli mi, że pracują z nim i w grupie był najlepszy - mówi Kowalczyk.
Funkcjonuje całkiem nieźle
Zajęcia z robotyki nie wystarczają Mateuszowi do zajmowania się swoją pasją. - Czasami jest godzina 22, a Mateusz grzebie w klockach - opowiada jego mama Teresa Jabłońska. Mateusz ma 15 lat jest niewidomy od 9 roku życia. Jak opowiada jego mama urodził się, jako dziecko niedowidzące i tak miało pozostać do końca życia. Niestety, w wieku 9 lat zaczęła mu się odklejać siatkówka. Stracił wzrok. - Zupełnie nic nie widzi, ale chyba się z tym pogodził i funkcjonuje całkiem nieźle - mówi Teresa Jabłońska.
Choć na robotyce jest najlepszy w grupie i talentu może mu pozazdrościć niejeden inżynier, to Mateusz nie spoczywa na laurach i chce tworzyć coraz bardziej skomplikowane roboty. - Marzę, żeby zrobić takiego robota jak człowiek - zdradza swoje ambicje młody konstruktor.