- Chciałem tylko dać moim rodakom radość - mówił po dramatycznej klęsce Canarinhos w półfinałowym meczu MŚ David Luiz. - Proszę o wybaczenie wszystkich Brazylijczyków - zwrócił się do kibiców piłkarz.
Po niemieckiej szarży, w rezultacie której drużyna Canarinhos została rozgromiona 7:1, brazylijscy kibice wciąż przecierają oczy ze zdumienia.
David Luiz, który z powodu nieobecności Thiago Silvy pełnił funkcję kapitana reprezentacji, schodził do szatni, nie mogąc ukryć łez. Po fatalnym występie to właśnie on w krótkiej rozmowie z dziennikarzami zwrócił się do brazylijskich kibiców, prosząc o wybaczenie.
- Chciałem tylko dać moim rodakom radość. Mojemu narodowi, który każdego dnia tyle cierpi. Niestety, nie udało się - mówił przełykając łzy Luiz. - Chciałem po prostu zobaczyć uśmiech na twarzach moich rodaków. Wszyscy wiemy, jak ważne jest widzieć całą Brazylię cieszącą się z powodu sukcesów piłkarskich - dodał.
"Byli po prostu lepsi"
Luiz przyznał, że dla reprezentacji Brazylii tragiczna okazała się pierwsza połowa meczu. W czasie dziesięciu minut Niemcy strzelili pięć goli.
- Byli po prostu lepsi, lepiej przygotowani, grają razem od sześciu lat. Strzelili nam cztery gole w pięć minut - tłumaczył obrońca Canarinhos. - To bardzo smutny dzień, ale i lekcja na przyszłość - dodał.
- Kończy się nasz sen: nie tak, jak byśmy tego chcieli - mówił Luiz. Zapowiedział, że mimo klęski nie zamierza się poddawać i "któregoś dnia znajdzie sposób, by przynieść Brazylijczykom radość".
Autor: kg//rzw / Źródło: O Globo