Piątek, 9 października Zakopana pół metra pod ziemią, żeby pamiętać. Archeolodzy w miejscu nieistniejącej już Szkoły Podstawowej nr 8 w Bydgoszczy wykopali butelkę pełną dziecięcych postanowień.
Butelka jak po dobrym piwie, powie ktoś młody. Albo po oranżadzie, powiedzą starsi. Mniejsza jednak z tym, co zawierała opuszczając sklep. Ważne jest bowiem to, że po opróżnieniu stała się kapsułą czasu.
- Znaleźliśmy ją w trakcie prac wykopaliskowych. Nie jest bardzo stara, ma kilkadziesiąt lat. Ale najważniejsze jest to, co było w środku: 42 karteczki - mówi archeolog Beata Świątkiewicz-Siekierska.
Znaleźliśmy ją w trakcie prac wykopaliskowych. Nie jest bardzo stara, ma kilkadziesiąt lat. Ale najważniejsze jest to, co było w środku: 42 karteczki. Beata Świątkiewicz-Siekierska, archeolog
Marzenia w szkle...
Gdy butelkę rozbito, wysypały się z niej karteczki, złożone w niej przez dzieci z nieistniejącej już Szkoły Podstawowej nr 8 w Bydgoszczy. Napisane i zakopane w latach 70-tych, opatrzone zostały imieniem i nazwiskiem autora.
Poza jedną. - No to jedna jedyna nie podpisana "Przyrzekam, że będę wystrzegać się chłopców" - śmieje się Beata Świątkiewicz-Siekierska.
Co się ostało z dziecięcych marzeń i postanowień?
Nie pamiętam...
Udało się skontaktować z jednym z uczniów, który zostawił swoją karteczkę. Sytuacji tej jednak nie pamięta. - To mogło być związane z harcerstwem, tak... to mogło być jakieś spotkanie harcerzy - mówi pan Krzysztof.
Sytuację sprzed lat zapamiętał za to pan Andrzej Michaj, dziś biznesmen w Sztokholmie. - Teraz jak mi pan przypomina, to coś mi zaczyna świtać. Nie wiem, gdzie. Ale coś mi tam, jakieś przebłyski, że coś takiego robiliśmy - mówi. Jego obietnica: Poprawię kondycję fizyczną.
Archeologia współczesności
Butelkę znaleziono dzięki rozbudowie Ośrodka Kultury. Ze względu na zabytkowy charakter budynku przed budowlańcami pojawili się archeolodzy.
- By ocalić butelkę, dzieci rozkopały trawnik. I chyba z tego powodu jeden z chłopców miał wyraźne wyrzuty sumienia - mówi pani Beata, archeolog, przywołując jeden list: "Nie mogę napisać, że nie będę deptał trawników, ale będę je sadził".