Łowił ryby we Wronowie (woj. wielkopolskie), sięgnął po butelkę, żeby napić się "wody". Chwilę potem miał stracić przytomność.
Krotoszyńska policja ustala co naprawdę znajdowało się w butelce.
- Do zdarzenia doszło w miniony czwartek. Poszkodowanego dostrzegł jego kolega, który akurat wracał ze sklepu i zauważył, że wędkarz potrzebuje pomocy - mówi asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik policji w Krotoszynie. Według wstępnych ustaleń ratowników medycznych, mężczyzna doznał poparzenia dróg oddechowych oraz przewodu pokarmowego. Jak podawała policja, "jeden z pracowników pogotowia powiedział, że powąchał ciecz i poczuł wysoko stężony kwas octowy".
Do Wronowa wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Medycy przetransportowali mężczyznę do szpitala w Kaliszu, skąd trafił do szpitala w Poznaniu, gdzie wciąż przebywa. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal tvn24.pl, stan wędkarza jest określany jako krytyczny.
Co było w butelce?
Funkcjonariusze zabezpieczyli 1,5 litrową butelkę z przezroczystą cieczą. Zostanie ona dokładnie zbadana.
- Nie mamy jeszcze wyników badań z laboratorium. Czekamy na informację, co znajdowało się w butelce - dodaje Szczepaniak.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: rzeczkrotoszynska.pl | Sebastian Kalak